eksperymenty
: 25 listopada 2014, o 20:08
Witam,
Mam pytanie. Robię od jakiegoś czasu eksperymenty związane z wystawianiem się na lękowe sytuacje. Boję się wody. Na tyle że wchodząc pod prysznic trzęsłam się. Oczywiście jest to nerwicowe, bo wcześniej nic takiego nie było. Postanowiłam lać sobie na głowę wodę, aby leciała mi po twarzy co było największym problemem. Myśli typu udusisz się itp na porządku dziennym. Stoję sobie pod tym prysznicem i widzę, ze jest coraz lepiej tzn mniej wierzę tym myślom i udowadniam sobie ze nic się nie dzieje. Teraz moje pytanie. Czy mam specjalnie wywoływać ataki paniki słuchając i wierząc w głupie myśli i je przeżywać pod tym prysznicem? bo do tej pory stałam pod prysznicem, myśli atakowały, lęk uderzał, ja nadal stałam, nie uciekałam, racjonalizowałam myśli i mówiłam do siebie że przecież nic się nie dzieje. Lęk szybko malał i nawet ostatnio udaje mi się rozluźnic pod tym prysznicem. Powiedzcie jak jest dobrze?>
Karola
Mam pytanie. Robię od jakiegoś czasu eksperymenty związane z wystawianiem się na lękowe sytuacje. Boję się wody. Na tyle że wchodząc pod prysznic trzęsłam się. Oczywiście jest to nerwicowe, bo wcześniej nic takiego nie było. Postanowiłam lać sobie na głowę wodę, aby leciała mi po twarzy co było największym problemem. Myśli typu udusisz się itp na porządku dziennym. Stoję sobie pod tym prysznicem i widzę, ze jest coraz lepiej tzn mniej wierzę tym myślom i udowadniam sobie ze nic się nie dzieje. Teraz moje pytanie. Czy mam specjalnie wywoływać ataki paniki słuchając i wierząc w głupie myśli i je przeżywać pod tym prysznicem? bo do tej pory stałam pod prysznicem, myśli atakowały, lęk uderzał, ja nadal stałam, nie uciekałam, racjonalizowałam myśli i mówiłam do siebie że przecież nic się nie dzieje. Lęk szybko malał i nawet ostatnio udaje mi się rozluźnic pod tym prysznicem. Powiedzcie jak jest dobrze?>
Karola