Pierwszy atak paniki
: 21 listopada 2014, o 18:08
Witam, dzisiaj rano wstałem jak gdyby nigdy nic, otworzyłem oczy i obraz mi lekko falował. W derealizacji często takie coś mi się działo, a że dopiero wstałem to jakoś się tym strasznie nie przejąłem.
Na początku miałem natłok jakichś bezsensownych myśli typu, o co chodzi we wszechświecie, czemu mam świadomość samego siebie a nie np. innego człowieka, takie tam typowe rzeczy dla nerwicowców.
Potem te myśli stawały się coraz większe i straszniejsze, czułem, że całkowicie nade mną zawładnęły, nie czułem niczego innego.
Całe ciało mi zaczęło drętwieć, i wystąpiło jakieś dziwne uczucie w okolicach głowy.
Wstałem z łóżka w panice, miałem wtedy derealizacje chyba na najwyższym możliwym poziomie, kolory mi się wyostrzyły, w ogóle nie poznawałem swojego mieszkania. Byłem półświadomy.
Myślałem, że umieram.
Miał ktoś coś podobnego? Jak sobie z tym radzicie?
Nie wiem już co mam robić. Byłem u psychiatry, przepisał mi jedynie SSRI które biorę już ponad 3 tygodnie ale efekty są znikome.
Na początku miałem natłok jakichś bezsensownych myśli typu, o co chodzi we wszechświecie, czemu mam świadomość samego siebie a nie np. innego człowieka, takie tam typowe rzeczy dla nerwicowców.
Potem te myśli stawały się coraz większe i straszniejsze, czułem, że całkowicie nade mną zawładnęły, nie czułem niczego innego.
Całe ciało mi zaczęło drętwieć, i wystąpiło jakieś dziwne uczucie w okolicach głowy.
Wstałem z łóżka w panice, miałem wtedy derealizacje chyba na najwyższym możliwym poziomie, kolory mi się wyostrzyły, w ogóle nie poznawałem swojego mieszkania. Byłem półświadomy.
Myślałem, że umieram.
Miał ktoś coś podobnego? Jak sobie z tym radzicie?
Nie wiem już co mam robić. Byłem u psychiatry, przepisał mi jedynie SSRI które biorę już ponad 3 tygodnie ale efekty są znikome.