Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Heja jestem lękowcem, prawie udało mi się pokonać dd, ataki paniki minęły w cholere, ale od tygodnia nawala mi pikawka. Tzn odczuwam takie kłucia w sercu, czasami jest mi duszno przy oddychaniu, piecze mnie klatka piersiowa, ten ból jest nie tylko po lewej stronie ale czasami przechodzi na prawą. Ja myśle, że to dalej nerwica i narazie nie idę do lekarza, ale dziwi mnie, że te bóle potrafią się utrzymywać cały dzień. Jak myślicie olać to, męczące to troche, zreszta jak cały ten szajs nerwicowy.

Hej,
A masz to serce przebadane? Ekg? Objawy sa jak najbardziej nerwicowe, to klucie, dusznosci itd. Ja bym to olała jeszcze jakis czas, zdystansowala, poszla na basen, zrelaksowała i jak objawy nie ustopia to warto sobie zrobic to badanko, ale na spokojnie, bez paniki.

Martynko,

Jeśli masz możliwość zbadania sobie tego to lepiej zbadaj, nie po to by się przekonać tylko po to by się uspokoić. Badanie jednak da Ci pewien komfort psychiczny żeby się nie nakręcać podświadomie. Chociaż osobiście dałbym sobie na to tak z 3 dni. Jeżeli po 3 dniach by mi nie ustąpiło to bym poszedł do lekarza.

Stawiam że to nerwicowe, a jak wiesz te objawy lubią się mieszać.

Ekg w kwietniu robiłam - bez zastrzeżeń.

Jeżeli martwi Cie ze przy nerwicowych bólach moze to utrzymywać się cały dzień, to od razu mówię, że może a nawet całymi tygodniami Miałem tak samemu.
Ale jak mi przyszły te bóle to zrobiłem echo serca, czasem warto zrobić dla pewności własnej i przede wszystkim psychicznej.
Poczekałbym trochę jednak jeszcze i zastanowił się czy może nie byłaś ostatnio przeziebiona itp bo wtedy takie objawy też mogą być.

Ja ma to samo, czasem kłuje mnie kilka dni. Najpierw lewa strona, później prawa, później mam wrażenie, że kłuje mnie wszystko co mam w klatce piersiowej. Byłem u dwóch kardiologów i powiedzieli, że mam serce zdrowe, a kłuje mnie, bo się powinienem nauczyć relaksować i więcej odpoczywać. Są dni, w których rano budzę się ze ściśniętą klatą. Kiedyś miałem ataki paniki, że to zawał, ale już nad tym zapanowałem. nie boję się, kłuję mnie już rzadziej i krócej, ale jeszcze się zdarza. Najczęściej gdy siedzę przed komputerem. Więcej luzu i dystansu do rzeczywistości.