Strona 1 z 1

kołysanie tułowia

: 30 września 2014, o 15:32
autor: anniehall
Witam wszystkich :) Niepokoi mnie pewna kwestia. Od paru lat cierpię na nerwicę lękową z natręctwami myślowymi. Ostatnio moje dolegliwości się zaostrzyły i przez parę dni przechodziłam bardzo silne napady paniki. Cały czas jestem poddenerwowana. Nie biorę leków, starałam się to leczyć sama, stosując różne techniki. Stosuję tylko uspokajacze(hydroksyzyna, jakieś ziołowe tabletki i herbatki) podczas napadów paniki, lub w czasie lęku wolno płynącego. Niestety tym razem niewiele pomogły. I tak jestem spokojniejsza, ale ciągle czuję straszny ucisk w głowie. Jakby coś mi ją od środka rozsadzało. Cały czas mam spiętą szyję, głowę i w ogóle tułów. Chociaż najbardziej głowę. Kiedy próbuję się rozluźnić, to zaczynam się lekko kołysać na boki. Widać to, bo obserwowałam w lustrze. Żeby tego nie robić muszę być cały czas spięta i bardzo się koncentrować, żeby to powstrzymywać. Miał ktoś podobnie? Czy to normalne po przeżyciu dużego stresu, lęku? Czy to minie? Kiedy próbowałam znaleźć podobny przypadek, naczytałam się o zespole Tourett'a i trochę się przestraszyłam. Boję się, że będzie to moją kompulsją albo tikiem, którego nie będę kontrolowała i będę się kołysać jak ta łódź podczas sztormu. Proszę o pomoc.

kołysanie tułowia

: 1 października 2014, o 17:47
autor: Victor
Brzmi to nerwicowo, opisujesz swoje objawy w taki sposób, ze widać, iż tak naprawde zmagasz sie z nimi, ciagle bojac sie ich jak ognia. Przezywajac kazdy objaw, atak, w tym kolysanie tlowia tez moze byc.
Po paru latach z nerwica nie dobrze ze wpadasz na strone i czytasz touretta i od razu wkretka i lęk.
Pomysl nad terapia poznawczo behawioralna, ktora ci moze pokazac zaleznosci myslowe, wkrety itp, Mozesz tez poczytac wpisy na forum z pierwszego dzialu, takze jakies lektury o wychodzeniu z lęku.
Bo wyglada to tak jakbys jednak tego ni eleczyla ale ciagle tym zyla i probowala jakos przezyc, a tak z nerwicy sie nie wychodzi.

kołysanie tułowia

: 1 października 2014, o 18:11
autor: Ciasteczko
Miałam koleżankę, która nieświadomie się tak kołysała czasem na zajęciach. Jestem przekonana, że było to nerwowe, tak samo jak moze być obgryzanie paznokci czy niespokojne ruszanie nogą/stopą. Tak jakby przekładanie na ruch wewnętrznego niepokoju. Możesz to wrzucić do wora razem z nerwicowymi objawami, tak jak napisał Victor.

Jakie techniki stosujesz? :) Leki same w sobie można wsadzić do kosza jesli się nie wezmie za postawę. Zapraszam do uczestnictwa w forum, zadawania bardziej szczegółowych pytań, zastanowienia się co leży u podłoża Twojej nerwicy, bo ona sama w sobie nie jest problemem a odzwierciedleniem skumulowanych problemów.

kołysanie tułowia

: 1 października 2014, o 18:19
autor: Victor
Jeszcze tylko dodam, że czasem miewałem tak, ale bardziej bywało to w okresie dużego natężenia lęku, jak opatrzyłem w lustro to widziałem jak lekko się bujam, w lewo i prawo, choć nie odczuwałem tego dobitnie to w lustrze się bujałem.
Może też tak jest, że bardzo wczuwasz się w siebie ale doglądasz w lustrze i to bardziej wtedy widać?