Lepsze zycie
: 21 września 2014, o 18:17
Witajcie
Moze dziwny temat ale mam chwilowy kryzys. Nerwica daje mi mocno gdy jestem w duzym skupisku ludzi z dala od domu. Oczywiscie wiem jak do niej podchodzic aby nie panikowac. Jest duzo lepiej ale na drugi dzien czuje sie wypompowany smutny drazliwy. Chcialbym jeszcze nauczyc sie byc optymista i czerpac z zycia garsciami a nie ciagle umartwiac sie . Co mozna jeszcze robic?
Moze dziwny temat ale mam chwilowy kryzys. Nerwica daje mi mocno gdy jestem w duzym skupisku ludzi z dala od domu. Oczywiscie wiem jak do niej podchodzic aby nie panikowac. Jest duzo lepiej ale na drugi dzien czuje sie wypompowany smutny drazliwy. Chcialbym jeszcze nauczyc sie byc optymista i czerpac z zycia garsciami a nie ciagle umartwiac sie . Co mozna jeszcze robic?