Jak wreszcie poczuć się pewniej?
: 14 września 2014, o 15:17
Witajcie!
Zakładałem już raz tutaj temat, teraz zrobię to drugi raz. Z góry przepraszam za powielanie wątku, ale bardzo, bardzo potrzebuję pomocy.
Problem jest taki, że jakoś miesiąc temu złapały mnie nawroty silnej nerwicy, ale nieco innej. Dawniej miałem ataki duszności, drgawek.
Ostatnio jednak mam derealizację, kręci mi się w głowie, bóle głowy, brzucha, brak apetytu i wymioty.
Chwilami jest lepiej, chwilami gorzej.
Mój problem polega na tym, że musiałem porzucić pracę. Nie jest to aż taki kłopot, bo i tak niedługo zaczynam studia, ale...
Problem nie tkwi w kłopocie wybrania się do pracy, ja nie umiem wybrać się totalnie nigdzie, nawet w domu czuję się źle. CIĄGLE.
Dostałem ostatnio leki od psychiatry ELICEA, zaczynam terapię od piątku. Przejmuje mnie okropny lęk, taka niemoc - prawie 24/7.
Odczuwam ciągle taki lęk przed tym, że coś się stanie, nie umiem wyciszyć tych emocji. Doprowadzają mnie one czasami do płaczu.
Chciałbym wreszcie się wyluzować i zrelaksować, ale niestety nie umiem przez to odczucie lęku.
Proszę o jakąkolwiek poradę, jak sobie z nim poradzić.
Przepraszam raz jeszcze za powielanie wątków i dziękuję za wsparcie.
Zakładałem już raz tutaj temat, teraz zrobię to drugi raz. Z góry przepraszam za powielanie wątku, ale bardzo, bardzo potrzebuję pomocy.
Problem jest taki, że jakoś miesiąc temu złapały mnie nawroty silnej nerwicy, ale nieco innej. Dawniej miałem ataki duszności, drgawek.
Ostatnio jednak mam derealizację, kręci mi się w głowie, bóle głowy, brzucha, brak apetytu i wymioty.
Chwilami jest lepiej, chwilami gorzej.
Mój problem polega na tym, że musiałem porzucić pracę. Nie jest to aż taki kłopot, bo i tak niedługo zaczynam studia, ale...
Problem nie tkwi w kłopocie wybrania się do pracy, ja nie umiem wybrać się totalnie nigdzie, nawet w domu czuję się źle. CIĄGLE.
Dostałem ostatnio leki od psychiatry ELICEA, zaczynam terapię od piątku. Przejmuje mnie okropny lęk, taka niemoc - prawie 24/7.
Odczuwam ciągle taki lęk przed tym, że coś się stanie, nie umiem wyciszyć tych emocji. Doprowadzają mnie one czasami do płaczu.
Chciałbym wreszcie się wyluzować i zrelaksować, ale niestety nie umiem przez to odczucie lęku.
Proszę o jakąkolwiek poradę, jak sobie z nim poradzić.
Przepraszam raz jeszcze za powielanie wątków i dziękuję za wsparcie.