Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Hej nerwicowcy, jak w temacie, czy nerwica lękowa może przejść w nerwice natręctw czy to oddzielne zaburzenia?
Dzisiaj jak się kąpałam, namydlałam się, to dostałam lekkiego lęku że nie namydliłam się dokładnie ( nigdy nie przywiązywałam wagi do dokładnego, cokolwiek to znaczy, namydlania się) i zaczęłam się bać, że to NN. Czasami miewam takie delikatne kompulsje żeby dokładnie spłukać ręce czy wypłukać dokładnie buzie po myciu zębów, albo żeby zrobić coś dokładnie. Teraz się boję, ze już będę się myła godzinami i zaczynam się zastanawiać .. ehh okropne choróbsko.

Nic w nic nie przechodzi Za wszystko jest odpowiedzialny lęk, raz mozna miec natrectwa, raz objawy podchodzące bardziej pod nerwice lekową
wspolistnienie-zaburzen-t3401.html

Ja już sama nie wiem czy to jest jakiś objaw NN czy lęk przed NN. NO i oczyiscie wszystko sprowadza się do seksu xD Boję się, że będę miała lęk bo partner nie będzie penetrował non stop tak samo na jednej głębokości. Rozumiesz... Jaki wstyd w ogóle, że o tym piszę, to jest jakiś obłęd!! ;/

-- 12 sierpnia 2014, o 15:04 --
??

Whyisthat, ciągle kręcisz się w tym samym kole lękowym, boisz się czegoś co jest irracjonalne. Sama pomyśl pisałaś, ze nie masz partnera, a martwisz się na zapas, i po co ? Jak kogoś spotkasz to pewnie powiesz mu czego oczekujesz , co lubisz, ale na razie nie ma sensu się tym przejmować. Co z tego , że nie będzie na tej samej głębokości, z resztą jakoś nie za bardzo ta wkrętka jest dla mnie zrozumiała, ale to nie ważne , bo to jest tylko lęk i on mógłby dotyczyć czegokolwiek, tylko musisz zdać sobie z tego sprawę i przestać się ciągle martwić o to samo. Zajmij czymś swój umysł i nie analizuj tak wszystkiego, bo seks to akurat jest taka sfera życia, którą mocno kierują emocje i spontaniczność, a nie planowanie i analizowanie przyszłych zbliżeń. Zacznij odkręcać swoje lęki.

dzięki green za odpowiedz, ja sie bardziej boje tego ze przechodzi mi lękowa w nerwice natręctw rozumiesz, z którą za pewne już sobie nie poradze, Ty miałaś jakieś epizody NN ?

Ja nie miałam natręctw więc w sumie nie mogę się wypowiadać w tej kwestii, ale Victor już Ci odpowiedział wyżej. Ze wszystkim dasz sobię radę kobieto trochę wiary w siebie i więcej pracy nad sobą i mniej analizy.

robie naprzeciw. w salonie stały krzesła nierówno i bałam się, że mam NN i zaczne je układać w linii prostej hhaha więc ustawiłam je jeszcze bardziej nierówno i dywan też. Pamietam wczesniej tez mialam takie obawy jak jeszcze chodzlam na terapie beh, pozn ale psychiatra/psychiterapeutka przeproadzila ze mna taka ankiete i stwierdzila ze nie mam NN.

Ty się po prostu boisz, że możesz ją mieć i sama wyszukujesz natręctw, a nie na tym polega NN. Nadaj temu mniejszą wartość, przecież nawet jeśli byś ją miała to pomyśl , że i tak byś sobie świetnie z tym poradziła. A jak nawet przychodzi Ci jakaś lękowa myśl to jej nie blokuj, niech sobie płynie i przez to straci na wartości. Zobaczysz, że jak przestaniesz się juz ich bać, to będziesz miała niezły ubaw, że kiedyś moglaś się tym przejmować. A żeby ogarniczyć takie analizowanie własnych mysli i skanowanie ciała polecam Ci się czymś zająć np. sportem bo dodatkowo też możesz pozbyć się napięcia lub jakimś hobby, które Cię odciągnie od czarnych scenariuszy.

kurcze tyle sie naczytalam o tej nerwicy juz i nadal nie rozumiem co znaczy ' nie blokuj , daj jej plynac' mozesz tak swooimi slowami albo jakis przykladzik ? ylabym wdzieczna zielonooka

Podam Ci mój własny przykład. Kiedyś już zasypiałam, cała spięta i znerwicowana bo to był początek mojej przygody z nerwicą i zaczęły mi sie wyświetlać obrazy przed oczami, że trzymam nóż, że pewnie zaraz wstanę i pozabijam rodziców w ich sypialni, że leże z moim psem i pewnie nawet go zabije. Teraz to mi się wydaje śmieszne, ale wtedy wstałam pobiegłam do kuchni usiadałam w kącie, popłakałam się i jeszcze zobaczyłam nóż ... to juz wogole wielki atak paniki, zasnełam nad ranem jak mi się skonczyła paniczna katorga. Ja to miałam jak jeszcze nie wiedzialam , że istnieje to forum i musiałam jakoś dojść sama do tego, że to tylko mysli i w nic się nie przerodzą. Przeczytałam jakis artykuł w Internecie, który jakoś mnie zapewnił bo było tam napisane, że nie odnotowane ŻADNEGO PRZYPADKU, w którym tak by się stało itd. Na drugi dzien też byłam spięta i zaczynały mi sie myśli , jakieś noże i te sprawy, ale postanowilam , że nie uciekne znowu przed tym i leżałam tak długo z tymi myslami aż zasnęłam. Nigdy więcej się nie pojawiły
a jeśli chodzi o Twoje myśli, to po prostu jak pomyślisz sobie, że o kurde to może być natręctwo, to możesz ośmieszyć tę myśl w stylu, chociaż zawsze będzie w domu porządek, ignorować ją (tak jak ja zrobiłam) czyli nie analizować tej myśli i nie dawać się tym scenariuszom i serio zajmij czymś umysł bo to pomaga tym bardziej na początku