Moje problemy oraz rady na nerwice lękowe i dp/dr
: 22 czerwca 2014, o 21:39
Cześć!
Miałem już tutaj konto, ale zapomniałem hasła. Założyłem, więc nowe. Pokrótce: nerwicę natręctw mam już jakoś 7 lat, ale jest znikoma, chociaż zawsze byłem dość lękliwą osobą. Rok temu w wakacje dostałem panicznego strachu przed śmiercią oraz derealizacji i depersonalizacji. Najgorszy okres trwał z 3 miesiące, potem było coraz lepiej, aż do kolejnych dwóch ataków w marcu i kwietniu, jednak O NIEBO słabszych.
W każdym razie chciałbym podać wam trochę moich rad, ale także podzielić się problemami, które nadal mam i liczę, że mi pomożecie.
RADY:
-picie, jedzenie, bla bla bla. To wszyscy mówią. Dużo wody (ja piłem gazowaną), słyszałem, że białko pomaga, ale jedzcie też dużo owoców. Nie odmawiajcie sobie słodyczy,
-sport- ja jeżdżę na rolkach, ale wydaje mi się, że to powinno być coś bardziej męczącego np. taekwondo, super się wtedy czujesz taki wymęczony
-zmiana miejsca zamieszkania- byłem w takiej pozycji, że szedłem na studia, więc wynajmuję obecnie mieszkanie z kolegami i sądzę, że to NAJBARDZIEJ mi pomogło, ale nie musicie się od razu przeprowadzać, wystarczy, że będziecie spotykać się ze znajomymi. to chyba jednak było równie ważne
-oglądanie filmów, seriali- od czasu derealizacji stałem się koneserem filmów. Lubię je oglądać, a następnie oceniać na filmwebie.
-medytacja- wydaje mi się, że pomogło mi to w najgorszym okresie,
-leki- nie wiem czy mi dużo pomogły. Pierwsze (zapomniałem nazwy) tylko wszystko pogorszyły. Potem brałem Trittico CR i nic nie dały. Nie wiem czy jest sens to wszystko brać.
-słyszałem, również, że częsta masturbacja pogarsza stany nierealności oraz
PROBLEMY:
-mam przerażający strach przed zaśnięciem. Nie mam problemów z bezsennością, ale po prostu boję się zasnąć, boję się tego faktu "zasypiania", albo, że będę mieć koszmary lub, że umrę podczas snu. Moja nerwica natręctw polegała/polega też na tym, że musiałem, albo czasami muszę kilka razy wykonać jakąś czynność przed snem, bo boję się, że jak tego nie zrobię, to obudzę się w trumnie, albo w krematorium. Co ciekawe, w innych mieszkaniach niż mój dom, te rytuały są praktycznie znikome.
-strach przed śmiercią, to chyba wszyscy mają. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić,
-strach/depresyjne uczucia gdy myślę, o przeszłości. Szczególnie o dobrych momentach w życiu. Myślę, że kiedyś byłem taki szczęśliwy, a teraz to już nie wróci.
-uczucie nierealności, strachy z tym związane itpe itede,
-uczucie, że życie jest bezsensu, skoro i tak umrzemy. Kiedyś tak nie miałem, może gdy mam dużo do nauki itp. to jest lepiej, bo uczę się, żeby coś wiedzieć, żeby potem osiągnąć coś i się przysłużyć jakoś ludzkości,
Pewnie rady i problemów jest dużo więcej, ale teraz nie mogę sobie wszystkiego przypomnieć. Mam nadzieję, że moje rady wam pomogą ,oraz że pomożecie też mi
Miałem już tutaj konto, ale zapomniałem hasła. Założyłem, więc nowe. Pokrótce: nerwicę natręctw mam już jakoś 7 lat, ale jest znikoma, chociaż zawsze byłem dość lękliwą osobą. Rok temu w wakacje dostałem panicznego strachu przed śmiercią oraz derealizacji i depersonalizacji. Najgorszy okres trwał z 3 miesiące, potem było coraz lepiej, aż do kolejnych dwóch ataków w marcu i kwietniu, jednak O NIEBO słabszych.
W każdym razie chciałbym podać wam trochę moich rad, ale także podzielić się problemami, które nadal mam i liczę, że mi pomożecie.
RADY:
-picie, jedzenie, bla bla bla. To wszyscy mówią. Dużo wody (ja piłem gazowaną), słyszałem, że białko pomaga, ale jedzcie też dużo owoców. Nie odmawiajcie sobie słodyczy,
-sport- ja jeżdżę na rolkach, ale wydaje mi się, że to powinno być coś bardziej męczącego np. taekwondo, super się wtedy czujesz taki wymęczony

-zmiana miejsca zamieszkania- byłem w takiej pozycji, że szedłem na studia, więc wynajmuję obecnie mieszkanie z kolegami i sądzę, że to NAJBARDZIEJ mi pomogło, ale nie musicie się od razu przeprowadzać, wystarczy, że będziecie spotykać się ze znajomymi. to chyba jednak było równie ważne

-oglądanie filmów, seriali- od czasu derealizacji stałem się koneserem filmów. Lubię je oglądać, a następnie oceniać na filmwebie.
-medytacja- wydaje mi się, że pomogło mi to w najgorszym okresie,
-leki- nie wiem czy mi dużo pomogły. Pierwsze (zapomniałem nazwy) tylko wszystko pogorszyły. Potem brałem Trittico CR i nic nie dały. Nie wiem czy jest sens to wszystko brać.
-słyszałem, również, że częsta masturbacja pogarsza stany nierealności oraz
PROBLEMY:
-mam przerażający strach przed zaśnięciem. Nie mam problemów z bezsennością, ale po prostu boję się zasnąć, boję się tego faktu "zasypiania", albo, że będę mieć koszmary lub, że umrę podczas snu. Moja nerwica natręctw polegała/polega też na tym, że musiałem, albo czasami muszę kilka razy wykonać jakąś czynność przed snem, bo boję się, że jak tego nie zrobię, to obudzę się w trumnie, albo w krematorium. Co ciekawe, w innych mieszkaniach niż mój dom, te rytuały są praktycznie znikome.
-strach przed śmiercią, to chyba wszyscy mają. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić,
-strach/depresyjne uczucia gdy myślę, o przeszłości. Szczególnie o dobrych momentach w życiu. Myślę, że kiedyś byłem taki szczęśliwy, a teraz to już nie wróci.
-uczucie nierealności, strachy z tym związane itpe itede,
-uczucie, że życie jest bezsensu, skoro i tak umrzemy. Kiedyś tak nie miałem, może gdy mam dużo do nauki itp. to jest lepiej, bo uczę się, żeby coś wiedzieć, żeby potem osiągnąć coś i się przysłużyć jakoś ludzkości,
Pewnie rady i problemów jest dużo więcej, ale teraz nie mogę sobie wszystkiego przypomnieć. Mam nadzieję, że moje rady wam pomogą ,oraz że pomożecie też mi
