Stres poutrazowy a nerwica ?? mam metlik w glowie
: 26 stycznia 2014, o 16:20
Hej wszystkim, nigdy nie bralam udzialu na tego typu forach wiec przepraszam jezeli temat jest w zlym miejscu ale jestem troche zakolowana. Moje problemy to glownie nerwica lekowa i ataki paniki, ponad rok temu w grudniu dokladnie 2012 roku a nawet dzien pamietam
byl to 29 grudnia dostalam ataku paniki, niby od stresu bo wtedy mialam duzo sprzeczek z moim facetem i ogolnie rozne sytuacje nieciekawe. I tak od tamtej pory mam co rusz ataki paniki i mam problemy z poruszaniem sie swobodnym a do tego caly czas mam obsesje na punkcie serca, skoki pulsu, drgania serca jakies dodatkowe skurcze no troche tego jest, nie wiem moze to sobie tu kiedy spisze.
Do tej pory leczylam sie u psychiatry na to i juz bralam 3 leki ale nie ma na razie efektow i juz biore nowy 4 lek, zapisalam sie tez na terapie bo skoro psychiatra nie dal rady pomyslalam ze pora na terapie. I bylam w piatej na drugiej wizycie i pani psycholog powiedziala mi nagle ze te ataki paniki i w ogole nerwica to jest w zasadzie stres pourazowy, i teraz nie wiem czy ja mam nerwice lekowa? Czytalam o stresie pourazowym i nic mi to nie pasuje, probowalam sie dowiedziec czemu tak uwaza ale mowila ze to nieistotne i nie powiedziala w koncu. A ja teraz nie wiem co sadzic...moze ktos bedzie wiedzial jak to wyjasnic?
Przeciez stres pourazowy to zupelnie co innego, ja nie mialam zadnych traumatycznych zdarzen...i tak kurde watpia w ta nerwice a teraz to juz zupelnie nie wiem.

Do tej pory leczylam sie u psychiatry na to i juz bralam 3 leki ale nie ma na razie efektow i juz biore nowy 4 lek, zapisalam sie tez na terapie bo skoro psychiatra nie dal rady pomyslalam ze pora na terapie. I bylam w piatej na drugiej wizycie i pani psycholog powiedziala mi nagle ze te ataki paniki i w ogole nerwica to jest w zasadzie stres pourazowy, i teraz nie wiem czy ja mam nerwice lekowa? Czytalam o stresie pourazowym i nic mi to nie pasuje, probowalam sie dowiedziec czemu tak uwaza ale mowila ze to nieistotne i nie powiedziala w koncu. A ja teraz nie wiem co sadzic...moze ktos bedzie wiedzial jak to wyjasnic?
Przeciez stres pourazowy to zupelnie co innego, ja nie mialam zadnych traumatycznych zdarzen...i tak kurde watpia w ta nerwice a teraz to juz zupelnie nie wiem.