Strona 1 z 1

Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 29 listopada 2025, o 12:35
autor: Aneta35
Witam wszystkich,
mam pewne wyobrażenie o nerwicy (wiem, że ma się ataki nerwicy, zawroty głowy, bóle brzucha, strach/ lek itp) . Nie mam napadów, jest to stan ciągły, cały czas, no może na wieczór trochę puszcza.
Wcześniej miałam podobne objawy fizyczne w covid19 (głównie ból głowy 10/10, szumy uszne, ból mięśni i stawów, wymioty)
Ogólnie nie miewałam większych chorób niż przeziębienie, na nic się ieclecze przewlekle.

Od 3 miesiecy męczą mnie objawy fizyczne, na początku jeszcze pracowałam, łykałem Ibuprom i szłam się diagnozować jak siły na to starczalo. Z upływem drugiego miesiaca wyniki raczej były dobre a moje dolegliwości przybierały na sile.

Jedyne co mi wyszło w badaniach to MRI głowy gdzie jest torbiel podpajeczynowki ok 4cm (neurolog twierdzi że spora ale takich objawów nie daje jak mam), Ana 1 dodatnie, ale ana2 ujemne, podwyższone OB ok 31 ale crp niskie. Jakieś zawirowania we krwi z leukocytami o innymi.
Obecnie jestem w szpitalu na odd. reumatologii, jednak lekarze niewiele wiedzą u mnie reumatologicznego, każą się zgłosić do poradni neurologicznej.
Zasugerowano też psychologa, psychiatrę (obie wizyty były raczej wywiadem). Do tego dano mi Pregabalin do którego nie mogę się przekonać obawiając się że jest to lek z którego trzeba schodzić i który niesie dużo skutków ubocznych podobnych do moich dolegliwości)

Jednak od ok 3 miesięcy mam takie objawy dzień w dzień:
Fizyczne
*Codzienny stan podgorączkowy 37 do max 38,5 mierzony i potwierdzony także przez lekarzy iu których byłam, (wieczorem czasem odpuszcza, wtedy odzywam)
*Dreszcze w nocy, rano i popołudniu jak już mina to mi zimno
*Ból głowy 10/10 przy rannym budzeniu się, nie mogę się zwlec z łóżka
*Poranne mdłości, czasem wymioty
*Poranny gorzki posmak w ustach (możliwe że on powoduje nudności?)
*Mega suchość w ustach, utrzymująca się do późnego popołudnia, nawet jak wypije 3l
*Bolą mnie mięśnie ud, Stawy klanowe teraz już nawet pośladki i kostki
*Mrowienie lewego policzka, teraz już dwóch policzków i czasem nad ustami
*Pieczenie, szczypanie, mocne ale nie szybkie bicie serca, po prostu mocne (mam niedomykalność zastawki mitralnej 1 stopnia ale lekarze mówią że to nie daje takich objawów)
*Ranne drętwienie palców u rak, teraz już całych dłoni i tak aż do łokci, widzę tendencje że idzie to coraz wyżej (to raczej nad ranem lub w nocy)
*Zawroty głowy, ruszanie się obrazu
*Niewyraźne widzenie
*Czuje się słabo, mam czasem wrażenie że zemdleje, kilka razy miałam ciemno przed oczami
*Problemy z przełykaniem codziennie i jakby zwężony przełyk i piszczenie / przelewanie się w nim (kiedyś stwierdzony reflux ale bez efektywnego leczenia)
*Brak odczuwania głodu, mdłości , czasem wymioty, jestem w stanie trochę nadrobić kolacją ale mogłabym od 3 rano do 16 nic nie jesc
*Śpię po 1-3h potem coś mnie budzi i już zaczyna się silny ból głowy który trwa do no 7 rano
*Bardzo deferwuja mnie dźwięki aż mnie niektóre wzdrygaja i powodują zlosc
*Schudłam w ciągu tych 3 miesięcy

Psychiczne:
Ogólnie całe życie byłam osobą przebojowa, pewna siebie, twarda, raczej mniej emocjonalna.
Od ok 2 miesiąca poszukiwania przyczyn mojego stanu:
-jestem drażliwa, noespokojna
-Placze codziennie
-boje się i widzę że moje objawy się nasilają a badania niewiele wykazują
- boję się że niedługo przestanie już jeść bo każdy posiłek wciskam, mam problemy z przełykaniem, mdłości, nie odczuwam głodu
-Miewam czarne myśli
-Mam poczucie że to nie moje życie, że jestem w jakiejś matni z której nie mogę wyjsc a przecież ja jeszcze 3 miesiące temu byłam szczęśliwa i zdrowa, mój mózg jakby wypiera to gdzie jestem
- mam takie poczucie ,, co ja tu robię, przecież ja mam moje fajne życie, pracę, faceta, o co chodzi? Dlaczego wszystko się tak pochrzanilo że ty jestem (w szpitalu)?
-chcialabym gdzieś uciec, coś zrobić ale nie wiem co i gdzie, jestem wtedy taka spięta, zdenerwowana, niespokojna

Ogólnie ranki mam okropne, te bóle głowy i mdłości sprawiają że nie mogę się zwlec z łóżka.
Jeśli chodzi o objawy fiz jak i psych to są one ciągle, nie są w jakichś atakach czy napadach. Najgorzej jest z rana, najlepiej z wieczora.

Nie wiem co robić, co myśleć, jak to ugryźć.
Proszę powiedzcie co myślicie bo ja już nie mam sił fizycznie i psychicznie.
Nie mogę się zdiagnozować więc szukam co rusz nowych chorób do których te objawy pasują od raka przez stwardnienie, guzy, aż po choroby rzadkie jak sarkoidoza czy inne ciężko wykrywalne.

Re: Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 29 listopada 2025, o 14:25
autor: forever
Jak dla mnie jakas choroba niezdiagnozowana watpie by nerwica czy cos o podłożu psychicznym. Robiłaś jakieś dokładne testy na borelioza np nie takie typu w zwykłym diagnostykach, tylko tam gdzie są droższe i wysyła się do instytutu do badania

Re: Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 29 listopada 2025, o 17:33
autor: Aneta35
Niby borelioza wykluczona, tężyczka, HIV, gruźlica, mocz ok, RTG płuc ok, tk płuc ok, kolonoskopia ok, nerki ok, USG brzucha ok.

Re: Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 29 listopada 2025, o 18:08
autor: forever
Musisz chyba szukac jakiś chorób, które dają też objawy neurologiczne... dziwna sprawa, ale jakas konkretna przyczyna musi być, a nie coś na tle nerwowym

Re: Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 29 listopada 2025, o 18:11
autor: forever
W ogóle brałaś pod uwagę może jakieś zatrucia, nie wiem metalami ciężkimi... miałaś jaks operacje wcześniej, coś co by mogło rzutować na dzis

Re: Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 30 listopada 2025, o 10:11
autor: Ewula22
Aneta35 pisze:
29 listopada 2025, o 12:35
Witam wszystkich,
mam pewne wyobrażenie o nerwicy (wiem, że ma się ataki nerwicy, zawroty głowy, bóle brzucha, strach/ lek itp) . Nie mam napadów, jest to stan ciągły, cały czas, no może na wieczór trochę puszcza.
Wcześniej miałam podobne objawy fizyczne w covid19 (głównie ból głowy 10/10, szumy uszne, ból mięśni i stawów, wymioty)
Ogólnie nie miewałam większych chorób niż przeziębienie, na nic się ieclecze przewlekle.

Od 3 miesiecy męczą mnie objawy fizyczne, na początku jeszcze pracowałam, łykałem Ibuprom i szłam się diagnozować jak siły na to starczalo. Z upływem drugiego miesiaca wyniki raczej były dobre a moje dolegliwości przybierały na sile.

Jedyne co mi wyszło w badaniach to MRI głowy gdzie jest torbiel podpajeczynowki ok 4cm (neurolog twierdzi że spora ale takich objawów nie daje jak mam), Ana 1 dodatnie, ale ana2 ujemne, podwyższone OB ok 31 ale crp niskie. Jakieś zawirowania we krwi z leukocytami o innymi.
Obecnie jestem w szpitalu na odd. reumatologii, jednak lekarze niewiele wiedzą u mnie reumatologicznego, każą się zgłosić do poradni neurologicznej.
Zasugerowano też psychologa, psychiatrę (obie wizyty były raczej wywiadem). Do tego dano mi Pregabalin do którego nie mogę się przekonać obawiając się że jest to lek z którego trzeba schodzić i który niesie dużo skutków ubocznych podobnych do moich dolegliwości)

Jednak od ok 3 miesięcy mam takie objawy dzień w dzień:
Fizyczne
*Codzienny stan podgorączkowy 37 do max 38,5 mierzony i potwierdzony także przez lekarzy iu których byłam, (wieczorem czasem odpuszcza, wtedy odzywam)
*Dreszcze w nocy, rano i popołudniu jak już mina to mi zimno
*Ból głowy 10/10 przy rannym budzeniu się, nie mogę się zwlec z łóżka
*Poranne mdłości, czasem wymioty
*Poranny gorzki posmak w ustach (możliwe że on powoduje nudności?)
*Mega suchość w ustach, utrzymująca się do późnego popołudnia, nawet jak wypije 3l
*Bolą mnie mięśnie ud, Stawy klanowe teraz już nawet pośladki i kostki
*Mrowienie lewego policzka, teraz już dwóch policzków i czasem nad ustami
*Pieczenie, szczypanie, mocne ale nie szybkie bicie serca, po prostu mocne (mam niedomykalność zastawki mitralnej 1 stopnia ale lekarze mówią że to nie daje takich objawów)
*Ranne drętwienie palców u rak, teraz już całych dłoni i tak aż do łokci, widzę tendencje że idzie to coraz wyżej (to raczej nad ranem lub w nocy)
*Zawroty głowy, ruszanie się obrazu
*Niewyraźne widzenie
*Czuje się słabo, mam czasem wrażenie że zemdleje, kilka razy miałam ciemno przed oczami
*Problemy z przełykaniem codziennie i jakby zwężony przełyk i piszczenie / przelewanie się w nim (kiedyś stwierdzony reflux ale bez efektywnego leczenia)
*Brak odczuwania głodu, mdłości , czasem wymioty, jestem w stanie trochę nadrobić kolacją ale mogłabym od 3 rano do 16 nic nie jesc
*Śpię po 1-3h potem coś mnie budzi i już zaczyna się silny ból głowy który trwa do no 7 rano
*Bardzo deferwuja mnie dźwięki aż mnie niektóre wzdrygaja i powodują zlosc
*Schudłam w ciągu tych 3 miesięcy

Psychiczne:
Ogólnie całe życie byłam osobą przebojowa, pewna siebie, twarda, raczej mniej emocjonalna.
Od ok 2 miesiąca poszukiwania przyczyn mojego stanu:
-jestem drażliwa, noespokojna
-Placze codziennie
-boje się i widzę że moje objawy się nasilają a badania niewiele wykazują
- boję się że niedługo przestanie już jeść bo każdy posiłek wciskam, mam problemy z przełykaniem, mdłości, nie odczuwam głodu
-Miewam czarne myśli
-Mam poczucie że to nie moje życie, że jestem w jakiejś matni z której nie mogę wyjsc a przecież ja jeszcze 3 miesiące temu byłam szczęśliwa i zdrowa, mój mózg jakby wypiera to gdzie jestem
- mam takie poczucie ,, co ja tu robię, przecież ja mam moje fajne życie, pracę, faceta, o co chodzi? Dlaczego wszystko się tak pochrzanilo że ty jestem (w szpitalu)?
-chcialabym gdzieś uciec, coś zrobić ale nie wiem co i gdzie, jestem wtedy taka spięta, zdenerwowana, niespokojna

Ogólnie ranki mam okropne, te bóle głowy i mdłości sprawiają że nie mogę się zwlec z łóżka.
Jeśli chodzi o objawy fiz jak i psych to są one ciągle, nie są w jakichś atakach czy napadach. Najgorzej jest z rana, najlepiej z wieczora.

Nie wiem co robić, co myśleć, jak to ugryźć.
Proszę powiedzcie co myślicie bo ja już nie mam sił fizycznie i psychicznie.
Nie mogę się zdiagnozować więc szukam co rusz nowych chorób do których te objawy pasują od raka przez stwardnienie, guzy, aż po choroby rzadkie jak sarkoidoza czy inne ciężko wykrywalne.
Witaj to sa typowe objawy nerwicy ja to wszystko przechodzilam.Nie zycze nikomu tej choroby

Re: Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 30 listopada 2025, o 12:56
autor: Angelaanna
Tak mi też to wygląda na nerwice . Oglądaj divovica i pracuj nad sobą i wszystko będzie ok . Chłopaki w nagraniach mówią że nerwica zrobi tak że nawet mały palec u nogi będzie cię bolał jak będzie taka potrzeba . Także wszystko do wora z napisem nerwica i akceptacja. Mi uderza głównie w myśli i emocje . Pamiętaj że szuka naszych słabych punktów u ciebie to strach o zdrowie . Życzę ci wszystkiego dobrego. Pamiętaj że da się z tego wyjść

Re: Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 30 listopada 2025, o 18:20
autor: Hightower
Aneta35 pisze:
29 listopada 2025, o 12:35
Obecnie jestem w szpitalu na odd. reumatologii, jednak lekarze niewiele wiedzą u mnie reumatologicznego, każą się zgłosić do poradni neurologicznej. Zasugerowano też psychologa, psychiatrę (obie wizyty były raczej wywiadem).
Nerwica jest mocnym kandydatem do wyjaśnienia części wymienionych przez Ciebie objawów. Zaburzenie lękowe nierzadko jest wtórne - nadbudowuje się lub ulega wzmocnieniu - w stosunku do choroby somatycznej. Konsultacja psychiatryczna to ruch w dobrym kierunku.

Nie wszystkie opisane tu objawy da się jednak podciągnąć pod nerwicowy mianownik. Utrzymujący się od trzech miesięcy stan podgorączkowy, podwyższony poziom OB (31), dodatni panel ANA 1, suchość jamy ustnej, bóle stawów i objawy neuropatii obwodowej dość mocno wskazują na chorobę tkanki łącznej. Dość sugestywna jest tu informacja o częściowym ustępowaniu gorączki w godzinach popołudniowych/wieczornych (w chorobach reumatycznych stan zapalny narasta w nocy i najtrudniejsze są zawsze poranki). Szczegóły są tu naprawdę istotne, np. jak długo utrzymuje się sztywność (poniżej 30 minut, powyżej 30 minut), czy objawy nasila się pod wpływem stresu i zimna (wówczas może chodzić nie tylko o uszkodzenie włókien nerwowych, co tzw. objaw Raynauda, nie musi przebiegać z blednięciem, a w gorszych okresach wywołać może go nawet emocjonujący seans filmowy czy nadmiar kofeiny).

Na szpitalnym oddziale reumatologii energia lekarzy skierowana jest zwykle na obserwację pod kątem RZS i spondyloartropatii zapalnej (np. ŁZS lub ZZSK). Zakładam, że nie stwierdzono u Ciebie typowych cech zapalenia stawów (obrzęk, zaczerwienienie, deformacja), więc na tym etapie to i owo można wstępnie wykluczyć. W Twoim przypadku wiele wskazuje natomiast na rzecz Zespołu Sjögrena, który przez niektórych reumatologów traktowany jest dość lekceważąco, poniekąd jako "najniższy wymiar kary" (m.in. dlatego, że wciąż pokutuje wyobrażenie, że chodzi tu o "zespół suchości", na dodatek wciąż brak tu celowanego leczenia, za wyjątkiem hydroksychlorochiny, która działa immunosupresyjne, ale lepiej sprawdza się w toczniu i RZS). Pierwsze leki biologiczne wejdą na rynek na większą skalę dopiero przed 2030 rokiem. W pierwszych latach uczucie suchości (oczu, jamy ustnej) może być słabo nasilone lub wręcz nieobecne, ale tym, co zwykle pojawia się jako must-have, jest neuropatia obwodowa (odczuwana przez Ciebie jako mrowienie i drętwienie palców i szerzej - kończyn). Dla Sjögrena dość typowa jest tzw. neuropatia małych włókien. Nieuchwytna w badaniu EMG. To, co czasem wychodzi w badaniu, to zespół cieśni nadgarstka (wówczas charakterystyczne jest drętwienie dłoni w nocy i w trakcie drzemek w ciągu dnia).

W odniesieniu do ANA 1 - istotne jest miano i typ świecenia. Ten drugi może nam podpowiedzieć, co czai się w cieniu). Wynik dodatni nierzadko poprzedza o 5-10 lat pojawienie się samej choroby i wskazuje na toczący się proces autoimmunologiczny. W taki przypadku dodatnie ANA 2 (ANA 3 i tak dalej) pojawi się może dopiero po latach. Dlatego to badanie ponawia się zwykle po 6-12 miesiącach. Na obecnym etapie poziom anty-Ro (SS-A) i anty-La (SS-B, typowych dla ZS, może utrzymywać się poniżej progu wykrywania.

Zapomnijmy może na chwilę o tym Sjögrenie (pojawia się zwykle między 30. a 45. rokiem życia, triggerem może być stres emocjonalny lub infekcja wirusowa; 9/10 chorujących to kobiety). Na tym etapie to wróżenie z fusów i wynurzenia anonimowej osoby z sieci. Skupmy się na konkretach. Dodatni wynik ANA 1 wskazują na proces autoagresji. Kilkutygodniowa gorączka i podwyższony OB - na stan zapalny, które chorobom autoimmunologiczym zawsze towarzyszy. Tego nerwica nie wywołała. I na tym bym się skupił, bo póki co to główny konkret: kolejnym krokiem byłby poszerzony panel przeciwciał, na czele z przeciwciałami antytarczycowymi (anty-TP i anty-TG), bo za te objawy może odpowiadać również autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, czyli tzw. Hashimoto. Nawet przy prawidłowym poziomie hormonów, toczący się latami proces zapalny już wywołuje objawy systemowe, więc oznaczenie przeciwciał to punkt wyjścia. Dodać można tu jeszcze sporo. Diabeł zawsze tkwi w szczegółach i w przypadku chorób z tej grupy zwykle trudno o szybką i trafną diagnozę, tym bardziej, że choroby z tej grupy (jest ich około 10 statystycznie najczęstszych) mają bardzo podobny początek. Nierzadko pierwsze zmiany pojawiają się na paznokciach (tzw. zmiany naparstkowe, drobne wgłębienia, jakby dokonane igłą), pewną wskazówką są niektóre badania biochemiczne (np. proteinogram), bardzo mocno zauważalny jest również mocny spadek ogólnego poziomu energii (w Twoim obecnym stanie nie odróżnisz jednak tego objawu od skutków chronicznego niewyspania, o którym piszesz).

Jedno jest pewne: wyciszenie emocji i uspokojenie głowy będzie miało bardzo pozytywny wpływ na pracę układu immunologicznego i część objawów po prostu ustąpi po tygodniu lub dwóch spokoju. Niektóre będą wymagały wdrożenia leków. Tym, co niewątpliwie by pomogło, jest krótkotrwałe leczenie niskimi dawkami sterydów. I w drugą stronę - stres emocjonalny objawy wzmocni (zwłaszcza te związane z neuropatią, stawami i mięśniami/ścięgnami). Na tym etapie podobny efekt będzie miał również wysiłek fizyczny i - to typowe dla części chorób z tej grupy - ekspozycja na promienie UV. 20 minut na słońcu wystarcza, byś poczuła się jak w stanie upojenia alkoholowego (uczucie kaca jest jednym z częstszych opisywanych przez chorujących na toczeń czy Sjogrena). Spróbuj sobie przypomnieć, czy objawy nie pojawiły się u Ciebie latem tuż po wyjeździe wakacyjnym lub intensywnej sesji opalania/prac ogrodowych.

Obserwuj własne Ciało i zamiast koncentracji na objawach - a tych może być naprawdę dużo - spróbuj dla odmiany poszukać wzorców. A przede wszystkim - ustal triggery (czynniki wyzwalające) i pory dnia, w których objawy się nasilają.

Re: Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 1 grudnia 2025, o 13:29
autor: Aneta35
Zespó Sjogrenana początku lekko podejrzewali ale moje wyniki nie wskazują na choroby reumatyczne. Tak stwierdzili, a samo dodatnie ana1 i OB podwyższone suchość w ustach i w gardle, plus stany podgorączkowe, bóle stawów bez stanów zapalnych nie są wystarczające do leczenia np sterydami.
Leki które dostaje tj Ketonal, paracetamol i leki przeciwwymiotne nie przynoszą skutku.
Jem juz coraz mniej, jestem już coraz słabsza, czuje się jakbym od 3 miesięcy miała grypę lub zapalenie płuc (chodzi mi o ślinę zmęczenie, silne bóle mięśni i stawów).
Nie wiem co robić dlatego rozpatruje nerwicę..

Re: Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 1 grudnia 2025, o 14:49
autor: Hightower
Aneta35 pisze:
1 grudnia 2025, o 13:29
Zespó Sjogrenana początku lekko podejrzewali ale moje wyniki nie wskazują na choroby reumatyczne. Tak stwierdzili, a samo dodatnie ana1 i OB podwyższone suchość w ustach i w gardle, plus stany podgorączkowe, bóle stawów bez stanów zapalnych nie są wystarczające do leczenia np sterydami.
Zgadza się. Nie są wystarczające - i bardzo dobrze - do włączenia typowych dla oddziałów reumatologii dawek metyloprednizolonu, wystarczających do czasowego (kilka tygodni) wyhamowania pracy przysadki mózgowej i wywołania wtórnej niedoczynności kory nadnerczy. Po takiej terapii stan zapalny ustępuje, ale nierzadko bywa, że pacjent całymi tygodniami czuje się jak warzywo - brakuje mu koncentracji, jest zdezorientowany, rozdrażniony, ospały. I wiąże to z chorobą, a nie z zaordynowaną terapią. Pod tym względem reumatolodzy to niestety rzeźnicy, rozwiązują jeden problem generując kolejny, na ogół dostarczając pacjentów endokrynologom, którzy nie mogą nadziwić się bezmyślności kolegów. Dlatego wyżej napisałem o "krótkotrwałej terapii małymi dawkami sterydów", najlepiej hydrokortyzonu w dawkach fizjologicznych (10-15 mg do 2-3 tygodni), poniżej progu upośledzania pracy przysadki. Steryd działa przeciwzapalnie i immunosupresyjnie (w tym m.in. tkwi jego przewaga nad NLPZ). Jednocześnie hydrokortyzon ma ułamek mocy sterydów stosowanych w reumatologii (jest 4-krotnie słabszy od prednizonu, 5-krotnie słabszy od metyloprednizolonu i 30-krotnie słabszy od betametazonu podawanego bezpośrednio dostawowo w iniekcjach). Temat jest znany od lat. Niewiele się tu jednak zmienia, bo zanim sami pacjenci poskładają się do kupy i znajdą pomoc gdzie indziej, rozpoczynają rytualną rundkę po psychiatrach i psychoterapeutach, ponieważ nie są w stanie wziąć kąpieli o własnych siłach i nie rozumieją pasków wyświetlających się w TV. I fakt, wiele z tych objawów da się podciągnąć pod zaburzenie lękowo-depresyjne, ale to fatalny w skutkach błąd i leczenie antydepresantami niewiele tu zmieni (wyłącznie na niekorzyść - w takiej sytuacji włączenie np. pochodnych benzodiazepiny dodatkowo wyhamuje pracę przysadki, a konkretnie produkcję ACTH, a w konsekwencji kortyzolu, którego akurat, w uogólnionym stanie zapalnym, najbardziej potrzebujesz).

W tym momencie to już jednak debata czysto akademicka. Nakreśliłem jedynie pewien kontekst. Decyduje lekarz prowadzący, lekarz ordynuje leki i lekarz ocenia stan zdrowia. Nie spodziewałem się, by przy podniesionym ANA 1 i Twoich objawach jakikolwiek reumatolog potraktował temat poważnie. Jeśli rozejrzałaś się wokół pewnie dostrzegłaś pacjentów z RZS i ŁZS oczekujących na podanie leku biologicznego - na tym tle musiałaś poczuć się jak okaz zdrowia. Na dobrą sprawę miałaś sporo szczęścia, że w ogóle została przyjęta na oddział szpitalny. Na chłodną analizę sytuacji i ewentualne dalsze kroki przyjdzie czas później. Nastaw się na bieg na długi dystans. Większość pacjentów nierzadko potrzebuje kilku lat na poznanie właściwej diagnozy i ewentualne podjęcie leczenia.
Leki które dostaje tj Ketonal, paracetamol i leki przeciwwymiotne nie przynoszą skutku.
Ponieważ w ogóle nie dotykają problemu, a długotrwałe stosowanie NLPZ (zapewne w połączeniu z IPP) nie przyniesie niczego pozytywnego (zwłaszcza dla nerek). Jeśli Twoje OB wynosi 31 mimo całych tygodni na NLPZ i nie masz szalejącego stanu zapalnego zębów, problem zdecydowanie nie leży w "nerwicy", która bywa bardzo wygodnym wytłumaczeniem.
Nie wiem co robić dlatego rozpatruje nerwicę..
Życzę powodzenia. Niewykluczone, że "nerwica" na pewnym etapie pojawi się tak czy inaczej, bo na dłuższą metę żaden mózg nie wytrzyma podobnego grillowania.

Re: Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 1 grudnia 2025, o 17:57
autor: Aneta35
Bardzo Ci dziękuję za wszystkie odp.

Ze wszystkim strzeliłeś w 10, od ludzi na lekach biologicznych, po niedziałające leki, mam też 8 do usunięcia trochę spróchniała, miałam usuwać w styczniu no ale wyszło jak wyszło (stomatolog oglądał i powiedział że nie widzi na RTG zmian zapalnych). Co prawda lekarze radzą usunąć ale przy moich dolegliwościach byłoby to ciężkie.
Lekarze twierdzą, że nie dadzą sterydu bo mam za mało objawów w wynikach żeby sięgnąć po steryd. Pomijam to, że objawy ww się nasilają i im to zglaszam.
Zastanawiam się jak nakreślić lekarzowi (prywatnie) żeby skłonił się ku tej mieszance o której mówisz? Ma to sens..
Nappmkne jeszcze, że myślę o neurosarkoidozie (moja mama miała sarkoidozę płuc) i neuroboreliozie (teoretycznie wykluczona i nie przypominam sobie kleszcza)
Mam dokładnie takie odczucie jak mówisz, prędzej czy później skończy się to stanami nerwicowymi.
Ob niby spadło do 20 ale to wskaźnik wolno rosnący i wolno spadający 🤷

Re: Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 3 grudnia 2025, o 19:52
autor: Aneta35
Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi.

Hightower
Napisałam na PW ale nie wiem czy doszła

Re: Czy to nerwica? Nie wiem co robić..

: 3 grudnia 2025, o 23:49
autor: Hightower
Aneta35 pisze:
3 grudnia 2025, o 19:52
Hightower
Napisałam na PW ale nie wiem czy doszła
Doszła. Odpisałem.