Czy ktoś też tak ma, miał?
: 7 sierpnia 2025, o 19:49
Witam,
Jestem nowy na stronie zaburzeni. Przygodę z moją nerwicą rozpocząłem jakieś 8 lat temu. Przechodziłem przez różne rodzaje chorób których oczywiście nie miałem. Rak prostaty, stwardnienie rozsiane, raki, schizofrenię, naprawdę mógłbym wymieniać długo. Odwiedzałem różnych specjalistów, od kardiologów po psychiatrów. Mój obecny problem to nerwica natręctw. Byłem widziany przez psychiatrę który te oto chorobę u mnie zdiagnozował. Kiedyś jeszcze parę lat temu miałem okropne myśli o wyrządzaniu krzywdy np moim dzieciom. Kto przez to przechodził to wie o czy mówię i jakie to jest okropne.
Obecnie zmagam się z myślami o diable. Treść moich myśli jest taka czy możliwe jest to że ktoś może być diabłem. Wiem że diabeł to generalnie występuje w religii, Biblii. Wiem że to moje myśli są natrętne etc. Problem u mnie polega na tym że obawiam się czy te natrętne myśli nie przejdą w urojenia i czy nie skończę w psychiatryku. Co za tym idzie totalna katastrofa. Pomimo zapewnień psychiatry że urojenia tak się nie zaczynają i że natrętne myśli nie przechodzą w urojenia to jestem strasznie już tym zmęczony, przestraszony. Szukam ciągle czegoś co otrząsnęło by mnie z tego myślenia ale bez skutecznie. Psychiatra przepisał mi leki: fluoexetine i mitraxapine na noc. Czy ktoś może miał takie podobne myśli i jeśli ktoś takie miał to jak z tego wyszedł? Dziękuję za to że przeczytałeś/przeczytałaś te moje wypociny. Pozdrawiam.
Jestem nowy na stronie zaburzeni. Przygodę z moją nerwicą rozpocząłem jakieś 8 lat temu. Przechodziłem przez różne rodzaje chorób których oczywiście nie miałem. Rak prostaty, stwardnienie rozsiane, raki, schizofrenię, naprawdę mógłbym wymieniać długo. Odwiedzałem różnych specjalistów, od kardiologów po psychiatrów. Mój obecny problem to nerwica natręctw. Byłem widziany przez psychiatrę który te oto chorobę u mnie zdiagnozował. Kiedyś jeszcze parę lat temu miałem okropne myśli o wyrządzaniu krzywdy np moim dzieciom. Kto przez to przechodził to wie o czy mówię i jakie to jest okropne.
Obecnie zmagam się z myślami o diable. Treść moich myśli jest taka czy możliwe jest to że ktoś może być diabłem. Wiem że diabeł to generalnie występuje w religii, Biblii. Wiem że to moje myśli są natrętne etc. Problem u mnie polega na tym że obawiam się czy te natrętne myśli nie przejdą w urojenia i czy nie skończę w psychiatryku. Co za tym idzie totalna katastrofa. Pomimo zapewnień psychiatry że urojenia tak się nie zaczynają i że natrętne myśli nie przechodzą w urojenia to jestem strasznie już tym zmęczony, przestraszony. Szukam ciągle czegoś co otrząsnęło by mnie z tego myślenia ale bez skutecznie. Psychiatra przepisał mi leki: fluoexetine i mitraxapine na noc. Czy ktoś może miał takie podobne myśli i jeśli ktoś takie miał to jak z tego wyszedł? Dziękuję za to że przeczytałeś/przeczytałaś te moje wypociny. Pozdrawiam.