Drżenie powieki
: 9 marca 2025, o 15:50
Ostatnio mam spory problem, który mega skupia na sobie moją uwagę - a mianowicie, niewinnie brzmiące drżenie lewej górnej powieki. Wydaje mi się , że pojawiło się w grudniu po podrażnieniu powierzchni oka, dużo je tarłem i w końcu powieka zaczęła skakać. Tak niby przez tydzień , potem przestała i przy jakimś przeziębieniu po kilku dniach objaw wrócił. I tak oto zaczęło się moje wkręcanie
teraz, czyli po 3 miesiącach, jest tak, że te drgania są subtelne, nawet niekoniecznie ruszają powieką , tylko czasami są gdzieś z boku oka, przez większość dnia ich nie ma, potem pojawiają się na 20-30 min, różnie. Czasami nawet zmienia się to na oko prawe
tak na 1-2 dni.
Problem w tym , że chyba zakotwiczyłem sobie uwagę właśnie na tym i generalnie myśli od tych drgań oderwać nie mogę
żeby nie było, że nerwica i somaty to dla mnie nowy temat , od lat miałem różne
ale większość ignoruję, tylko ten się przyczepił … macie może jakiś sprawdzony sposób? Elektrolity mam w normie, psycholog twierdzi, że to typowa wkręta nerwicowa, ale wiadomo
ciężko mi się przekonać … a znowu nie do końca chce kolejny raz biegać po lekarzach ..


Problem w tym , że chyba zakotwiczyłem sobie uwagę właśnie na tym i generalnie myśli od tych drgań oderwać nie mogę


