Strona 1 z 1

Jak zaakceptować

: 22 listopada 2024, o 17:37
autor: Martynka2002
Hej
Mam duży problem z akcpetacją tego co się dzieje.Zaburzenia lękowe mam od dziecka a dokładnie OCD.Jednak do tej pory sobie z tym radziłam, mogłam normalnie funkcjonować.Ale około półtora roku temu zaczęłam mieć dziwne spięcia w karku gdy ktoś się na mnie spojrzał, później przerodziło się to w drżenie głowy.Oczywiście panika, na początku to było sporadyczne, było to tylko w kontaktach z obcym ludźmi.Później coraz częściej aż w końcu bałam się tego na tyle, że przetałam wychodzić z domu.Zaczęłam od badań neurologicznych, rezonans,tomograf,jakieś badania krwi, wszystko w normie.Gorzej jak przeczytałam, że to może być objaw drżenia samoistnego.I tu się zaczął problem bo aby to sprawdzić nie ma żadnych badań więc skąd kurde mam wiedzieć czy to od zaburzenia .To oczywiście nie jest wyleczalne tylko można to łagodzić za pomocą jakiś propranololi i innych gówien.Poszłam do psychiatry który dał lek paroksetyne, na lęki git, ale paroksetyna jeszcze bardziej spięła mięśnie i problem nie znikł, dopiero po dodaniu neuroleptyku jakoś to ucichło.Oczywiście po roku leki przestały działać i lekarz zmiana leków itp.Tylko po co ?Będę co chwile zmieniać leki ? Ja bardzo chętnie z tym sama zawalczę, czytałam już wiele materiałów i mniej więcej wiem jak to zrobić .Tylko jak ja mam olewać to, że głowa się telepie ? Skąd mam wiedzieć czy to od nerwicy?Jestem w martwym punkcie.Znów nie wychodzę z domu bo czuje bezsens, że to nie ma sensu.Nie dam rady żyć z tym objawem do końca życia. co jeśli to nie od nerwicy? Jak mam to sprawdzić?
Po xanaxie to przechodzi, ale ludzią którzy mają drżenie samoistne też przechodzi telepanie po xanaxie.Jak mam to zweryfikować? Ja serio zrobiła bym wszystko żeby tego nie było.

Re: Jak zaakceptować

: 23 listopada 2024, o 01:37
autor: Niezapominajka9
Hej
Nie znam się za bardzo na drżeniu samoistnym, ale wydaje mi się, że jeżeli miałaś robioną tomografię i inne badania, to to nie to. Może lepiej nie nakręcać się innymi chorobami (jak to my nerwicowcy mamy już w zwyczaju). Mam bardzo podobną sytuację i też utrudnia mi niestety życie. U mnie jest tak, że jestem pewna, że to przez zaburzenia lękowe, bo poprostu gdy mi tak głowa drży czuję lęk, bo się przejmuję tym, że ktoś to widzi. Tak samo jak ty mam wrażenie, że poradziłabym sobie z resztą objawów, pracą nad lękiem, itd., tylko poprostu ten konkretny objaw jest uciążliwy i nie daje mi normalnie funkcjonować. No bo jak tu z kimś nawet gadać czy coś załatwić jak coś takiego się przeżywa? Z doświadczenia wiem, że im bardziej człowiek przejmuje się jakimś objawem, to nadaje mu on mocy. Nie jest to łatwe w tym przypadku, ale może nie warto się tym tak przejmować, jakoś sobie tłumaczyć, że tego tak nie widać. Ja np. miałam tak, że czasami jak z kimś rozmawiałam to nawet jak tak się działo to miałam wrażenie, że ta druga osoba tego nie widzi. Ale czasami były momenty, że nie wiem może to było widoczne bo ktoś tak mi się przyglądał wtedy, ale nie zdarzyło mi się, żeby ktoś mi zwrócił o to uwagę jeszcze. Więc sama nie wiem. Ale nie powiem też się tym przejmuję, ale mam nadzieję, że w końcu te drżenia odpuszczą, lub nauczę się tym nie przejmować.

Re: Jak zaakceptować

: 16 kwietnia 2025, o 13:24
autor: eabrownme
you are right!