Strona 1 z 1
Lęk przed urojeniami
: 15 lipca 2024, o 18:29
autor: Sabina_53
Cześć wszystkim. Moja nerwica zaczęła się już dawno temu, ale ostatnio jest nie do wytrzymania. Ostatnio zafiksowałam się na schizofrenii, psychozie i halucynacjach. Chyba przeczytałam wszystkie artykuły na internecie i teraz nie wiem po co, bo rujnuje mi to teraz życie. Jestem jednym wielki kłębkiem nerwów. Ciągle doszukuje się w swoim zachowaniu jakichś anomalii, doszło do tego, że zastanawiam się czy coś jest naprawdę, czy po prostu ja mam halucynacje. Dzisiaj np miałam taką sytuację, że gotowałam obiad i koło pudełka z solą jest taki stos ułożonych pudełek herbat. Sięgnęłam do pudełka z solą i możliwe że tracnelam ten stos herbat tak że górne pudełka zaczęły się ruszać przez kilka sekund. Ja oczywiście oczy jak 5 złoty i że co jak ja zwariowałam i tego naprawdę nie ma. Co jak te pudełka były nieruchome, a ja sobie to wymyśliłam I to początek schizofrenii. Proszę pomóżcie i powiedzcie czy to coś poważnego, czy nie ma się czym martwić
Re: Lęk przed urojeniami
: 16 lipca 2024, o 12:37
autor: chmiela
Zacznij od
1. Wysypiania się
2. Telefonu używaj tylko do dzwonienia
3. Komputera używaj tylko do pracy
4. Spokój i nuda to twój największy przyjaciel teraz
Daj znać jak po 2 tygodniach wyciszenia się czujesz.
Re: Lęk przed urojeniami
: 16 lipca 2024, o 14:21
autor: Sabina_53
A czy myślisz że to coś poważnego?
Re: Lęk przed urojeniami
: 17 lipca 2024, o 10:50
autor: chmiela
Sabina_53 pisze: ↑16 lipca 2024, o 14:21
A czy myślisz że to coś poważnego?
Ja jestem optymistą. Dlatego przyjmij, że jest to przestymulowanie i przebodźcowanie. Odetnij się od mediów i zobaczysz jak zaczyna się powoli wszystko układać
Re: Lęk przed urojeniami
: 18 października 2024, o 02:50
autor: Max2606
Sabina_53 pisze: ↑15 lipca 2024, o 18:29
Cześć wszystkim. Moja nerwica zaczęła się już dawno temu, ale ostatnio jest nie do wytrzymania. Ostatnio zafiksowałam się na schizofrenii, psychozie i halucynacjach. Chyba przeczytałam wszystkie artykuły na internecie i teraz nie wiem po co, bo rujnuje mi to teraz życie. Jestem jednym wielki kłębkiem nerwów. Ciągle doszukuje się w swoim zachowaniu jakichś anomalii, doszło do tego, że zastanawiam się czy coś jest naprawdę, czy po prostu ja mam halucynacje. Dzisiaj np miałam taką sytuację, że gotowałam obiad i koło pudełka z solą jest taki stos ułożonych pudełek herbat. Sięgnęłam do pudełka z solą i możliwe że tracnelam ten stos herbat tak że górne pudełka zaczęły się ruszać przez kilka sekund. Ja oczywiście oczy jak 5 złoty i że co jak ja zwariowałam i tego naprawdę nie ma. Co jak te pudełka były nieruchome, a ja sobie to wymyśliłam I to początek schizofrenii. Proszę pomóżcie i powiedzcie czy to coś poważnego, czy nie ma się czym martwić
Schizofrenia