Wyobrażenia w nerwicy
: 28 lutego 2024, o 21:31
Witam. Od około roku cierpię na zaburzenia lękowe, samemu bardziej nazywam to nerwicą. Wszystko zaczęło się od przeczytania.... jednego artykułu o schizofrenii paranoidalnej. Podczas jego czytania "wkręciło" mi się na tyle, że dostałem pierwszego napadu lęku i od tamtego dnia cyklicznie one wracają. Nie mam żadnych somatów jak kołatanie serca czy duszności. Jedynie bardzo ogromny niepokój i lęk, strach przed utratą kontroli i natrętne myśli że ,,zaraz dostanę psychozy". Od dziecka mocno bałem się o swoje zdrowie. Mam paniczny lęk właśnie przed psychozą i ciężkimi chorobami psychicznymi.
Najbardziej niepokoją mnie jednak moje natrętne wyobrażenia. Od zawsze miałem bujną wyobraźnię, ale w trakcie napadów lęku dostaję gonitwę myśli i zaczynam dosłownie ,,wyobrażać" sobie psychozę. Przykładowo mam przed sobą talerz z jedzeniem i w głowie automatycznie pojawia mi się wyobrażenie, że spod tego talerza wychodzą robaki, obrazy na ścianach zaczynają się ruszać i tego typu sceny jak z horrorów. Nie widzę tego dosłownie tzn. nie są to halucynacje, a jedynie ,,rzutuję" wyobrażenia z mojej głowy na świat zewnętrzny. Zachowuję krytycyzm i jestem świadomy, że to tylko moje wyobrażenia, więc chyba nie jest to psychoza, ale mimo tego wywołuje to ogromny lęk i gonitwę myśli w stylu ,,co jeśli to pierwsze objawy i początki schizofrenii". Czy ktoś z was ma lub miał podobne wyobrażenia i takie natręctwa? Nie daję sobie już z tym rady.
Najbardziej niepokoją mnie jednak moje natrętne wyobrażenia. Od zawsze miałem bujną wyobraźnię, ale w trakcie napadów lęku dostaję gonitwę myśli i zaczynam dosłownie ,,wyobrażać" sobie psychozę. Przykładowo mam przed sobą talerz z jedzeniem i w głowie automatycznie pojawia mi się wyobrażenie, że spod tego talerza wychodzą robaki, obrazy na ścianach zaczynają się ruszać i tego typu sceny jak z horrorów. Nie widzę tego dosłownie tzn. nie są to halucynacje, a jedynie ,,rzutuję" wyobrażenia z mojej głowy na świat zewnętrzny. Zachowuję krytycyzm i jestem świadomy, że to tylko moje wyobrażenia, więc chyba nie jest to psychoza, ale mimo tego wywołuje to ogromny lęk i gonitwę myśli w stylu ,,co jeśli to pierwsze objawy i początki schizofrenii". Czy ktoś z was ma lub miał podobne wyobrażenia i takie natręctwa? Nie daję sobie już z tym rady.