Strona 1 z 1

Atak paniki - "sprawdzam" czyli obserwacja bez znieczulenia

: 16 lutego 2024, o 01:04
autor: Piscis
Witajcie,
Poczytałam trochę forum i u większości z Was, nerwica/ataki, powodują izolację i strach przed atakiem poza domem. U mnie dokładnie odwrotnie. Poza domem, w środku dnia, czuję się bezpieczniej (zawsze ktoś może wezwać karetkę). Natomiast gdy czuję się bezpieczniej to łatwiej jest powiedzieć "sprawdzam" i obserwować atak, dochodząc do wniosku, że to żaden zawał, ani wylew, ani nic groźnego.
Oczywiście, najczęściej mam ataki w domu i to w nocy lub późnym wieczorem.... Taki paradoks.
U mnie sprawa jest dodatkowo trudna, bo przeszłam realny zawał serca tzw nstemi, w wieku 44 lat.

W jakich sytuacjach najłatwiej jest Wam przejść atak świadomie, obserwując i ucząc się akceptacji?