Jestem nowy czy ktoś pomoże ?
: 1 maja 2023, o 14:33
Witam . Moja przygoda z nerwicą zaczęła się jakieś 2 miesiące temu . Spowodowana jest on budową domu . Budowa trwa jakieś 3 lata ale ostatni okres to czas natychmiastowego przyspieszenia ponieważ muszę się już wprowadzać a prace nie są jeszcze zaawansowane. Natłok prac i kilka ekip wykańczających był bardzo nerwowy . Nie będę już tego dokładnie opisywał . Szczyt nastąpił po informacji od geodety ze popełniłem błąd budowlany i będzie problem z nadzorem budowlanym i jego koszt może mnie wynieść kilkadziesiąt tys. zł . Ten stan trwał 3 tygodnie gdzie bardzo się tym martwiłem. Na szczęści jednak wszystko wyszło ok . Niestety ale ten lęk ze mną pozostał . Niepokój przy mnie był i coraz częściej nie mogłem zasnąć. Doszło do sytuacji że nie spałem po kilka dni pod rząd i zaczęły się takie kujące bole w klatce piersiowej i brzuchu. Tabletki bez recepty nie dawały nic . Udałem się do psychiatry zapisał mi na spanie Trittico cr . Po pierwszych dawkach spałem jak zabity. Potem jakbym się do leku przyzwyczajał i lekarz zwiększał mi dawki aż przeszedłem na wersje XR . W między czasie bole i kłucia brzucha narastały. Na początku myślałem że to wyrostek . Byłem u rodzinnego przebadał mówi że to nie to . Poszedłem zrobiłem prywatnie badanie USG całego brzucha i też nic nie wykazało . Potem zaczęło boleć mnie podwozie . Poszedłem do urologa przebadał mnie i powiedział ze jest wszystko ok. Następnie doszły bóle oraz zatykanie ucha prawego i lewego . Potem czułem ból nerwu trójdzielnego prawego . Poszedłem do laryngologa zrobiłem otoemisję i tympanometrie ( mam szumy uszne od 5 lat ale nauczyłem się je całkowicie ignorować ) Lekarz zbadał mi uszy i gardło bo mam tez wrażenie czasami że czuje się jakbym połknął kaktus i stanął mi w gardle ale i to wyszło ok . Następnie udałem się do neurologa z tym nerwem trójdzielnym. Neurolog zrobił mi proste badanie na równowagę oraz z młoteczkiem powiedział ze nic nie widzi i w sumie jak wszedłem tak i wyszedłem wiedząc to samo . No i w sumie zacząłem czytać o tej nerwicy . Zapisałem się na psychoterapię uważam do bardzo fajnej osoby . Czułem że zaczynam powoli wstawać do momentu ................kiedy dowiedziałem się że mój kolega ma stwardnieie rozsiane. Nigdy nie wiedziałem o co chodzi w tej chorobie więc zacząłem wertować. NO POSYPAŁO SIE WSZYSTKO. Te objawy jak ulał pasowały do tego . Oczywiście nie przespane noce nakręcanie się i mocniejsze nerwo bóle . Nie wiem jak to możliwe ale jak przeczytałem ze w tej chorobie jest mrowienie rąk i nóg zaczęło się to i u mnie . Czuję ogromne pragnienie zrobić rezonans magnetyczny z kontrastem aby to sprawdzić . Moja znajoma co wyszła z nerwicy powiedziała mi żebym się nawet nie wygłupiał i kazał mi zrobić rezonans czy na pewno mam mózg ale ja nie potrafię się uspokoić przez to . Ogólnie nerwo bóle krążą po ciele z rana jest lepiej w miarę dnia to się nasila czasami sa dni ze jest dobrze a czasami boli mnie cały dzień i zmienia polożenie . Wiem ze to nerwica podobno to dobry krok że wie na co się choruje , staram się nie bać leku oswajać się z nim ze on mi podpowiada że muszę coś zmienić , jak kuje staram się myśleć ze to nic poważnego i to tylko somatyzacja. Staram się uprawaić sport i nie myśleć o tym relaksować ale mam ciągły lęk jak wstaje co będzie mnie boleć danego dnia. Zona jest już tym tematem zmęczona i mówi żebym nic sobie nie wmawiał nie czytał oraz żeby myśleć pozytywnie. Pomóżcie co mogę jeszcze zrobić w tym temacie aby się to poprawiło . W sumie podtrzymuje mnie myśl że ludzie z tego wychodzą i mam znajomych co wyszli z tego ale kazali uzbroić mi się w cierpliwość co nie jest moja mocną stroną . Dziękuję za podpowiedzi