Strona 1 z 1

Lęk przed zaśnięciem

: 29 kwietnia 2023, o 23:04
autor: Lhotse
Witam!

Zacznijmy od tego, że jestem osobą nadmiernie stresującą się własnym zdrowiem i w dzieciństwie też miałam problem z lękami i zaburzeniami obsesyjnymi (ale jakoś same przeszły). Teraz od 2 miesięcy męczę się z lękiem przed zasypianiem. Zaczęło się od tego, że po nocce w pracy poszłam spać rano i spałam jak kamień do 16:00, a potem próbując zasnąć o 2:00 i przestawić się na spanie nocne co chwila wybudzały mnie zrywania przysenne (uczucie szarpnięcia) przy każdej próbie zaśnięcia przez całą noc. Pomimo pracy zmianowej nigdy nie miałam problemów ze snem, kochałam długo spać, czasami ustawiałam budzik tylko po to, aby móc ponownie zasnąć, czasami zdarzały mi się zaburzenia snu w postaci np. paraliżu sennego albo świadomego snu, ale było to 1-2 razy i potem normalnie zasypiałam. Jednak ta nieprzespana noc i kolejna wzbudziła we mnie wielkie uczucie lęku, którego nie mogę się pozbyć.

Sama doskonale wiedziałam, że to zaburzenia po nocnej zmianie, jednak w celu większego uspokojenia wybrałam się do neurologa. Uspokoił mnie, że te zrywy mają wszyscy i przepisał Trittico, którego nie brałam długo, bo stwierdziłam, że mi zbytnio nie pomógł. Potem poszłam do psychiatry, który zapisał Asentrę i Pragiolę, które zażywam 1,5 miesiąca.

Ogólnie przez całą tę przygodę całkiem bezsenna noc z powodu tych zrywek zdarzyła mi się tylko 4 razy, więc wyobraźcie sobie irracjonalność mojego lęku.

Był już taki okres, że myślałam, że końcu się tego dziadostwa pozbywam - byłam wtedy na wyjeździe, zmieniłam otoczenie, nie myślałam tyle i przeszło na tydzień - nie miałam zrywań ani razu, czułam jedynie minimalny niepokój, jednak silny lęk wrócił jak któregoś pięknego dnia pojawił mi się raptem jeden przysenny zryw.

Od tej pory nakręcam się cały czas i mam wrażenie błędnego koła. Myślę o tym w ciągu dnia, stało się to obsesją. Gdy tylko zajmę się jakąś ulubioną czynnością zaraz pojawia się myśl, że ja przecież nie mogę teraz spokojnie zasnąć i nic mnie nie cieszy. Dodatkowo teraz po czasie zauważyłam, że głównym problemem nie są już te zrywy same w sobie, ale lęk przed zaśnięciem i lęk o to, że stare czasy, gdy sen był przyjemnością już nie powrócą. Dodatkowo stres niestety nasila zrywy, czyli mój problem pierwotny. Z drugiej strony wiem, że sama wytworzyłam sobie ten problem i sama muszę do odkręcić.

Analizowałam to miliard razy i mam tego dość. Czuję, że wpadam przez to w depresję. Jak uporać się z problemem?

Re: Lęk przed zaśnięciem

: 24 maja 2023, o 12:56
autor: Reters
Hej. Miałem kilka lat temu bardzo podobnie ze snem. Wielkie problemy i nadmierne analizowanie kiedy zasypiałem. To jest błędne koło. Do póki podświadomie nie poczujesz, że jest to tylko wyimaginowany lęk mózgu(myśli) nie pozbędziesz się tego. Na to potrzeba czasu i pracy z myślami, żeby pracowały bardziej dla nas niż przeciwko nam.