Strona 1 z 1

Zaburzenia lękowe a szkoła

: 24 kwietnia 2023, o 18:52
autor: Blackcatsw8sj
Może zacznę od tego że choruję na nerwicę od stycznia tamtego roku, a przynajmniej od tamtego czasu moje lęki były na tyle silne, że przeszkadzały mi w funkcjonowaniu. Wychowywali mnie rodzice nadopiekuńczy, cały czas martwili się o mnie, bali się itp, więc to pewnie też miało duży wpływ na rozwinięcie się nerwicy. Chodziłam do 3 psychologów, ale żaden mi nie pomógł. Wszyscy doszukiwali się przyczyn, zamiast pomóc mi zrozumieć czym jest lęk i jak nauczyć się z nim żyć. (Na chwilę obecną czekam na spotkanie z terapeutą na NFZ, ale wiadomo że trochę sobie jeszcze poczekam :) ) Leki też brałam, nie pomogły (brałam je rok) Próbowałam również brać tabletki ziołowe, jednak w dużym napieciu nie pomagają. W domu JAKOŚ funkcjonuję, co prawda dalej się nakręcam, ale mam większą świadomość i co jest ważne, nie zamykam się w czterech ścianach. Pomimo lęku staram się spotykać ze znajomymi, jechać na miasto, wychodzić na spacery itp. Jednak ostatnio (od jakichś 2 miesięcy) Wkręciłam sobie lęk przed szkołą, może nawet nie przed samą szkołą, a przed lekcjami. Dodam, że mam bardzo dobre relacje z ludźmi, wręcz czuję się źle jak jestem sama, chodzi o to, że nie potrafię usiedzieć na lekcjach. Dostaję ciągłych derealizacji i depersonalizacji do takiego stopnia że na prawie każdej lekcji idę do toalety by przesiedzieć tam 10 minut, żeby lekcja zleciała. Jak jestem na korytarzu, rozmawiam z innymi jest super, ale boję się samych lekcji. Przeraża mnie fakt że muszę siedzieć 45 minut w miejscu, nie mogę głębiej oddychać, rysować. Muszę być w pełni skupiona... I nawet jak jakoś przetrwam tą jedną lekcję, to się to nie liczy bo jeszcze zostało mi 8 lekcji. Na nauczanie domowe nie chcę przejść, w domu źle się czuję dopadają mnie depresyjne myśli, poza tym to nie jest rozwiązanie, uciekać przed problemem. Naprawdę nie wiem co robić.. Oczywiście w domu też mam lęki, odrealnienia, ale w szkole jest najgorzej. Już nawet ciężko mi zasnąć, bo mam poczucie że jutro czeka mnie 8 lekcji. Wiem, że mam złe podejście i powinnam zmienić myślenie ale po prostu w szkole nie jstem w stanie. W domu jakoś sobie to wszystko racjonalizuję, ośmieszam, a w szkole jest to niemożliwe. Chodzę do 7 klasy (podstawówka) więc nie mogę sobie pozwolić na opuszczanie ich. Miał ktoś może taki problem? Jak sobie z tym poradzić? Czuję się bezsilna. :(

Re: Zaburzenia lękowe a szkoła

: 25 kwietnia 2023, o 08:27
autor: zxz25
Cześć,

piszesz, że wiesz coś niecoś o lęku, nie zamykasz się w domu, wychodzisz itp., a w szkole UCIEKASZ od lęku. Chyba do końca nie rozumiesz tego mechanizmu. Xd To jasne, że kiedy mamy więcej rzeczy do roboty, możemy przekierować swoją uwagę, to łatwiej znieść nam uczucie lęku i odcięcia. Najważniejsze jednak, żeby znieść to uczucie i zobaczyć, że ono Ci nie zagraża w sytuacji, kiedy nie masz co ze sobą zrobić, czyli na lekcji w szkole, przed snem, podczas odpoczynku i prob wyciszenia się. Innej rady jak wytrzymanie na lekcji mimo lęku i DD dla Ciebie nie mam, nie ma tutaj innej drogi. Musisz pokazać głowie, że nie ma się czego bać, że ten scenariusz zagrożenia, który sobie tworzy, jest nieprawdziwy. Spróbuj! :)