Jak rozróżnić somat od nerwów
: 16 kwietnia 2023, o 20:46
Cześć.
Mam na imię Grzegorz i mam 37 lat. Z nerwami walczę od jakiegoś czasu. W listopadzie miałem skok ciśnienia (za dużo kawy) i poszedłem do kardiologa. Dostałem leki od których Było gorzej a lekarz mowil że tak może być. Odstawiłem po 3 miesiącach i bylo lepiej.
W marcu wypiłem sobie macerat z jemioły na ciśnienie a na nerwy zjadłem adaptogen soplowke jeżowatą. Po kilku godzinach miałem dziwne uczucie w głowie. Jakieś takie odrealnienie, jakby po alkoholu. Potem przeszło po 2 dniach, później się znowu pojawiło, później przeszło itd. Teraz częściej jest jak nie ma. Czyli lekkie zawroty a raczej takie hmmm dziwne uczucie w głowie. Napedzilo mnie to uczucie w nerwy bo myślałem i trochę dalej myślę że sobie coś tym mixem zrobiłem. Czasem miękkie nogi itp. Czasem jak wypije magnez to to mija. A czasem się nasila.
W połowie marca poszedłem do psychiatry bo już było słabo. Dostałem escitalopram. Brałem przez 10 dni i nerwów tylko więcej po nim. Poszedłem do poz i dała mi triticco 25 mg na sen.
A teraz pytanie do was.
Czy 25 mg działa przeciw lękowo? Czy tylko nasennie?
Zastanawiam się żeby w ogóle tego nie brać albo zwiększyć do 50 mg (tak lekarz zalecał)
I drugie pytanie. Ogólnie przebadałem się dosyć. Narazie wychodzi teoche tarczyca, nadczynność. Chcę zrobic neurologa w razie czego. Czy jest jakiś sposób lekowy który wyjaśni raz na zawsze czy to nerwy czy to faktycznie się coś dzieje?
W sensie np jakiś lek mocno uspokajający "zabije" wszystkie psychosomaty jak miękkie nogi, dziwne uczucie w głowie itp? Jest jakaś możliwość żeby na 100% mieć pewność że to "tylko" nerwica? A nie ze coś się stało? Wszyscy w koło tj psychoterapeuta, lekarz poz, znajomy dietetyk mówią że nie ma opcji żeby sobie coś zrobić jemiołą i soplówką, jednak ja wolę mieć pewność.
Pozdrawiam was gorąco. Hej
Mam na imię Grzegorz i mam 37 lat. Z nerwami walczę od jakiegoś czasu. W listopadzie miałem skok ciśnienia (za dużo kawy) i poszedłem do kardiologa. Dostałem leki od których Było gorzej a lekarz mowil że tak może być. Odstawiłem po 3 miesiącach i bylo lepiej.
W marcu wypiłem sobie macerat z jemioły na ciśnienie a na nerwy zjadłem adaptogen soplowke jeżowatą. Po kilku godzinach miałem dziwne uczucie w głowie. Jakieś takie odrealnienie, jakby po alkoholu. Potem przeszło po 2 dniach, później się znowu pojawiło, później przeszło itd. Teraz częściej jest jak nie ma. Czyli lekkie zawroty a raczej takie hmmm dziwne uczucie w głowie. Napedzilo mnie to uczucie w nerwy bo myślałem i trochę dalej myślę że sobie coś tym mixem zrobiłem. Czasem miękkie nogi itp. Czasem jak wypije magnez to to mija. A czasem się nasila.
W połowie marca poszedłem do psychiatry bo już było słabo. Dostałem escitalopram. Brałem przez 10 dni i nerwów tylko więcej po nim. Poszedłem do poz i dała mi triticco 25 mg na sen.
A teraz pytanie do was.
Czy 25 mg działa przeciw lękowo? Czy tylko nasennie?
Zastanawiam się żeby w ogóle tego nie brać albo zwiększyć do 50 mg (tak lekarz zalecał)
I drugie pytanie. Ogólnie przebadałem się dosyć. Narazie wychodzi teoche tarczyca, nadczynność. Chcę zrobic neurologa w razie czego. Czy jest jakiś sposób lekowy który wyjaśni raz na zawsze czy to nerwy czy to faktycznie się coś dzieje?
W sensie np jakiś lek mocno uspokajający "zabije" wszystkie psychosomaty jak miękkie nogi, dziwne uczucie w głowie itp? Jest jakaś możliwość żeby na 100% mieć pewność że to "tylko" nerwica? A nie ze coś się stało? Wszyscy w koło tj psychoterapeuta, lekarz poz, znajomy dietetyk mówią że nie ma opcji żeby sobie coś zrobić jemiołą i soplówką, jednak ja wolę mieć pewność.
Pozdrawiam was gorąco. Hej