HOCD czy Homoseksualizm
: 5 grudnia 2022, o 18:41
Hej, chciałbym podzielić się z wami moja historią, może ktoś z was miał podobnie lub dalej przez to przechodzi.
Zacznijmy od tego ze jestem 18 letnim chłopakiem uczęszczającym jeszcze do szkoły, od roku biorę z przerwami Paroksetynę na stany lękowe ale nie uczęszczam na terapie bo się boje. Mój problem zaczął się kilka lat temu gdy pojawiła się myśl na temat tego ze mogę być homoseksualny. Od dziecka pociągały mnie dziewczyny, czasem chłopcy ale głównie moj pociąg i zachowania w sferze seksualno-romantycznej były kierowane głównie w stronę kobiet. około 11 roku życia miałem bardzo traumatyczne przeżycie, przeprowadzkę, straciłem wszystkich znajomych w nowej szkole nikt mnie nie zaakceptował, byłem wyśmiewany i szykanowany ze strony rówieśników. Wtedy tez zaczęły się moje fantazje seksualne z chłopakami, którzy się ze mnie wyśmiewali, zacząłem się czuć z tym bardzo zle. Kobiety wciąż mnie pociągały ale nie zwracałem już na nie większej uwagi, chociaż dalej sie w nich zakochiwalem. Około 13 roku życia poznałem swoją pierwsza dziewczynę, myślałem ze wszystko to już sie skończy, z tego co pamietam byłem w niej bardzo zakochany i bardzo pociągała mnie seksualnie, ale niestety jak szybko sie to zaczęło to sie skończyło. Kolegów dalej nie miałem, nadal byłem wyśmiewany, dochodziły do tego problemy w domu z agresywnym ojcem (agresja skierowana w stronę moja, matki i mojego rodzeństwa) i znów zacząłem sie masturbować do mężczyzn i miałem przy tym bardzo duże poczucie winy oraz lęk. W wieku 14 lat obejrzałem film dokumentalny o transseksualizmie i od tamtej pory moj świat całkowicie legl w gruzach. Zacząłem sobie zadawać pytanie czy jestem trans, trwało to non stop, bardzo tego nie chciałem ani tak samo bycia homo ale już kobiety przestały mnie podniecać z powodu ogromnego strachu kiedy widziałem naga kobietę (myśli typu „a może chciałbyś wyglądać jak ona?”) i od tamtej pory panicznie sie boje zostania trans i chęci czucia sie kobieta (nigdy wcześniej nie wykazywałem skłonności transseksualnych). W tym okresie na jakiś czas czułem sie w porządku, zakochałem sie w innej dziewczynie, bardzo marzyłem o bliskości z nią a także kontakt cielesny był dla mnie satysfakcjonujący. Masturbowałem sie do jej wizerunku ale coś było nie tak, gdy byłem przy niej to cos czułem, gdy próbowałem sie masturbować wyobrażając sobie seks z nią czułem się bardzo zle, nie mam pojęcia czemu. Wtedy tez zaczął się kolejny problem. Zacząłem sobie zadawać pytanie „A może jesteś homo?” i wtedy już po prostu był moj koniec. zaczęło się sprawdzanie czy coś mi się podoba, sprawdzanie reakcji na różne bodźce seksualne itp i w końcu nastał moment kiedy kobiety przestały mnie całkowicie pociągać i masturbowałam się do wizerunku męższczyzn lecz nie byłem w stanie czuć się z tym dobrze i w jakikolwiek sposób całkowicie spełnić się seksualnie. Wciąż marzyłem o posiadaniu dziewczyny ale na sama myśl ze miałbym uprawiać z nią seks te były neutralizowane tym ze chciałbym być trans i nie mogłem przez to odczuć podniecenia. Kontaktów seksualnych nie miałem jak do tej pory, bardzo chciałbym mieć dziewczynę ale boje się panicznie tego ze mnie nie podnieci. Gdy się masturbuje to żeby osiągnąć podniecenie myśle o mezszczyznach ale nie jestem w stanie dojść myśląc o nich, gdy próbuje myśleć o stosunku z znanym mi mezszczyzna to robi mi się niedobrze. Osiągnąć orgazm potrafię jedynie myśląc o kobiecie w której jestem (?) zakochany ale panicznie boje się do niej zagadać bo boje się ze nic nie będę czuł, mimo tego ze ciagle o niej myśle ale nie w sferze seksualnej. Ciagle w kroczu czuje takie dziwne uczucie napięcia i mam wrażenie ze ciagle się coś tam dzieje ale nie jestem w stanie określić co. W rzeczywistosci nie mógłbym być w związku z facetem bo jeśli chodzi o pociąg romantyczny czuje go tylko do dziewczyn, Gdy próbuje powiedzieć sobie jesteś homo lub trans i nie myśleć o tym ze chciałbym z powrotem czuć cos do dziewczyn dotyka mnie uczucie całkowitego przygniecenia i myśli samobójcze. Przez większość czasu od tej pierwszej myśli o byciu trans mam wrażenie ze wszystko co robię nie jest prawdziwe ani nie ma jakiegokolwiek sensu. Ostatnio gdy moj stan trochę się polepszył zacząłem zauważać to ze dziewczyny zwracają na mnie uwagę i zaczęło mi się to podobać i jakoś automatycznie tez zacząłem zerkać po dziewczynach lecz od razu przypominam sobie o tym ze jestem homo lub trans i wszystko przemija. Najgorzej jest wtedy gdy zobaczę faceta który wywoła u mnie erekcje bo wtedy caly dzień po prostu mam zniszczony, nie znoszę tego uczucia. Przez te ostatnie 4 lata były sytuacje w których podnieciłem sie dziewczynami ale wtedy i tylko wtedy gdy tych myśli całkowicie nie było a jak już sie podnieciłem to zaraz wracały i znowu zabawa zaczynała sie od nowa. Mam nadzieje ze ktokolwiek to przeczyta i odpowie mi cokolwiek ja to. Boje sie powiedziec mojemu lekarzowi o tym bo myśle ze będzie mnie kierować w stronę zaakceptowania homoseksualizmu bądź bycia trans. Tylko ze ja wiem ze to nie są moje uczucia i nie cierpię ich. Dodam jeszcze, ze obawiam się tego ze jakbym mu to powiedział to wysłałby mnie od razu do szpitala, bo ja sam tego nie rozumiem co się dzieje. Mam nadzieje ze kiedyś się to skończy bo już na prawdę mam dosyć. Przepraszam za chaotyczna i długa wypowiedz ale po prostu muszę się komuś wygadać
Zacznijmy od tego ze jestem 18 letnim chłopakiem uczęszczającym jeszcze do szkoły, od roku biorę z przerwami Paroksetynę na stany lękowe ale nie uczęszczam na terapie bo się boje. Mój problem zaczął się kilka lat temu gdy pojawiła się myśl na temat tego ze mogę być homoseksualny. Od dziecka pociągały mnie dziewczyny, czasem chłopcy ale głównie moj pociąg i zachowania w sferze seksualno-romantycznej były kierowane głównie w stronę kobiet. około 11 roku życia miałem bardzo traumatyczne przeżycie, przeprowadzkę, straciłem wszystkich znajomych w nowej szkole nikt mnie nie zaakceptował, byłem wyśmiewany i szykanowany ze strony rówieśników. Wtedy tez zaczęły się moje fantazje seksualne z chłopakami, którzy się ze mnie wyśmiewali, zacząłem się czuć z tym bardzo zle. Kobiety wciąż mnie pociągały ale nie zwracałem już na nie większej uwagi, chociaż dalej sie w nich zakochiwalem. Około 13 roku życia poznałem swoją pierwsza dziewczynę, myślałem ze wszystko to już sie skończy, z tego co pamietam byłem w niej bardzo zakochany i bardzo pociągała mnie seksualnie, ale niestety jak szybko sie to zaczęło to sie skończyło. Kolegów dalej nie miałem, nadal byłem wyśmiewany, dochodziły do tego problemy w domu z agresywnym ojcem (agresja skierowana w stronę moja, matki i mojego rodzeństwa) i znów zacząłem sie masturbować do mężczyzn i miałem przy tym bardzo duże poczucie winy oraz lęk. W wieku 14 lat obejrzałem film dokumentalny o transseksualizmie i od tamtej pory moj świat całkowicie legl w gruzach. Zacząłem sobie zadawać pytanie czy jestem trans, trwało to non stop, bardzo tego nie chciałem ani tak samo bycia homo ale już kobiety przestały mnie podniecać z powodu ogromnego strachu kiedy widziałem naga kobietę (myśli typu „a może chciałbyś wyglądać jak ona?”) i od tamtej pory panicznie sie boje zostania trans i chęci czucia sie kobieta (nigdy wcześniej nie wykazywałem skłonności transseksualnych). W tym okresie na jakiś czas czułem sie w porządku, zakochałem sie w innej dziewczynie, bardzo marzyłem o bliskości z nią a także kontakt cielesny był dla mnie satysfakcjonujący. Masturbowałem sie do jej wizerunku ale coś było nie tak, gdy byłem przy niej to cos czułem, gdy próbowałem sie masturbować wyobrażając sobie seks z nią czułem się bardzo zle, nie mam pojęcia czemu. Wtedy tez zaczął się kolejny problem. Zacząłem sobie zadawać pytanie „A może jesteś homo?” i wtedy już po prostu był moj koniec. zaczęło się sprawdzanie czy coś mi się podoba, sprawdzanie reakcji na różne bodźce seksualne itp i w końcu nastał moment kiedy kobiety przestały mnie całkowicie pociągać i masturbowałam się do wizerunku męższczyzn lecz nie byłem w stanie czuć się z tym dobrze i w jakikolwiek sposób całkowicie spełnić się seksualnie. Wciąż marzyłem o posiadaniu dziewczyny ale na sama myśl ze miałbym uprawiać z nią seks te były neutralizowane tym ze chciałbym być trans i nie mogłem przez to odczuć podniecenia. Kontaktów seksualnych nie miałem jak do tej pory, bardzo chciałbym mieć dziewczynę ale boje się panicznie tego ze mnie nie podnieci. Gdy się masturbuje to żeby osiągnąć podniecenie myśle o mezszczyznach ale nie jestem w stanie dojść myśląc o nich, gdy próbuje myśleć o stosunku z znanym mi mezszczyzna to robi mi się niedobrze. Osiągnąć orgazm potrafię jedynie myśląc o kobiecie w której jestem (?) zakochany ale panicznie boje się do niej zagadać bo boje się ze nic nie będę czuł, mimo tego ze ciagle o niej myśle ale nie w sferze seksualnej. Ciagle w kroczu czuje takie dziwne uczucie napięcia i mam wrażenie ze ciagle się coś tam dzieje ale nie jestem w stanie określić co. W rzeczywistosci nie mógłbym być w związku z facetem bo jeśli chodzi o pociąg romantyczny czuje go tylko do dziewczyn, Gdy próbuje powiedzieć sobie jesteś homo lub trans i nie myśleć o tym ze chciałbym z powrotem czuć cos do dziewczyn dotyka mnie uczucie całkowitego przygniecenia i myśli samobójcze. Przez większość czasu od tej pierwszej myśli o byciu trans mam wrażenie ze wszystko co robię nie jest prawdziwe ani nie ma jakiegokolwiek sensu. Ostatnio gdy moj stan trochę się polepszył zacząłem zauważać to ze dziewczyny zwracają na mnie uwagę i zaczęło mi się to podobać i jakoś automatycznie tez zacząłem zerkać po dziewczynach lecz od razu przypominam sobie o tym ze jestem homo lub trans i wszystko przemija. Najgorzej jest wtedy gdy zobaczę faceta który wywoła u mnie erekcje bo wtedy caly dzień po prostu mam zniszczony, nie znoszę tego uczucia. Przez te ostatnie 4 lata były sytuacje w których podnieciłem sie dziewczynami ale wtedy i tylko wtedy gdy tych myśli całkowicie nie było a jak już sie podnieciłem to zaraz wracały i znowu zabawa zaczynała sie od nowa. Mam nadzieje ze ktokolwiek to przeczyta i odpowie mi cokolwiek ja to. Boje sie powiedziec mojemu lekarzowi o tym bo myśle ze będzie mnie kierować w stronę zaakceptowania homoseksualizmu bądź bycia trans. Tylko ze ja wiem ze to nie są moje uczucia i nie cierpię ich. Dodam jeszcze, ze obawiam się tego ze jakbym mu to powiedział to wysłałby mnie od razu do szpitala, bo ja sam tego nie rozumiem co się dzieje. Mam nadzieje ze kiedyś się to skończy bo już na prawdę mam dosyć. Przepraszam za chaotyczna i długa wypowiedz ale po prostu muszę się komuś wygadać