Jestem załamany, odpiszcie pls - co sądzicie?
: 9 listopada 2022, o 22:01
Hej, jestem załamany tak na prawdę. Przechodzę do rzeczy. Od dawna mam OCD. Najpierw wkrętki homo, później inne. Byłem cały zlękniony, ucisk w tyłku, penis klapnięty. Masakra jednym słowem. Brałem Zotral ponad rok czasu. Wszystko przeszło, ucisk odszedł, nabrałem werwy, byłem szczęśliwy, że wszystkie natręty odeszły. Dużo się masturbowałem i teraz też tak było. Dziewczyny bardzo mi się podobały, masturbowalem się do odpowiednich zdjęć równocześnie oglądając pornografię. Nie ciągnęło mnie do seksu ale libido moje jakby było w porządku bo interesowałem się dziewczynami, podobały mi się, masturbowałem się do nich, ich kształty mnie pociągały tak jak zawsze. Dlatego też nie przejmowałem się, że nie uprawiam seksu bo po prostu używałem ręki i też sie niczym nie przejmowałem bo miałem erekcje, libido i podczas masturbowani motylki w brzuchu etc. Oczywiście lęki wróciły, znowu napięcie, penis klapniety i jakbym nie mógł nim ruszać jak za pierwszym razem bo tak byłem spięty w tyłku. Brałem znowu Zotral, znowu przeszło jak za pierwszym razem i ten sam schemat. Masturbacja, chęci znalezienia dziewczyny, dziewczyny mi się podobały, byłem napalony w trakcie masturbacji. O seksie nie myślałem. Takich sytuacji z nawrotem lęków miałem bodajże 5 i za piątym razem jak zacząłem znów brać tabletki trafiłem przypadkowo na wątek o PSSD. Przerażenie. Moja obsesja z innych natrętów skierowała się głównie na ten temat. Wiec znowu to samo - lęk w tyłku, wkręcanie sobie, że mam PSSD co spowodowało, że wgl byłem tak zlękniony, że masakra. W tamtym momencie wyrzuciłem tabletki. To był gdzieś marzec/kwiecień tego roku. Wywaliłem je po prostu. Wybrałem listek. Teraz mamy już końcówkę roku i znowu mnie napadło. Dodać chce, że prawdopodobnie mam stany depresyjne dodatkowo. Tyle się naczytałem o tym PSSD, że już sobie nie radzę. Tak jak po odrzuceniu tabletek w tym marcu/kwietniu do tego czasu już ich nie brałem i raz bywało lepiej, raz gorzej. Różne wkrętki. Teraz aktualnie mam tak, że boje sie mega, że jednak mam PSSD co sprawia, że jestem smutny tak bardzo, że szkoda gadać. Ucisk w tyłku duży, penis malutki skurczony, apatia, przybicie takie w głowie, jestem zmęczony cały czas, nie wychodzę z domu zbytnio w tygodniu bo praca ale zawsze wychodziłem, bylem bardziej do ludzi. Teraz już w domu zauważyli, że nie wychodzę, siedzę w domu, non stop śpię. Ja sam to widzę. Stany depresyjne jak nic. Do tego wieczne czytanie o PSSD bo np. za poprzednimi razami jak po braniu leków ta werwa, humor, szczęście wróciło to także wrócił mój pociąg do masturbacji przy kobiecych zdjęciach, podobały mi się. Przeglądałem np Instagram i zobaczyłem jakaś ładna dziewczynę to miałem zaraz ucisk w brzuchu czy coś jakby podniecenia, penis stawał i miałem dużą ochote sobie ulżyć i to robiłem przy zdjęciach. To samo przy porno. A teraz nie dość, że tak jak wyżej napisałem przybicie, lęk, strach, apatia, smutek to nie ma tego libido. Spoglądam na każde zdjęcie dziewczyny w internecie jak mi się wyświetli i patrze czy mnie podnieca itd jak wcześniej to teraz jakby tego nie ma, mniej się tym interesuje, nie ciągnie mnie, związek zszedł na dalszy plan a jeszcze w lato itd spotykałem się z dziewczynami, w jednej się zabujałem i bylem zazdrosny itd. a teraz czuje taka apatie i smutek, brak chęci. Naczytałem się o tym PSSD i ogólnie, że SSRI robią z ludzi zombie i to wszystko może być po SSRI. Ale ja nigdy tak nie miałem a jak miałem właśnie takie przybicie to brałem tabsy i to wszystko zeszło, znowu wróciłem do masturbacji itd. Porno mnie podniecało ale musiałem zmienić kategorie na „les”. Wtedy jak oglądałem to nie dość, że się masturbowalem to dwie panie mnie mega jarały jak robiły ze sobą pewne rzeczy. Onanizuje się i oglądam porno od wczesnego gimnazjum lub później podstawówki także mogę mieć w głowie niezle namieszane przez to. Teraz mam 25 lat. Jestem załamany. Nie wiem czy to ten Zotral jest temu winien, czy mam te PSSD, czy po prostu nie interesuje się zbytnio seksem przez to, że tyle lat oglądam porno i sie onanizuje. Bo jak tabletki sie wkręciły i bylem mega pogodny, z werwą a lęki to była przeszłość, napięcie zeszło to bylem zainteresowany mega znalezieniem dziewczyny, masturbacja, podobały mi sie mega a jak by doszło do seksu to zawsze sobie mówiłem, ze najwyżej czymś bym sie wspomógł i sie tym nie zadręczałam. Nie wiem co mam robić. Nigdy nie myślałem, że kiedyś będę miał takie problemy. Jestem załamany. Nie chce brać tych tabletek ale może jeśli 5 razy było tak, że jak brałem je z 5 miesięcy i sie wkręciły na maksa to było fajnie, zero lęków i libido miałem, non stop sie onanizowałem aż zwykle porno nie działało tylko np less. Już sam nie wiem. Jestem zagubiony konkretnie. Co sądzicie?
Ps: jeszcze chce dodać, że takie przybicie itd zdarzyło mi się wcześniej w tym roku ale po paru dniach przeszło, potem spokój, potem znowu wróciło. Teraz tak się czuje przybity już dwa tygodnie minimum. Nawet czasami nie chce mi się iść wykąpać, wiecznie rozmyślam, załamka przez te obsesje pssd bo być może je mam jak nie czuje w sumie jakoś mocno chęci uprawiania seksu ale znowu np z miesiąc temu jak się całowałem z dziewczyną, byłem pod wpływem alko to np penis mi się unosił, nie był mega twardy ale unosił się. W brzuchu delikatne motylki. Nie wiem… wcześniej fajna dziewczyna to zaraz masturbacja czy cos i chęć znalezenia a teraz nagle taka wyjebka. Boje się, że zostanę sam, muszę się pogodzić, dzieci nie będę miał bo mi nie stanie przy stosunku i że pssd rozwali moje życie i żadna mnie nie będzie chciała. Tragedia.
Ps: jeszcze chce dodać, że takie przybicie itd zdarzyło mi się wcześniej w tym roku ale po paru dniach przeszło, potem spokój, potem znowu wróciło. Teraz tak się czuje przybity już dwa tygodnie minimum. Nawet czasami nie chce mi się iść wykąpać, wiecznie rozmyślam, załamka przez te obsesje pssd bo być może je mam jak nie czuje w sumie jakoś mocno chęci uprawiania seksu ale znowu np z miesiąc temu jak się całowałem z dziewczyną, byłem pod wpływem alko to np penis mi się unosił, nie był mega twardy ale unosił się. W brzuchu delikatne motylki. Nie wiem… wcześniej fajna dziewczyna to zaraz masturbacja czy cos i chęć znalezenia a teraz nagle taka wyjebka. Boje się, że zostanę sam, muszę się pogodzić, dzieci nie będę miał bo mi nie stanie przy stosunku i że pssd rozwali moje życie i żadna mnie nie będzie chciała. Tragedia.