Problem z terapia
: 3 listopada 2022, o 11:05
Witam wszystkich. Chcialabym się poradzić. Od ponad roku mam nerwice I natretne mysli ocd. Najpierw skupiały się na leku przed skrzywdzeniem siebie lub innych a teraz mocniej skoncentrowały się na strachy przed chorobami psychicznymi takimi jak depresja zaburzenia osobowości itp. Od roku też chodzę na terapię gdzieś tam już o niej wspominałam. Spotkania mam dość nieregularne miały być raz na 2 tyg a wychodzi rzadziej. Było to dla mnie ok bo chyba bardziej traktowałam terapię na zasadzie poczucia bezpieczeństwa ze tam jest a nie do końca samego jej przebiegu. Wizyty mam umawiane na bieżąco i to jest dla mnie dość stresujące bo nie mam stałych terminow tylko co tam się zwolni. Zazwyczaj psycholog kontaktowała się że mną jakie ma wolne terminy i się umawialysmy ale teraz już od prawie 2 tygodni się nie odzywa , a przypominałam się już 2x. Oczywiście terminy przez znanylekarz( bo tam umawiam) są bardso odległe w tej chwili dopiero na styczeń więc umawiałyśmy się indywidualne. Czujebsie teraz głupio bo stresuje mnie to trochę czuję się jakbym została na lodzie, bo myslalam że sama zdecyduje kiedy zakończyć terapię albo razem z psycholog zdecydujemy ale nie na zasadzie urwania kontaktu. Wygląda na to ze teraz moje natretne mysli przeszły w kierunku terapii właśnie ze np psycholog miała mnie dość albo coś albo juz się nie odezwie i zostanę na lodzie a potem panikuje czemu tak myślę przecież wcześniej sama nie byłam pewna czy ta terapia jest w ogóle dla mnie ( coś na zasadzie psyxhodynamocznej) ale dawała mi jakieś poczucie bezpieczeństwa. Czy ktoś tak mial? Co o tym myślicie? Czy już całkiem zeswirowalam
. Dzięki i pozdrawiam