Strona 1 z 2

Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wstałam

: 28 października 2022, o 14:07
autor: Daria846
Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wstałam w nocy i nie mogłam sobie przypomnieć jak znalazłam się w łóżku.I tak zaczęły się moje ataki co chwila myślałam że się uduszę.dostane zawału i pierwszy raz pojawiła się u mnie derealizacja.Oczywiscie pojechałam do psychiatry który zapisał mi leki.escitil alpragen.trittico.Nie wiedziałam że tak ma to dzialać .że mam się czuć gorzej więc je odrzuciłam .dostałam nowy lek setaloft i lorafen czy coś podobnego ale po odstawieniu escitilu nie potrafiłam na niego wejść.Rzucilam to wszystko i ratowałam się alpragenem który mi został.ale wiedziałam że uzależnia więc pojechałam do innego psychiatry dostałam clonazepam który twierdził że nie jest uzależniający i Lafactin .docelowa dawka 150 ale przy takiej dawce dostałam znów silnej derealizacji. rano po nim biegałam a później spałam miałam też podwyższone ciśnienie.Mam dwójkę małych dzieci nie potrafiłam się nawet nimi zająć .mąż przestał pracować ja sobie nie dawałam rady.zaczelam się strasznie bać.Lekarz dał mi skierowanie do szpitala brałam clonazepam 1 mg .tam mi z niego zeszli i podali mianseryne po której leżałam i jadłam a mnie dopadała coraz gorszą depresja.Po 2 tygodniach stwierdzili że będą mnie leczyć dulsevia.pregabalina .zawsze nawkrecalam się na skutki uboczne dlatego lekarka poinformowała mnie że 2 tygodnie będą gorsze . Uwierzyłam że dam radę i zrobię to dla nic.bylam trochę pobudzona po nich .chciało mi się coś robić a nie tylko leżeć w łóżku i myślałam że będzie dobrze.ale po dwóch tygodniach mój stan znów się pogorszył dowiedziałam się że zmarł mój znajomy i znów zaczęło się głupie myślenie.Zaczelam również mieć do siebie pretensje że jak mogłam doprowadzić się do takiego stanu.moje dzieci na mnie czekają a ja czułam się coraz gorzej.Obserwowalam ludzi w zakładzie psychiatrycznym bo wszyscy byliśmy razem i zaczęłam się bać że pewnie ja niedługo będę tak jak niektórzy sama rozmawiała ze sobą .że to niedługo się stanie że nie poznam już swoich dzieci i ich nie zobaczę.w.koncu dostałam tak silnej deralizacji i depersonalizacji że stwierdziłam że to mój koniec.Psycholog mówiła że to zaburzenia lękowe że takie stany są normalne ale dla mnie to dziwne że takie coś może występować przy nerwicy.Moja depresja zaczęła się pogłębiać ale wiedziałam że po 2 miesiącach już muszę wyjść bo mój stan pogorszył się jak dla mnie tam jeszcze bardziej.Zaczelam szukać u siebie chorób psychicznych zaczelam bać się że sobie coś zrobię i mogę coś zrobić innym.dostalam też na objawy dd kwetiapine po której czułam się jak pijana i w ogóle nie mogłam wstać z łóżka .Poszłam do innego lekarza dostałam brintellix kazał mi wszystko odstawić .odrealnienie mi troszkę jakby ustąpiło ale zaczęły się znów ataki paniki i myśli że mogę wyrządzić komuś krzywdę oraz że mogę wyrządzić sobie.Wczoraj lekarz zmienił mi lek bo powiedziałam że mam chyba jakaś nerwicę natręctw myślowych bo ciągle myślę że zwariuje .albo już mi się pogorszyło po tym szpitalu .Dostałam permazin coś takiego ale jak weszłam w ulotkę to zobaczyłam że to na schizofremie a dostałam dawkę 200 i escitilopram jak przeczytałam o tym leku w domu to już całkiem mnie odcięło .zaczęłam się bać panicznie i trześć że mam jakąś psychozę albo schizofremie czy mogło się u mnie to tak rozwinać .teraz to już w ogóle nie myślę o niczym innym tylko o tym.Tydzien temu byłam u psychologa twierdzi że to są normalne objawy nerwicy .że w szpitalu postawili mi diagnozę zaburzenia lękowe i mam się tego trzymać.ale ja nie potrafię .boje się że po szpitalu mi się pogorszyło i dostałam jakiegoś szoku .Do szpitala nie chce już iść bo się bardzo boje.gdy do niego szłam byłam pewna że mam nerwicę ale teraz jest inaczej

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 28 października 2022, o 18:20
autor: Neuroticbitch
Daria846 pisze:
28 października 2022, o 14:07
Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wstałam w nocy i nie mogłam sobie przypomnieć jak znalazłam się w łóżku.I tak zaczęły się moje ataki co chwila myślałam że się uduszę.dostane zawału i pierwszy raz pojawiła się u mnie derealizacja.Oczywiscie pojechałam do psychiatry który zapisał mi leki.escitil alpragen.trittico.Nie wiedziałam że tak ma to dzialać .że mam się czuć gorzej więc je odrzuciłam .dostałam nowy lek setaloft i lorafen czy coś podobnego ale po odstawieniu escitilu nie potrafiłam na niego wejść.Rzucilam to wszystko i ratowałam się alpragenem który mi został.ale wiedziałam że uzależnia więc pojechałam do innego psychiatry dostałam clonazepam który twierdził że nie jest uzależniający i Lafactin .docelowa dawka 150 ale przy takiej dawce dostałam znów silnej derealizacji. rano po nim biegałam a później spałam miałam też podwyższone ciśnienie.Mam dwójkę małych dzieci nie potrafiłam się nawet nimi zająć .mąż przestał pracować ja sobie nie dawałam rady.zaczelam się strasznie bać.Lekarz dał mi skierowanie do szpitala brałam clonazepam 1 mg .tam mi z niego zeszli i podali mianseryne po której leżałam i jadłam a mnie dopadała coraz gorszą depresja.Po 2 tygodniach stwierdzili że będą mnie leczyć dulsevia.pregabalina .zawsze nawkrecalam się na skutki uboczne dlatego lekarka poinformowała mnie że 2 tygodnie będą gorsze . Uwierzyłam że dam radę i zrobię to dla nic.bylam trochę pobudzona po nich .chciało mi się coś robić a nie tylko leżeć w łóżku i myślałam że będzie dobrze.ale po dwóch tygodniach mój stan znów się pogorszył dowiedziałam się że zmarł mój znajomy i znów zaczęło się głupie myślenie.Zaczelam również mieć do siebie pretensje że jak mogłam doprowadzić się do takiego stanu.moje dzieci na mnie czekają a ja czułam się coraz gorzej.Obserwowalam ludzi w zakładzie psychiatrycznym bo wszyscy byliśmy razem i zaczęłam się bać że pewnie ja niedługo będę tak jak niektórzy sama rozmawiała ze sobą .że to niedługo się stanie że nie poznam już swoich dzieci i ich nie zobaczę.w.koncu dostałam tak silnej deralizacji i depersonalizacji że stwierdziłam że to mój koniec.Psycholog mówiła że to zaburzenia lękowe że takie stany są normalne ale dla mnie to dziwne że takie coś może występować przy nerwicy.Moja depresja zaczęła się pogłębiać ale wiedziałam że po 2 miesiącach już muszę wyjść bo mój stan pogorszył się jak dla mnie tam jeszcze bardziej.Zaczelam szukać u siebie chorób psychicznych zaczelam bać się że sobie coś zrobię i mogę coś zrobić innym.dostalam też na objawy dd kwetiapine po której czułam się jak pijana i w ogóle nie mogłam wstać z łóżka .Poszłam do innego lekarza dostałam brintellix kazał mi wszystko odstawić .odrealnienie mi troszkę jakby ustąpiło ale zaczęły się znów ataki paniki i myśli że mogę wyrządzić komuś krzywdę oraz że mogę wyrządzić sobie.Wczoraj lekarz zmienił mi lek bo powiedziałam że mam chyba jakaś nerwicę natręctw myślowych bo ciągle myślę że zwariuje .albo już mi się pogorszyło po tym szpitalu .Dostałam permazin coś takiego ale jak weszłam w ulotkę to zobaczyłam że to na schizofremie a dostałam dawkę 200 i escitilopram jak przeczytałam o tym leku w domu to już całkiem mnie odcięło .zaczęłam się bać panicznie i trześć że mam jakąś psychozę albo schizofremie czy mogło się u mnie to tak rozwinać .teraz to już w ogóle nie myślę o niczym innym tylko o tym.Tydzien temu byłam u psychologa twierdzi że to są normalne objawy nerwicy .że w szpitalu postawili mi diagnozę zaburzenia lękowe i mam się tego trzymać.ale ja nie potrafię .boje się że po szpitalu mi się pogorszyło i dostałam jakiegoś szoku .Do szpitala nie chce już iść bo się bardzo boje.gdy do niego szłam byłam pewna że mam nerwicę ale teraz jest inaczej


Hej! To, co opisujesz to wypisz wymaluj nerwica. Skąd wiem? A No stąd, że miałam te same objawy, natomiast nie miałam takiej przygody z lekami. Wydaje mi sie, że przez to, że nie mogli Ci dopasować odpowiedniego leku i przez te ciągłe zmiany, Twoje leczenie nie szło do przodu, a Twoja nerwica sie w międzyczasie pogłębiała.

A w szpitalu miałaś indywidualną terapie?

W ogóle kondycja szpitali psychiatrycznych w Polsce nadal niestety pozostawia sobie wiele do życzenia… Oczywiście nie wszędzie tak jest, ale po pobycie w szpitalu w moim mieście wiele osób czuje sie dużo gorzej.

Depersonalizacja i derealizacja są okropne - to prawda. Bardzo ciężko uwierzyć, że sie nie zwariowało jak sie tego doswiadcza. Mi najbardziej pomogło zaakceptowanie tego stanu, bo im bardziej z tym walczymy, tym bardziej to sie nasila. Musisz zawierzyć, że to nerwica. I zaufaj tez lekarzom, skoro zdiagnozowali u Ciebie zaburzenia lękowe, to
tym bardziej nie masz sie co martwić. Nie masz choroby psychicznej, inaczej by Cię tu nie było. Musisz w to uwierzyć!

Mnie kiedyś natrętne myśli zamknęły w domu na miesiąc, myślałam, ze oszaleje, ze już nigdy z tego nie wyjdę, ze one nie znikną. I wiesz co? Przeszły! Ale oczywiście nie same, terapia terapia i jeszcze raz terapia. Przede wszystkim musisz uwierzyć w swoją nerwicę i w to, że nic Ci sie nie może stać.

I nie skrzywdzisz nikogo. Ani siebie. To tylko natrętne myśli. Nerwica tak właśnie działa. Atakuje to, co dla nas najcenniejsze. No bo przecież jakby miała atakować rzeczy, które latają nam koło dupy, to byśmy sie ich nie bali i nie rozkminiali danej myśli - przeszłaby przez nasz umysł bez zwrócenia jego uwagi. Skoro boisz sie, ze skrzywdzisz bliskich to tym bardziej jest dowód na to, ze do tego nie dojdzie :) ja kiedyś byłam przekonana, że coś mi odbije i skocze z okna - minęło 8 lat, a ja nadal nie wyskoczyłam.


Zycze Ci dużo siły i żeby udało sie dobrać dla Ciebie odpowiedni lek! Najważniejsza jest terapia.

Na uspokojenie emocji polecam też masaż nerwu błędnego, czyli pobudzanie układu przywspolczulnego:

https://youtu.be/gzO4bzIxmEU

Jeśli jeszcze o tym nie słyszałas, to w skrócie powiem o co chodzi: stres, lęk i napięcie wynika ze zbytnio pobudzonego układu współczulnego, który odpowiada za reakcje „walcz albo uciekaj” w naszym organizmie. Ta reakcja jest przydatna, ale w momencie realnego zagrożenia. Cały myk z lękami i napięciem polega na tym, że schowane w naszej podświadomości obawy o przyszłość, traumy z przeszłości, jakieś ukryte niespełnione pragnienia i wiele innych, nie są widoczne i namacalne. Nie widzimy realnego zagrożenia. Nasz ogranizm włącza reakcje „walcz albo uciekaj”, a my jesteśmy zdezorientowani, zaczynamy panikować i nakręcamy błędne koło.

Drugi układ - przywspółczulny odpowiada za relaks i odpoczynek. Możemy go pobudzać ćwiczeniami, które wrzuciłam w linku powyżej.
Mi pomogły się wyciszyć, mam nadzieje, że tez spróbujesz i może Ci pomoże :)

Wiem, że podczas przezywania silnego lęku ciężko uwierzyć, że takie „głupoty” mogą pomóc, ale serio mogą. Mi stymulowanie nerwu błędnego poleciła psychiatra :)


Posłuchaj sobie na youtubie materiały z divovica, założycieli tego forum:

https://youtube.com/channel/UCiWlDE21eDlcMr0wscWEGFA



Jeśli czujesz, że szpital Ci nie służy, to porozmawiaj o tym z terapeutą i lekarzem, może wcale będziesz musiała tam wracać. A to psychiatra Cię tam skierował?


Trzymaj się, trzymam za Ciebie kciuki!

Nie poddawaj się, bo można z tego wyjść. Wyjdziesz z tego. Będzie to wymagało trochę pracy, ale jest to jak najbardziej możliwe. Jest tu sporo osób, które pokonały bardzo silne nerwice :)

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 28 października 2022, o 20:00
autor: Daria846
Dziękuję bardzo za odpowiedź oraz filmiki.Byłam chyba u 6 psychiatrów i każdy właśnie stwierdził nerwicę .jedna Pani doktor w szpitalu coś wspomniała o zaburzeniach osobowości .ale nie mam tego wpisanego w wypisie.Miałam oczywiście tam pare spotkań z psychologiem ale po mojej silnej derealizacji i depersonalizacji zaczęłam w to wątpić że mam nerwicę,zaczęłam zadawać sobie pytania kim ja jestem .po co żyje i takie podobne.Jak dla mnie mój stan po szpitalu się bardzo pogorszył .naogladalam się różnych ludzi i wszystko brałam do siebie.Lezalam na sali z dziewczyną ze schizofremia odwiedziła ją jej mama i mówiła że ona dostała tej choroby ponieważ się wszystkim przejmowała.nic nie mam do tych ludzi tylko boje się samej choroby.boje się że mi się ona rozwija po szpitalu albo jakaś psychoza lub jeszcze coś innego.Myslalam że wyjdę ze szpitala po 2 tygodniach a przeleżałam tam 2 miesiące i na końcu bałam się wyjść do domu.Wczoraj byłam u lekarza i mówił że najlepiej dałby mnie do szpitala ale wie że ja nie chcę dlatego spróbuje leki inne.wspomnialam mu że mnie męczą właśnie takie myśli po wyjściu ze szpitala natrętne że oszalałam i mi zmienił tabletki .tylko ten jeden lek stosowany jest w schizofremi w niższych dawkach podobno na nerwicę ale on mi dał jakaś dawkę Permazin 200 mg rozłożona na 3 w takie dawki to już chyba nie działają na uspokojenie tylko bardziej na schizofremie.Ja dopiero poczytałam o tym leku w domu on mi nic nie mówił na ten temat do tego dostałam escitilopram i od dziś go biorę .wczoraj jak przeczytałam o tym leku to stwierdziłam że już jest naprawdę bardzo źle ze mną i się coś u mnie rozwija .W szpitalu też miałam podawana kwetiapine coś takiego ale lekarz mnie ostrzegła bo wiedziała że będę czytała.ze to lek na schizofremie ale w mniejszych dawkach na uspokojenie do 100 mg.Dlatego wczoraj się przerazilam jak zobaczyłam dawkę 200 mg.Ja zawsze byłam osobą bardzo lękliwą wszystko przeżywałam.moj tata chorował na raka bardzo się tym przejęłam.pozniej ciężki poród bałam się że córeczka nie przeżyje bo wystąpiły komplikacje .Mój były chłopak się zabił i to też strasznie przeżyłam ciągle o tym myślalam .W dzieciństwie wiem że miałam epizody natręctw sprawdzałam gaz co chwila no a od stycznia zaczęły mi się straszne napady paniki myślałam że coś mam z sercem albo głową ,ale badania wyszły dobrze.Niestety tak jak pisze mój stan się tak pogorszył że ja już zaczęłam wątpić że to nerwica .

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 29 października 2022, o 09:49
autor: Neuroticbitch
Daria846 pisze:
28 października 2022, o 20:00
Dziękuję bardzo za odpowiedź oraz filmiki.Byłam chyba u 6 psychiatrów i każdy właśnie stwierdził nerwicę .jedna Pani doktor w szpitalu coś wspomniała o zaburzeniach osobowości .ale nie mam tego wpisanego w wypisie.Miałam oczywiście tam pare spotkań z psychologiem ale po mojej silnej derealizacji i depersonalizacji zaczęłam w to wątpić że mam nerwicę,zaczęłam zadawać sobie pytania kim ja jestem .po co żyje i takie podobne.Jak dla mnie mój stan po szpitalu się bardzo pogorszył .naogladalam się różnych ludzi i wszystko brałam do siebie.Lezalam na sali z dziewczyną ze schizofremia odwiedziła ją jej mama i mówiła że ona dostała tej choroby ponieważ się wszystkim przejmowała.nic nie mam do tych ludzi tylko boje się samej choroby.boje się że mi się ona rozwija po szpitalu albo jakaś psychoza lub jeszcze coś innego.Myslalam że wyjdę ze szpitala po 2 tygodniach a przeleżałam tam 2 miesiące i na końcu bałam się wyjść do domu.Wczoraj byłam u lekarza i mówił że najlepiej dałby mnie do szpitala ale wie że ja nie chcę dlatego spróbuje leki inne.wspomnialam mu że mnie męczą właśnie takie myśli po wyjściu ze szpitala natrętne że oszalałam i mi zmienił tabletki .tylko ten jeden lek stosowany jest w schizofremi w niższych dawkach podobno na nerwicę ale on mi dał jakaś dawkę Permazin 200 mg rozłożona na 3 w takie dawki to już chyba nie działają na uspokojenie tylko bardziej na schizofremie.Ja dopiero poczytałam o tym leku w domu on mi nic nie mówił na ten temat do tego dostałam escitilopram i od dziś go biorę .wczoraj jak przeczytałam o tym leku to stwierdziłam że już jest naprawdę bardzo źle ze mną i się coś u mnie rozwija .W szpitalu też miałam podawana kwetiapine coś takiego ale lekarz mnie ostrzegła bo wiedziała że będę czytała.ze to lek na schizofremie ale w mniejszych dawkach na uspokojenie do 100 mg.Dlatego wczoraj się przerazilam jak zobaczyłam dawkę 200 mg.Ja zawsze byłam osobą bardzo lękliwą wszystko przeżywałam.moj tata chorował na raka bardzo się tym przejęłam.pozniej ciężki poród bałam się że córeczka nie przeżyje bo wystąpiły komplikacje .Mój były chłopak się zabił i to też strasznie przeżyłam ciągle o tym myślalam .W dzieciństwie wiem że miałam epizody natręctw sprawdzałam gaz co chwila no a od stycznia zaczęły mi się straszne napady paniki myślałam że coś mam z sercem albo głową ,ale badania wyszły dobrze.Niestety tak jak pisze mój stan się tak pogorszył że ja już zaczęłam wątpić że to nerwica .


Masz do przepracowania różne traumy, leki lekami, ale najbardziej potrzebna Ci jest porządna terapia.

Chodzisz teraz na terapie czy tylko do psychiatry?
Samymi lekami się nie wyleczysz!

Mówiłaś psychologom, że nie wierzysz w swoją nerwice? Psychiatra zazwyczaj wypisuje recepty. Można trafić na fajnego, co z Tobą normalnie porozmawia, ale trudno mi z Twojej opowieści wywnioskować czy poza przepisywaniem leków usłyszałaś od nich coś więcej.

Zaburzenia osobowości nie oznaczają choroby psychicznej!

Czytałam na innym forum dla nerwicowcow, ze tez przyjmują ten lek.

To co znalazłam w internecie na temat tego leku „Dodatkowo produkt stosuje się w przypadku nerwicy natręctw, w stanach lękowych.”

A Ty masz z pewnością natręctwa.

Nie można dostać schizofrenii od samego przejmowania się.


Pobyt w szpitalu dla ludzi z nerwicą jest wg mnie słabym pomysłem - No bo właśnie, nerwicowiec naogląda się ludzi z poważnymi chorobami psychicznymi i wkrętki murowane.


Ile miałaś spotkan z terapeuta? Powinnaś mieć takie spotkania regularnie.

Widzę, ze ciagle szukasz potwierdzenia swojej nerwicy, ja Ci mogę to powtarzać, ale nie tedy droga, bo to działa na chwile.

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 29 października 2022, o 11:45
autor: Daria846
Tak chodzę na psychoterapię .Mój psychoterapeuta stwierdził że po szpitalu mój stan się pogorszył bo chodziłam na psychoterapię jeszcze przed szpitalem.Niestety właśnie tam dostałam takie że silnej derealizacji i depersonalizacji i zaczęłam wątpić w to że jestem chora na nerwicę .Oczywiście mówię o tym iż wydaje mi się że jestem jednak chora na coś innego .Twierdzi że to nerwica .Ja się troszkę uspokajam po spotkaniach na chwilę.W czwartek poszłam do psychiatry ponieważ czułam się źle na leku Brintellix miałam na nim mocne zawroty głowy i z każdym dniem wydawały mi się one silniejsze.Lekarz zmienił mi lek na Perazin i znów dostałam szoku po przeczytaniu ulotki bo to lek na schizofremie.

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 29 października 2022, o 18:20
autor: Neuroticbitch
Daria846 pisze:
29 października 2022, o 11:45
Tak chodzę na psychoterapię .Mój psychoterapeuta stwierdził że po szpitalu mój stan się pogorszył bo chodziłam na psychoterapię jeszcze przed szpitalem.Niestety właśnie tam dostałam takie że silnej derealizacji i depersonalizacji i zaczęłam wątpić w to że jestem chora na nerwicę .Oczywiście mówię o tym iż wydaje mi się że jestem jednak chora na coś innego .Twierdzi że to nerwica .Ja się troszkę uspokajam po spotkaniach na chwilę.W czwartek poszłam do psychiatry ponieważ czułam się źle na leku Brintellix miałam na nim mocne zawroty głowy i z każdym dniem wydawały mi się one silniejsze.Lekarz zmienił mi lek na Perazin i znów dostałam szoku po przeczytaniu ulotki bo to lek na schizofremie.


Trochę tych leków protestowałaś, a któryś przyniósł jakieś efekty? A jak długo brałaś ten poprzedni lek? Bo przy lekach przeciwlękowych przez pierwsze 2 tygodnie stosowania mogą wystąpić skutki uboczne.

Odczep się od tej ulotki tego Perazinu! :) nie masz schizofrenii, skoro usłyszałaś to od tylu lekarzy, to już tym bardziej musisz uwierzyć. A bierzesz ten lek?

Ja przyjmuje betablokery bo cierpię na zaburzenia rytmu serca, mimo, że mam zdrowe serce. Na ulotce jest napisane, że jest to lek na niewydolność serca. Czy to oznacza, że mam niewydolność? NIE. Tak samo hydroksyzyna - jest lekiem na świąd, ale też działa przeciwlękowo. Czy ktoś kto cierpi na świąd musi mieć też lęki? No właśnie!

A czy jest coś, co pozwala Ci chociaż na chwile oderwać myśli od lęków? Poczuć się lepiej?


Co sprawia Ci przyjemność? Albo sprawiało, zanim zaczęłaś chorować na nerwice?


Z tym szpitalem, to nawet jak psychoterapeuta widzi, że pobyt tam zadziałał na Ciebie destrukcyjnie, to lepiej żebyś tam nie wracała :) najważniejsze, że chodzisz na terapie. Podniesiesz się po tym szpitalu, ale wymaga to też dużo Twojej pracy. Musisz sobie pomóc. Przesłuchałaś divovica?


Spróbuj zrobić codziennie kilka kroków w stronę pokonania lęku.

Zaakceptuj depersonalizacje i deralizacje, bo ona jest typowa dla nerwicy i myśle, ze większość forumowiczów jej doświadczyła.

Mechanizm powstawania depersonalizacji jest taki:

„W zaburzeniach lękowo-depresyjnych, nerwicach, zaburzeniach obsesyjno-kompulsyjnych, stan derealizacji, świadczy o spadku poziomu dopaminy, a zwiększeniu poziomu adrenaliny i jest naturalnym stanem defensywy mózgu, chroniącym przed nadmierną ilością przyjmowanych bodźców.”

Dalej:

„Występowaniu derealizacji towarzyszyć może pojawienie się depersonalizacji.”


Jak na moje przez to wszystko, co widziałaś w szpitalu zaczął umacniać się Twój lęk i mozg właśnie w ten sposób próbował chronić Cię przed tym, czego tam doświadczałaś. Odbierał to wszystko jako zagrożenie i chciał zdystansować Cię od tej rzeczywistości. Niestety to zadziałało jeszcze bardziej lękowo, bo przestraszyłaś sie tego uczucia. I tak zaczęło sie błędne koło. Jakbyś dostała takiej derealizacji w momencie zagrożenia życia, np. w momencie, w którym mialabys uciekać przed rozwścieczonym tygrysem to spełniłoby to swoją funkcje i nawet byś nie zauważyła, że doświadczyłaś tego stanu, bo zapewne przeszedłby jak tylko udałoby Ci się uciec. A jak siedzisz sobie spokojnie i nagle zaczynasz doświadczać derealizacji, to nie rozumiesz dlaczego to ma miejsce i zaczynasz sie jej bać. Im dłużej sie jej boisz, tym dłużej będziesz ske z nią borykać. Ja miałam kiedyś przez 2 miesiące ciągłą derealizacje. Ale jak zrozumiałam mechanizm jej powstawania, zobaczyłam, ze ludzie z nerwicą jej doświadczają i to jest normalne, to przestałam sie jej bać i niedługo później mi przeszła.

Postaraj sie zrozumieć mechanizm lękowy i przerwać błędne koło, które nakręcasz.


Najważniejsze żebyś uwierzyła, że nic Ci nie jest.

Nie googluj objawów, lepiej dziel sie nimi tu na forum :)


Trzymaj sie i zacznij działać żeby to przerwać!

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 29 października 2022, o 18:21
autor: Neuroticbitch
przetestowałaś*

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 29 października 2022, o 22:28
autor: Daria846
Jeszcze raz bardzo chciałam podziękować Ci za twoje odpowiedzi.Z leków które brałam najdłużej to były właśnie dulsevia i Lafactin brałam je ponad 2 miesiące a Lafactin chyba ponad 3 .Teraz wiem że skutki uboczne nasilają się na początku ale jak zaczęłam je brać pierwszy raz to mnie nikt o tym nie poinformował a lekarz najpierw przepisał mi escitil i alpragen .Jak wzięłam alpragen to zaczęłam czuć się lepiej ale lekarz mi rozpisał to tak że z alpragenu miałam schodzić po 10 dniach i kazał wchodzić co 4 dni na większe dawki escitilu .gdy weszlam na 20 escitilu myślałam że umrę.Ledwo do niego dojechałam i wtedy kazał zmniejszyć dawkę .Dwa dni czułam się lepiej a później nie wiem czy to nie były objawy odstawienie bo czułam niepokój że nawet jak druga Pani dała mi Lorafen to i tak mnie nie uspokoił.Wzywalam wtedy co chwila karetkę i dostawałam zastrzyki na uspokojenie.Może jakbym została wtedy na 10 escitilu to bym się lepiej czuła .ale przestraszyłam się wtedy tego leku.Teraz znów jestem na podobnym leku ale lekarz zapisał mi dawkę 10 mg i mam zobaczyć .Od wczoraj mam znów nasilony niepokój ale wiem już że tak musi być .Tak ja w szpitalu myślę że za dużo się naoglądalam i pierwszy raz miałam tam aż tak silne wrażenie bycia nie sobą i naprawdę ciężko mi uwierzyć w to że mogę jeszcze kiedyś poczuć się jak dawniej....Leku tego drugiego o który pytałaś jeszcze nie wzięłam bo boję się że będę tak samo się czuła jak na kwetiapinie ,czyli leżała ciągle i nie miała siły chodzić.Przed chorobą lubiłam dużo spacerować.a teraz już nawet to mnie nie cieszy .Ja ciągle praktycznie żyje tym wszystkim .rano jak wstaje czuję lęk.Czasem popołudniu bywały momenty w których jakbym zapominała o chorobie a za chwilę znów jest to samo.A czy Ty długo na nerwicę chorowałaś ?pozdrawiam

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 30 października 2022, o 16:36
autor: Daria846
Ja nawet jak zaczynam się lepiej czuć w ciągu dnia to za chwilę wydaje mi się to nienormalne i zaczynam myśleć że mam jakieś rozdwojenie jaźni.osobowość mnogą czy dwubiegunówkę .

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 30 października 2022, o 19:23
autor: Zumba
Daria846 pisze:
30 października 2022, o 16:36
Ja nawet jak zaczynam się lepiej czuć w ciągu dnia to za chwilę wydaje mi się to nienormalne i zaczynam myśleć że mam jakieś rozdwojenie jaźni.osobowość mnogą czy dwubiegunówkę .
Jak cokolwiek takiego czujesz to mów sobie nerwica, nie szukaj innych diagnoz bo swoją już masz. Wiem że bardzo trudno w to uwierzyć, tak po prostu ja też ciągle się łapie na tym że zwatpie dlatego też jeszcze się taplam w tym błotku ale za każdym razem, każdego dnia kiedy na kolejny objaw, kolejny strach powiem sobie "acha nerwiczka znowu daje czadu" to lęk się zmniejsza i objaw też. Najgorsze co możesz robić to za każdym razem wkręcanie sobie czegoś nowego, wtedy to nie będzie miało końca. Masz nerwice, na 100%. Będziesz się czuła różnie, raz lepiej, raz gorzej, pojawia się różne objawy. To nerwica. Możesz mieć nawet nagle super energię ucieszyć się czymś na Maxa, nie przestrasz się tej normalności to przeblyski w nerwicy każdy ich doświadcza kiedy pokona siebie, zrobi coś wbrew lekom albo zajmie czymś uwagę na jakiś czas.

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 30 października 2022, o 20:52
autor: basia123
Zumba pisze:
30 października 2022, o 19:23
Daria846 pisze:
30 października 2022, o 16:36
Ja nawet jak zaczynam się lepiej czuć w ciągu dnia to za chwilę wydaje mi się to nienormalne i zaczynam myśleć że mam jakieś rozdwojenie jaźni.osobowość mnogą czy dwubiegunówkę .
Jak cokolwiek takiego czujesz to mów sobie nerwica, nie szukaj innych diagnoz bo swoją już masz. Wiem że bardzo trudno w to uwierzyć, tak po prostu ja też ciągle się łapie na tym że zwatpie dlatego też jeszcze się taplam w tym błotku ale za każdym razem, każdego dnia kiedy na kolejny objaw, kolejny strach powiem sobie "acha nerwiczka znowu daje czadu" to lęk się zmniejsza i objaw też. Najgorsze co możesz robić to za każdym razem wkręcanie sobie czegoś nowego, wtedy to nie będzie miało końca. Masz nerwice, na 100%. Będziesz się czuła różnie, raz lepiej, raz gorzej, pojawia się różne objawy. To nerwica. Możesz mieć nawet nagle super energię ucieszyć się czymś na Maxa, nie przestrasz się tej normalności to przeblyski w nerwicy każdy ich doświadcza kiedy pokona siebie, zrobi coś wbrew lekom albo zajmie czymś uwagę na jakiś czas.
Cześć jak samopoczucie u ciebie? Udało sie tobie wytrwać w pracy???::::)))))

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 30 października 2022, o 22:07
autor: Zumba
basia123 pisze:
30 października 2022, o 20:52
Zumba pisze:
30 października 2022, o 19:23
Daria846 pisze:
30 października 2022, o 16:36
Ja nawet jak zaczynam się lepiej czuć w ciągu dnia to za chwilę wydaje mi się to nienormalne i zaczynam myśleć że mam jakieś rozdwojenie jaźni.osobowość mnogą czy dwubiegunówkę .
Jak cokolwiek takiego czujesz to mów sobie nerwica, nie szukaj innych diagnoz bo swoją już masz. Wiem że bardzo trudno w to uwierzyć, tak po prostu ja też ciągle się łapie na tym że zwatpie dlatego też jeszcze się taplam w tym błotku ale za każdym razem, każdego dnia kiedy na kolejny objaw, kolejny strach powiem sobie "acha nerwiczka znowu daje czadu" to lęk się zmniejsza i objaw też. Najgorsze co możesz robić to za każdym razem wkręcanie sobie czegoś nowego, wtedy to nie będzie miało końca. Masz nerwice, na 100%. Będziesz się czuła różnie, raz lepiej, raz gorzej, pojawia się różne objawy. To nerwica. Możesz mieć nawet nagle super energię ucieszyć się czymś na Maxa, nie przestrasz się tej normalności to przeblyski w nerwicy każdy ich doświadcza kiedy pokona siebie, zrobi coś wbrew lekom albo zajmie czymś uwagę na jakiś czas.
Cześć jak samopoczucie u ciebie? Udało sie tobie wytrwać w pracy???::::)))))
Cześć:) tak! Udało się! Weekend jest superowy bo pomimo objawów obecnie ufam że to "tylko" nerwica😉 ale tak jest bo wiadomo wolne i w głowie mam że w razie czego nic nie muszę. A u Ciebie jak?

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 30 października 2022, o 22:14
autor: basia123
Zumba pisze:
30 października 2022, o 22:07
basia123 pisze:
30 października 2022, o 20:52
Zumba pisze:
30 października 2022, o 19:23


Jak cokolwiek takiego czujesz to mów sobie nerwica, nie szukaj innych diagnoz bo swoją już masz. Wiem że bardzo trudno w to uwierzyć, tak po prostu ja też ciągle się łapie na tym że zwatpie dlatego też jeszcze się taplam w tym błotku ale za każdym razem, każdego dnia kiedy na kolejny objaw, kolejny strach powiem sobie "acha nerwiczka znowu daje czadu" to lęk się zmniejsza i objaw też. Najgorsze co możesz robić to za każdym razem wkręcanie sobie czegoś nowego, wtedy to nie będzie miało końca. Masz nerwice, na 100%. Będziesz się czuła różnie, raz lepiej, raz gorzej, pojawia się różne objawy. To nerwica. Możesz mieć nawet nagle super energię ucieszyć się czymś na Maxa, nie przestrasz się tej normalności to przeblyski w nerwicy każdy ich doświadcza kiedy pokona siebie, zrobi coś wbrew lekom albo zajmie czymś uwagę na jakiś czas.
Cześć jak samopoczucie u ciebie? Udało sie tobie wytrwać w pracy???::::)))))
Cześć:) tak! Udało się! Weekend jest superowy bo pomimo objawów obecnie ufam że to "tylko" nerwica😉 ale tak jest bo wiadomo wolne i w głowie mam że w razie czego nic nie muszę. A u Ciebie jak?
No właśnie miałam 2 dni praktycznie beż objawów, piątek i sobota. W piątek miała hospiacje, dyrektorka była u mnie na lekcji i w sumie było ok. Natomiast dziś mam słabszy wieczór. Dopadły mnie brak czucia glowy I takie jakby puszczanie miesni karku, no i duszność. Miałam wrażenie że jestem zrelaksowana, więc trochę wątpliwości mnie naszły. Chociaż jestem.podziebiona od wczoraj więc może znowu się nakręcam nieświadomie....

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 30 października 2022, o 22:40
autor: Zumba
basia123 pisze:
30 października 2022, o 22:14
Zumba pisze:
30 października 2022, o 22:07
basia123 pisze:
30 października 2022, o 20:52


Cześć jak samopoczucie u ciebie? Udało sie tobie wytrwać w pracy???::::)))))
Cześć:) tak! Udało się! Weekend jest superowy bo pomimo objawów obecnie ufam że to "tylko" nerwica😉 ale tak jest bo wiadomo wolne i w głowie mam że w razie czego nic nie muszę. A u Ciebie jak?
No właśnie miałam 2 dni praktycznie beż objawów, piątek i sobota. W piątek miała hospiacje, dyrektorka była u mnie na lekcji i w sumie było ok. Natomiast dziś mam słabszy wieczór. Dopadły mnie brak czucia glowy I takie jakby puszczanie miesni karku, no i duszność. Miałam wrażenie że jestem zrelaksowana, więc trochę wątpliwości mnie naszły. Chociaż jestem.podziebiona od wczoraj więc może znowu się nakręcam nieświadomie....
Ja też zawsze jak jestem chora to nerwica daje bardziej popalić, psychiatra mi to kiedyś tłumaczył że stan zapalny w organizmie zawsze wpływa na spadek nastroju, u osób bez zaburzenia to nie jest odczuwalne a nerwicowy to podkrecaja nawet przy Katarze. Tak ze wrzucaj objawy do nerwicowego worka i ciesz się przedłużonym weekendem!!!

Re: Witam wszystkich jestem tu nowa i bardzo proszę o pomoc.Od stycznia tego roku dostałam atak lęku panicznego gdy wsta

: 31 października 2022, o 07:14
autor: basia123
Zumba pisze:
30 października 2022, o 22:40
basia123 pisze:
30 października 2022, o 22:14
Zumba pisze:
30 października 2022, o 22:07


Cześć:) tak! Udało się! Weekend jest superowy bo pomimo objawów obecnie ufam że to "tylko" nerwica😉 ale tak jest bo wiadomo wolne i w głowie mam że w razie czego nic nie muszę. A u Ciebie jak?
No właśnie miałam 2 dni praktycznie beż objawów, piątek i sobota. W piątek miała hospiacje, dyrektorka była u mnie na lekcji i w sumie było ok. Natomiast dziś mam słabszy wieczór. Dopadły mnie brak czucia glowy I takie jakby puszczanie miesni karku, no i duszność. Miałam wrażenie że jestem zrelaksowana, więc trochę wątpliwości mnie naszły. Chociaż jestem.podziebiona od wczoraj więc może znowu się nakręcam nieświadomie....
Ja też zawsze jak jestem chora to nerwica daje bardziej popalić, psychiatra mi to kiedyś tłumaczył że stan zapalny w organizmie zawsze wpływa na spadek nastroju, u osób bez zaburzenia to nie jest odczuwalne a nerwicowy to podkrecaja nawet przy Katarze. Tak ze wrzucaj objawy do nerwicowego worka i ciesz się przedłużonym weekendem!!!
Masz rację poprostu znów się nakręcam. Mam jeszcze problem z akceptacja, chyba jeszcze nie do końca wierzę że to nerwica 😁😁 ale to chyba dużo że potrafię się do tego przyznać 🤣🤣🤣🤣