Strona 1 z 1

Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 2 kwietnia 2022, o 19:29
autor: nymphette
Hejo,
Przegladam filmiki/poradniki i właśnie skończyłam ten o akceptacji objawow nerwicy i myśli.
I nie rozumiem pewnej rzeczy, tzn. nie umiem rozpoznać czasem czy to myśl lękowa. Czasami spoko, od razu wiem. Ale czasami niekoniecznie, np mam wątpliwości co do swojej pracy no i na początku nie wydaje mi się to myślą lękowa, ale później już się okazuje że to było bo się nakręciłam :(
To samo teraz, zastanawiam się nad moją terapia czy jest ok czy nie i pojawiają się myśli że to może nie to, że może ta terapia mi nie pomoże i nie wiem czy to lękowe, czy to po prostu zwykle myśli takie które się ma czasami, gdzie coś kwestionujemy
Jak to rozpoznawać? 🥺
Boje się że jak tak wszystko będę ignorować, to może zignoruje myśli, które wcale nie są lękowe i może coś ważnego będą mi chciały przekazać

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 2 kwietnia 2022, o 19:43
autor: martif
Ja też mam takie myśli. Że czasem złe samopoczucie, bóle, myśli odbiorę nakręcaniem się i lękami a tak na prawdę coś mi może będzie i co w tedy. Też nie wiem jak to odróżnić...

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 2 kwietnia 2022, o 21:53
autor: Sylwek94
Hej, myśli to tylko myśli, myśli nic nie znaczą są projekcją naszego umysłu, tworem. Ja gdy wychodziłem z zaburzenia, uczyłem się dystansu między innymi do myśli. Ludzie mają tendencję do wierzenia w myśli,jakby one były prawdą ostateczną, a to jest błędny i szkodliwy nawyk. Myśl sama w sobie nic nie znaczy.
Bez sensu jest analizować, która myśl to lękowa a która nie. To wychodzi naturalnie, to się wie. Np. Jeśli mamy nerwicę i mamy myśl : A co jeśli umrę, a co jeśli coś mi się stanie i tym podobne zagrożeniowe myśli to przecież wiemy, że to lękowe myśli. Jeśli zaś mamy myśl : A co jeśli terapia mi nie pomoże ? A co jeśli nie wyjdę z zaburzenia ? To są normalne myśli w tej sytuacji. I otóż, co nam daje rozróżnienie, czy te myśli są lękowe czy nie ? A jeśli nie są lękowe, to po co nad nimi dumać dalej ? To nie ma żadnego celu i sensu. A co jeśli terapia mi nic nie da? - To jeśli ta myśl nie jest nawet typowo lękowa, to nie widzę sensu rozmyślania nad nią. Trzeba przejść terapie i wtedy zobaczyć czy coś pomogło czy nie, i szukać dalej sposobów gdyby nie pomogła. Tak samo ze zdrowiem, zastanówcie się tak serio, przecież na bank odróżnilibyście ból nogi znośny od tego doprowadzającego Was do płaczu. ;)
Nie ma możliwości abyście zignorowali myśli dla Was ważne, w nerwicy logika i świadomość są tu w pełni zachowane, a obawy o to że zignorujecie ważne dla Was myśli to efekt dalej nerwicy.
Trzeba to rozróżnić - myśli nic nie znaczące od informacji. Bo gdy ktoś krzyczy : Pomocy! to w głowie pojawi sie mysl informacja i wtedy na bank tego nie zignorujecie. Ale myśl : A co jeśli nigdy nie wyjdę z nerwicy ? gdy sobie siedzicie w domu przed TV - to myśl śmieć , nic nie znacząca. Uwierzcie, że nie zignorujecie ważnych dla Was myśli, a takie obawy to efekt nerwicy. Rozumiem Wasze obawy o zdrowie w nerwicy, sęk w tym że w nerwicy głównie się o to boimy i sam to przechodziłem....ciśnienie 170/130....silne drgawki mięśni...bolące mięśnie....zawroty głowy....uderzenia gorąca...itp Tu jest ważna wiedza, nawet bez badań, jeśli do tej pory byliśmy zdrowi a mamy nerwice to trzeba poznać jakie może dawać objawy i pamietać, że podczas tych objawów będziemy się ich bali dlatego, żę nigdy tego nie mielismy, ze nie wiedzielismy ze to moze tak nagle atakować a w dodatku podczas nerwicy jestesmy bardzo zlęknieni i nasz mózg bedzie kierował na to naszą uwage. Wiedza tu jest podstawą, gdyby wiedział żę nerwica moze mi dac cisnienie 170/130 to bym nie dzwonil po karetke tylko usiadl lub sie polozyl i przeczekał.
Warto też wiedzieć że w nerwicy nasz mózg ma oslabioną zdolność do pamiętania rzeczy które robilismy przed chwilą, jest zmęćzony i skupiony na przezyciu a nie pamiętaniu czym sie zajmowalismy kilka godzin wstecz. Wiec jesli robiłem coś w pracy, zrobiłęm to i skonczylem prace i wrocilem do domu. I nagle mysl : A co jesli cos zrobilem zle i pojawia sie nam niepokoj i lęk - to tak, to jest myśl lękowa. Mając wiedzę, że w nerwicy tak może być, bo mózg szuka wszelkich zagrozen, trzeba to olac i sie nie zastanawiać nad tym. Gdyby nie było nerwicy , to taka mysl rzadko by sie mogla pojawic a nawet jesli - to wtedy bysmy nie zwrocili uwagi na nia. A w nerwicy ta mysl się pojawia bo mózg szuka stale zagrozenia , a to że nie mozemy sobie przypomniec od razu czy faktycznie zrobilismy to dobrze czy zle to efekt wlasnie skupienia sie mozgu na przezyciu a nie zapamietywaniu, i trzeba sobie to troche dluzej przypominac. Sam tak miałem, mialem mysli: A co jesli nie zamknales drzwi, idz sprawdz. - a ja przez chwile sie waham, kurde nie pamietam chyba (oslabiona zodolnosc pamietana na rzecz szukania zagrozen)- myśle- ale fakt przeciez zamykałem drzwi. Ok jednak zamknalem, jest spokoj. Za 5 minut znowu ta mysl. Tak działa nerwica i tyle. Chodzi o to że najpierw do pamięci trafia informacja o wykonywaniu jakiejs czynnosci np. zamknięcie drzwi. To zostaje w pamieci. Potem gdy wlacza sie nerwica, mechanizm lekowy to mozg szukajac zagrozenia korzysta z tej informacji i ja podysla z lekiem: A co jesli nie zamknalem ? I w trakcie tej mysli zdolnosci do przypominania sa oslabione.
Nie wiem czy wam trochę rozjasnilem,

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 2 kwietnia 2022, o 22:56
autor: martif
Rozjaśniłeś mistrzu :) mi tylko chodzi o np ból głowy, czy wysoka temperatura to jak odróżnić czy się czegoś nie obawiam i nie łapie mnie lęk przed czymś czy np coś mi nie jest na prawdę w danym momencie. Przecież np osłabienie organizmu chorobą może dawać oznaki podobne do stanu lękowego...

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 2 kwietnia 2022, o 23:27
autor: Sylwek94
martif pisze:
2 kwietnia 2022, o 22:56
Rozjaśniłeś mistrzu :) mi tylko chodzi o np ból głowy, czy wysoka temperatura to jak odróżnić czy się czegoś nie obawiam i nie łapie mnie lęk przed czymś czy np coś mi nie jest na prawdę w danym momencie. Przecież np osłabienie organizmu chorobą może dawać oznaki podobne do stanu lękowego...
Rozumiem. Więc jak to odróżnić. Trochę trzeba spokoju, trochę logicznego myślenia i Akceptacji dopuszczenia różnych scenariuszy. Tu trzeba wziąć pod uwagę, że będąc w stanie nerwicowym będziemy 100 razy silniej wyczuleni i przewrażliwieni na wszelki ból niż nie mając stanu nerwicowego. Gdy boli Cię głowa w nerwicy albo jakieś osłabienie jest to te wszystkie myśli, niepokoje, przewrażliwienia to efekt nerwicy, to ona powoduje ze sie tego obawiamy.
Bez nerwicy wzięlibyśmy tabletkę i bez żadnych rozmyślań żylibyśmy dalej. Taka jest prawda. Przecież ludzie nie chodzą do lekarza z byle bólu głowy czy nogi, no chyba że Ci nadmiernie przewrażliwieni. Trzeba zaryzykować ale to nie jest takie ryzykowanie naprawdę, trzeba zaryzykować przeciwko nerwicy i przyzwolić na osłabienie czy ból głowy i już. Różnie ludzie podchodzą do wszelkich zagrożeń organizmu, jeden z przeziębienia robi tragedie a drugi idzie na spacer z gorączką.
Ból głowy nic Ci nie zrobi, dobrze to wiesz. Osłabienie organizmu też nie jest od razu oznaką choroby. To wszystko przewrażliwienie z powodu nerwicy. Czy ludzie dzwonią po karetkę z powodu bólu głowy czy osłabienia ? Dzwonią wtedy, gdy czują się naprawdę zle, gdy sa ciezkie objawy uniemozliwające funkcjonowanie. Warto zauwazyc ze w nerwicy przesadnie wyolbrzymiamy nasze objawy.
Ja w nerwicy miałem pewnego razu kilka dni osłabienie. Nie miałem siły i jak chodziłem to łapałem zadyszkę, i mialem uderzenia gorąca. Ale po co isc do lekarza skoro mimo tego nadal chodzę, czuję się zle ale nadal chodze. I wkoncu minelo. Gdybym czuł się bardzo zle a to bym zauwazył to wtedy bym cos z tym robił. Wiem, że to dla nerwicowca straszne, ale tak - trzeba przyzwolić na objawy i zaryzykować, poddać się im. Tymbardziej jesli do tej pory bylismy zdrowi to znikad nie wyskoczy kostucha i nas nie zabierze ;) To sa rzadkie przypadki a i na to nie mamy wplywu, takie jest zycie poprostu. Można sie upewniać o wszystko, ale o to czy meteoryt jutro nie spadnie to nigdy sie nie upewnimy ;)
Więć trzeba pamietać, że nerwica nam wyolbrzymia mysli i podejscie do objawów. I logicznie pomyślec: Ból głowy moze się kazdemu zdarzyć...to normalne... Osłabienie też, przeciez to nie rak od razu itp itd

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 10 kwietnia 2022, o 11:42
autor: nymphette
Sylwek94 pisze:
2 kwietnia 2022, o 23:27
martif pisze:
2 kwietnia 2022, o 22:56
Rozjaśniłeś mistrzu :) mi tylko chodzi o np ból głowy, czy wysoka temperatura to jak odróżnić czy się czegoś nie obawiam i nie łapie mnie lęk przed czymś czy np coś mi nie jest na prawdę w danym momencie. Przecież np osłabienie organizmu chorobą może dawać oznaki podobne do stanu lękowego...
Rozumiem. Więc jak to odróżnić. Trochę trzeba spokoju, trochę logicznego myślenia i Akceptacji dopuszczenia różnych scenariuszy. Tu trzeba wziąć pod uwagę, że będąc w stanie nerwicowym będziemy 100 razy silniej wyczuleni i przewrażliwieni na wszelki ból niż nie mając stanu nerwicowego. Gdy boli Cię głowa w nerwicy albo jakieś osłabienie jest to te wszystkie myśli, niepokoje, przewrażliwienia to efekt nerwicy, to ona powoduje ze sie tego obawiamy.
Bez nerwicy wzięlibyśmy tabletkę i bez żadnych rozmyślań żylibyśmy dalej. Taka jest prawda. Przecież ludzie nie chodzą do lekarza z byle bólu głowy czy nogi, no chyba że Ci nadmiernie przewrażliwieni. Trzeba zaryzykować ale to nie jest takie ryzykowanie naprawdę, trzeba zaryzykować przeciwko nerwicy i przyzwolić na osłabienie czy ból głowy i już. Różnie ludzie podchodzą do wszelkich zagrożeń organizmu, jeden z przeziębienia robi tragedie a drugi idzie na spacer z gorączką.
Ból głowy nic Ci nie zrobi, dobrze to wiesz. Osłabienie organizmu też nie jest od razu oznaką choroby. To wszystko przewrażliwienie z powodu nerwicy. Czy ludzie dzwonią po karetkę z powodu bólu głowy czy osłabienia ? Dzwonią wtedy, gdy czują się naprawdę zle, gdy sa ciezkie objawy uniemozliwające funkcjonowanie. Warto zauwazyc ze w nerwicy przesadnie wyolbrzymiamy nasze objawy.
Ja w nerwicy miałem pewnego razu kilka dni osłabienie. Nie miałem siły i jak chodziłem to łapałem zadyszkę, i mialem uderzenia gorąca. Ale po co isc do lekarza skoro mimo tego nadal chodzę, czuję się zle ale nadal chodze. I wkoncu minelo. Gdybym czuł się bardzo zle a to bym zauwazył to wtedy bym cos z tym robił. Wiem, że to dla nerwicowca straszne, ale tak - trzeba przyzwolić na objawy i zaryzykować, poddać się im. Tymbardziej jesli do tej pory bylismy zdrowi to znikad nie wyskoczy kostucha i nas nie zabierze ;) To sa rzadkie przypadki a i na to nie mamy wplywu, takie jest zycie poprostu. Można sie upewniać o wszystko, ale o to czy meteoryt jutro nie spadnie to nigdy sie nie upewnimy ;)
Więć trzeba pamietać, że nerwica nam wyolbrzymia mysli i podejscie do objawów. I logicznie pomyślec: Ból głowy moze się kazdemu zdarzyć...to normalne... Osłabienie też, przeciez to nie rak od razu itp itd

No dobra, ale mam myśl czy ta osoba z którą jestem jest ta osoba. No i przecież nie poczekam i nie zobaczę jak to będzie bo bym mogła czekać całe życie. I mam nawracające myśli że może to nie to i to wywołuje napięcie

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 10 kwietnia 2022, o 15:56
autor: Sylwek94
Taka myśl to i tak tylko myśl. Myśl to tylko wytwór umysłu i umysł je produkuje stale. Nie trzeba mieć nerwicy aby mieć myśl typu: Czy mój chłopak jest tym właściwym dla mnie ? Czy on mnie naprawdę kocha ? Itp. To są normalne myśli, chodzi o to, że w nerwicy te myśli mają kierunek lękowy, straszą. A ludzie mają tendencje do wierzenia w myśli jakby to była prawda i się grzebią w nich bez sensu. Jeśli masz zaburzenie, to myśli będą atakować w to, na czym Ci najbardziej zależy, na tym o co dbasz, co jest dla Ciebie ważne. Nie musisz czekać, spójrz na to jak jest, czujesz się dobrze z tą osobą ? Przeanalizuj sytuację. Mając nerwice takich myśli będzie masa.

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 11 kwietnia 2022, o 10:24
autor: nymphette
Sylwek94 pisze:
10 kwietnia 2022, o 15:56
Taka myśl to i tak tylko myśl. Myśl to tylko wytwór umysłu i umysł je produkuje stale. Nie trzeba mieć nerwicy aby mieć myśl typu: Czy mój chłopak jest tym właściwym dla mnie ? Czy on mnie naprawdę kocha ? Itp. To są normalne myśli, chodzi o to, że w nerwicy te myśli mają kierunek lękowy, straszą. A ludzie mają tendencje do wierzenia w myśli jakby to była prawda i się grzebią w nich bez sensu. Jeśli masz zaburzenie, to myśli będą atakować w to, na czym Ci najbardziej zależy, na tym o co dbasz, co jest dla Ciebie ważne. Nie musisz czekać, spójrz na to jak jest, czujesz się dobrze z tą osobą ? Przeanalizuj sytuację. Mając nerwice takich myśli będzie masa.
Dzięki :) rozjaśniłes mi trochę sprawę

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 11 kwietnia 2022, o 12:42
autor: Sylwek94
nymphette pisze:
11 kwietnia 2022, o 10:24
Sylwek94 pisze:
10 kwietnia 2022, o 15:56
Taka myśl to i tak tylko myśl. Myśl to tylko wytwór umysłu i umysł je produkuje stale. Nie trzeba mieć nerwicy aby mieć myśl typu: Czy mój chłopak jest tym właściwym dla mnie ? Czy on mnie naprawdę kocha ? Itp. To są normalne myśli, chodzi o to, że w nerwicy te myśli mają kierunek lękowy, straszą. A ludzie mają tendencje do wierzenia w myśli jakby to była prawda i się grzebią w nich bez sensu. Jeśli masz zaburzenie, to myśli będą atakować w to, na czym Ci najbardziej zależy, na tym o co dbasz, co jest dla Ciebie ważne. Nie musisz czekać, spójrz na to jak jest, czujesz się dobrze z tą osobą ? Przeanalizuj sytuację. Mając nerwice takich myśli będzie masa.
Dzięki :) rozjaśniłes mi trochę sprawę

Ja wiem jak to jest trudne....łatwiej jest jak zdamy sobie sprawę z tego jak działa umysł. Jeśli masz jakąś myśl i się jej przestraszysz, zaniepokoisz, porozmyślasz nad nią no to umysł uzna to za "WAŻNE" i będzie następne dni ją przypominał. Trzeba pokazać mu, że guzik Cię obchodzi ta myśl i z czasem zacznie ona zanikać ;) Wiem, że podczas nerwicy pojawia się dużo wątpliwości. Głównie chodzi o to, że jeśli mamy Nerwicę a zastanawiamy się nad czymś co budzi w nas niepokój to Nerwica się na to skieruje silnie (bo głowa szuka zagrożenia, a wszystko co spowoduje choć lekki niepokój będzie brane za zagrożenie) i obierze sobie to za cel główny i mimo, że Ty sobie powiesz: Jestem na obecną chwilę szczęśliwa , jest naprawdę dobrze. - to i tak głowa będzie podsyłać z tym związane, straszne myśli dopóki ty ich nie zaczniesz ignorować. A to że Ty im zawierzyłaś wcześniej jest spowodowane właśnie Nerwicą, która powoduje zwiększoną reaktywność lękową.

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 11 kwietnia 2022, o 14:38
autor: nymphette
Sylwek94 pisze:
11 kwietnia 2022, o 12:42
nymphette pisze:
11 kwietnia 2022, o 10:24
Sylwek94 pisze:
10 kwietnia 2022, o 15:56
Taka myśl to i tak tylko myśl. Myśl to tylko wytwór umysłu i umysł je produkuje stale. Nie trzeba mieć nerwicy aby mieć myśl typu: Czy mój chłopak jest tym właściwym dla mnie ? Czy on mnie naprawdę kocha ? Itp. To są normalne myśli, chodzi o to, że w nerwicy te myśli mają kierunek lękowy, straszą. A ludzie mają tendencje do wierzenia w myśli jakby to była prawda i się grzebią w nich bez sensu. Jeśli masz zaburzenie, to myśli będą atakować w to, na czym Ci najbardziej zależy, na tym o co dbasz, co jest dla Ciebie ważne. Nie musisz czekać, spójrz na to jak jest, czujesz się dobrze z tą osobą ? Przeanalizuj sytuację. Mając nerwice takich myśli będzie masa.
Dzięki :) rozjaśniłes mi trochę sprawę

Ja wiem jak to jest trudne....łatwiej jest jak zdamy sobie sprawę z tego jak działa umysł. Jeśli masz jakąś myśl i się jej przestraszysz, zaniepokoisz, porozmyślasz nad nią no to umysł uzna to za "WAŻNE" i będzie następne dni ją przypominał. Trzeba pokazać mu, że guzik Cię obchodzi ta myśl i z czasem zacznie ona zanikać ;) Wiem, że podczas nerwicy pojawia się dużo wątpliwości. Głównie chodzi o to, że jeśli mamy Nerwicę a zastanawiamy się nad czymś co budzi w nas niepokój to Nerwica się na to skieruje silnie (bo głowa szuka zagrożenia, a wszystko co spowoduje choć lekki niepokój będzie brane za zagrożenie) i obierze sobie to za cel główny i mimo, że Ty sobie powiesz: Jestem na obecną chwilę szczęśliwa , jest naprawdę dobrze. - to i tak głowa będzie podsyłać z tym związane, straszne myśli dopóki ty ich nie zaczniesz ignorować. A to że Ty im zawierzyłaś wcześniej jest spowodowane właśnie Nerwicą, która powoduje zwiększoną reaktywność lękową.
No teraz mam jeszcze większy problem, bo ja zaczęłam słychać tych filmików, czytać, chodzę na terapię, robię relaksacja i jogę żeby rozluźniać napięte mięśnie. Działam tak na różnych polach. Biorę też leki, najniższe dawki SSRI i czasami przeciwlękowe jak jest źle. Ostatnio miałam dużo stresów- ta wojna mnie przestraszyła, zmieniałam pracę, miałam kłopoty rodzinne i prawie moja rodzina się rozpadła. I psychiatra polecił zwiększyć dawkę SSRI o połowę na 100 mg, ale ja się okropnie boje leków i mimo że wiem że mogłyby mi pomóc chociaż trochę i później bym je odstawiała to mam po pierwsze uczucie porażki że inni sobie radzą bez leków a ja nie, a po drugie boje się że jak zwieksze dawkę pojawi mi się niepokój i lęk bo to jest czasami efekt uboczny przez jakiś czas. I sama sobie to wywołuje od dwóch dni jak zwiekszylam ta dawkę 🥺🥺🥺 i chce zostawić tę myśl ale ciężko okropnie

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 11 kwietnia 2022, o 16:04
autor: Sylwek94
To, że bierzesz leki to żaden wstyd ani porażka, jeśli jest konieczność to one potrafią pomóc, na jakiś czas wyciszą. Boisz się , że pojawi się niepokój i lęk- ale to jednak nadal ludzkie i normalne emocje. Ludzie często biegną za tymi pozytywnymi, odrzucając negatywne a to jest błąd. W wychodzeniu z zaburzeń przecież człowiek uczy się odczuwania tych emocji i traktowania ich jako normalne i wręcz potrzebne. No faktycznie tak jak piszesz to jest bardzo dużo stresu. Trzeba cierpliwości i sporo czasu aby się głowa zregenerowała i odpowiedniego działania. Bądź dobrej myśli, jesteś na dobrej drodze.

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 12 kwietnia 2022, o 16:26
autor: nymphette
Sylwek94 pisze:
11 kwietnia 2022, o 16:04
To, że bierzesz leki to żaden wstyd ani porażka, jeśli jest konieczność to one potrafią pomóc, na jakiś czas wyciszą. Boisz się , że pojawi się niepokój i lęk- ale to jednak nadal ludzkie i normalne emocje. Ludzie często biegną za tymi pozytywnymi, odrzucając negatywne a to jest błąd. W wychodzeniu z zaburzeń przecież człowiek uczy się odczuwania tych emocji i traktowania ich jako normalne i wręcz potrzebne. No faktycznie tak jak piszesz to jest bardzo dużo stresu. Trzeba cierpliwości i sporo czasu aby się głowa zregenerowała i odpowiedniego działania. Bądź dobrej myśli, jesteś na dobrej drodze.
Dzięki jeszcze raz :)
Myślę że muszę też trochę zmienić myślenie, bo jestem perfekcjonistką i nie uznaje pomocy, dlatego branie leków łącze z porażka. Spróbuję, dalej będę słuchać chłopaków i mam nadzieję że będzie dobrze 🙂

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 12 kwietnia 2022, o 19:28
autor: Sylwek94
Tak, wiele naszych "błędnych przekonań, nawyków myślowych, nawyków postępowania w życiu" tworzy nam presję, stres. Często tego nie zauważamy, a tu warto się przyjrzeć co może nam powodować właśnie te presje, stresy, zamartwiania, złości i próbować to zmieniać. Oczywiście nie wszystko na raz ;) Najpierw typowo ogarnąć zaburzenie, a potem zmieniać to. Ale mając już jakąś tam świadomość co mamy do zmiany, to można po trochu zacząć to wyłapywać i robić temu na przekór.

Re: Filmiki- czegoś nie rozumiem

: 9 maja 2022, o 20:45
autor: nymphette
Sylwek94 pisze:
12 kwietnia 2022, o 19:28
Tak, wiele naszych "błędnych przekonań, nawyków myślowych, nawyków postępowania w życiu" tworzy nam presję, stres. Często tego nie zauważamy, a tu warto się przyjrzeć co może nam powodować właśnie te presje, stresy, zamartwiania, złości i próbować to zmieniać. Oczywiście nie wszystko na raz ;) Najpierw typowo ogarnąć zaburzenie, a potem zmieniać to. Ale mając już jakąś tam świadomość co mamy do zmiany, to można po trochu zacząć to wyłapywać i robić temu na przekór.

Hejo :) mam jakiś problem :/ podpowiedz mi co to. Ogarnęłam trochę te myśli, no ale siedzę cały czas w domu- praca zdalna. Przez te ostatni czas zawęziła mi się znowu strefa bezpieczna. Mogłam trochę dalej jeździć, teraz znowu nie :/ i się nakręcam że to wraca myślę o tym cały czas, nie mogę zaakceptować tego i się wkurzam że nie umiem powiedzieć ok, niech to będzie. No i tkwię w takim kole. Czy to może być powodem że mi gorzej?