Hej, myśli to tylko myśli, myśli nic nie znaczą są projekcją naszego umysłu, tworem. Ja gdy wychodziłem z zaburzenia, uczyłem się dystansu między innymi do myśli. Ludzie mają tendencję do wierzenia w myśli,jakby one były prawdą ostateczną, a to jest błędny i szkodliwy nawyk. Myśl sama w sobie nic nie znaczy.
Bez sensu jest analizować, która myśl to lękowa a która nie. To wychodzi naturalnie, to się wie. Np. Jeśli mamy nerwicę i mamy myśl : A co jeśli umrę, a co jeśli coś mi się stanie i tym podobne zagrożeniowe myśli to przecież wiemy, że to lękowe myśli. Jeśli zaś mamy myśl : A co jeśli terapia mi nie pomoże ? A co jeśli nie wyjdę z zaburzenia ? To są normalne myśli w tej sytuacji. I otóż, co nam daje rozróżnienie, czy te myśli są lękowe czy nie ? A jeśli nie są lękowe, to po co nad nimi dumać dalej ? To nie ma żadnego celu i sensu. A co jeśli terapia mi nic nie da? - To jeśli ta myśl nie jest nawet typowo lękowa, to nie widzę sensu rozmyślania nad nią. Trzeba przejść terapie i wtedy zobaczyć czy coś pomogło czy nie, i szukać dalej sposobów gdyby nie pomogła. Tak samo ze zdrowiem, zastanówcie się tak serio, przecież na bank odróżnilibyście ból nogi znośny od tego doprowadzającego Was do płaczu.
Nie ma możliwości abyście zignorowali myśli dla Was ważne, w nerwicy logika i świadomość są tu w pełni zachowane, a obawy o to że zignorujecie ważne dla Was myśli to efekt dalej nerwicy.
Trzeba to rozróżnić - myśli nic nie znaczące od informacji. Bo gdy ktoś krzyczy : Pomocy! to w głowie pojawi sie mysl informacja i wtedy na bank tego nie zignorujecie. Ale myśl : A co jeśli nigdy nie wyjdę z nerwicy ? gdy sobie siedzicie w domu przed TV - to myśl śmieć , nic nie znacząca. Uwierzcie, że nie zignorujecie ważnych dla Was myśli, a takie obawy to efekt nerwicy. Rozumiem Wasze obawy o zdrowie w nerwicy, sęk w tym że w nerwicy głównie się o to boimy i sam to przechodziłem....ciśnienie 170/130....silne drgawki mięśni...bolące mięśnie....zawroty głowy....uderzenia gorąca...itp Tu jest ważna wiedza, nawet bez badań, jeśli do tej pory byliśmy zdrowi a mamy nerwice to trzeba poznać jakie może dawać objawy i pamietać, że podczas tych objawów będziemy się ich bali dlatego, żę nigdy tego nie mielismy, ze nie wiedzielismy ze to moze tak nagle atakować a w dodatku podczas nerwicy jestesmy bardzo zlęknieni i nasz mózg bedzie kierował na to naszą uwage. Wiedza tu jest podstawą, gdyby wiedział żę nerwica moze mi dac cisnienie 170/130 to bym nie dzwonil po karetke tylko usiadl lub sie polozyl i przeczekał.
Warto też wiedzieć że w nerwicy nasz mózg ma oslabioną zdolność do pamiętania rzeczy które robilismy przed chwilą, jest zmęćzony i skupiony na przezyciu a nie pamiętaniu czym sie zajmowalismy kilka godzin wstecz. Wiec jesli robiłem coś w pracy, zrobiłęm to i skonczylem prace i wrocilem do domu. I nagle mysl : A co jesli cos zrobilem zle i pojawia sie nam niepokoj i lęk - to tak, to jest myśl lękowa. Mając wiedzę, że w nerwicy tak może być, bo mózg szuka wszelkich zagrozen, trzeba to olac i sie nie zastanawiać nad tym. Gdyby nie było nerwicy , to taka mysl rzadko by sie mogla pojawic a nawet jesli - to wtedy bysmy nie zwrocili uwagi na nia. A w nerwicy ta mysl się pojawia bo mózg szuka stale zagrozenia , a to że nie mozemy sobie przypomniec od razu czy faktycznie zrobilismy to dobrze czy zle to efekt wlasnie skupienia sie mozgu na przezyciu a nie zapamietywaniu, i trzeba sobie to troche dluzej przypominac. Sam tak miałem, mialem mysli: A co jesli nie zamknales drzwi, idz sprawdz. - a ja przez chwile sie waham, kurde nie pamietam chyba (oslabiona zodolnosc pamietana na rzecz szukania zagrozen)- myśle- ale fakt przeciez zamykałem drzwi. Ok jednak zamknalem, jest spokoj. Za 5 minut znowu ta mysl. Tak działa nerwica i tyle. Chodzi o to że najpierw do pamięci trafia informacja o wykonywaniu jakiejs czynnosci np. zamknięcie drzwi. To zostaje w pamieci. Potem gdy wlacza sie nerwica, mechanizm lekowy to mozg szukajac zagrozenia korzysta z tej informacji i ja podysla z lekiem: A co jesli nie zamknalem ? I w trakcie tej mysli zdolnosci do przypominania sa oslabione.
Nie wiem czy wam trochę rozjasnilem,