Strona 1 z 1

Napięcie, niespokój

: 4 marca 2022, o 12:22
autor: morphifry
Czy też macie takie napięcie w sobie? Nie lęk, tylko takie napięcie, ja mocno odczuwam to jakby w nadbrzuszu? I to nie są spięte mięśnie, tylko uczucie jakby mnie nosiło od środka, jakby emocje nie mieściły się w klatce piersiowej? Tak jakbyście mieli w sobie za dużo energii i niespokoju, a jednocześnie na nic nie macie ochoty… Sprzeczności przez które ciężko jest wytrzymać.
Już szczerze chyba wolę lęk wolnopłynący od tego uczucia, bo lęk przynajmniej jest konkretny i wiem co to jest, mija itd. A to napięcie jest takie mdłe i nawet ciężko to opisać.. Taki niespokój, niby ledwo wyczuwalne a jednak okropnie przeszkadzające

Re: Napięcie, niespokój

: 4 marca 2022, o 12:57
autor: HysSpodGory
morphifry pisze:
4 marca 2022, o 12:22
Czy też macie takie napięcie w sobie? Nie lęk, tylko takie napięcie, ja mocno odczuwam to jakby w nadbrzuszu? I to nie są spięte mięśnie, tylko uczucie jakby mnie nosiło od środka, jakby emocje nie mieściły się w klatce piersiowej? Tak jakbyście mieli w sobie za dużo energii i niespokoju, a jednocześnie na nic nie macie ochoty… Sprzeczności przez które ciężko jest wytrzymać.
Już szczerze chyba wolę lęk wolnopłynący od tego uczucia, bo lęk przynajmniej jest konkretny i wiem co to jest, mija itd. A to napięcie jest takie mdłe i nawet ciężko to opisać.. Taki niespokój, niby ledwo wyczuwalne a jednak okropnie przeszkadzające
Tak, to tez wynika z lęku, tylko jest to somatyzacja.

Re: Napięcie, niespokój

: 4 marca 2022, o 13:44
autor: morphifry
HysSpodGory pisze:
4 marca 2022, o 12:57
morphifry pisze:
4 marca 2022, o 12:22
Czy też macie takie napięcie w sobie? Nie lęk, tylko takie napięcie, ja mocno odczuwam to jakby w nadbrzuszu? I to nie są spięte mięśnie, tylko uczucie jakby mnie nosiło od środka, jakby emocje nie mieściły się w klatce piersiowej? Tak jakbyście mieli w sobie za dużo energii i niespokoju, a jednocześnie na nic nie macie ochoty… Sprzeczności przez które ciężko jest wytrzymać.
Już szczerze chyba wolę lęk wolnopłynący od tego uczucia, bo lęk przynajmniej jest konkretny i wiem co to jest, mija itd. A to napięcie jest takie mdłe i nawet ciężko to opisać.. Taki niespokój, niby ledwo wyczuwalne a jednak okropnie przeszkadzające
Tak, to tez wynika z lęku, tylko jest to somatyzacja.
I jak sobie z tym radzic? :(

Re: Napięcie, niespokój

: 4 marca 2022, o 16:10
autor: HysSpodGory
morphifry pisze:
4 marca 2022, o 13:44
HysSpodGory pisze:
4 marca 2022, o 12:57
morphifry pisze:
4 marca 2022, o 12:22
Czy też macie takie napięcie w sobie? Nie lęk, tylko takie napięcie, ja mocno odczuwam to jakby w nadbrzuszu? I to nie są spięte mięśnie, tylko uczucie jakby mnie nosiło od środka, jakby emocje nie mieściły się w klatce piersiowej? Tak jakbyście mieli w sobie za dużo energii i niespokoju, a jednocześnie na nic nie macie ochoty… Sprzeczności przez które ciężko jest wytrzymać.
Już szczerze chyba wolę lęk wolnopłynący od tego uczucia, bo lęk przynajmniej jest konkretny i wiem co to jest, mija itd. A to napięcie jest takie mdłe i nawet ciężko to opisać.. Taki niespokój, niby ledwo wyczuwalne a jednak okropnie przeszkadzające
Tak, to tez wynika z lęku, tylko jest to somatyzacja.
I jak sobie z tym radzic? :(
Niby nie przejmowac sie, mam to samo i mi ciężko zrozumiec jak sie tym nie przejmowac.

Re: Napięcie, niespokój

: 11 marca 2022, o 01:15
autor: zaburzony89
HysSpodGory pisze:
4 marca 2022, o 16:10
morphifry pisze:
4 marca 2022, o 13:44
HysSpodGory pisze:
4 marca 2022, o 12:57


Tak, to tez wynika z lęku, tylko jest to somatyzacja.
I jak sobie z tym radzic? :(
Niby nie przejmowac sie, mam to samo i mi ciężko zrozumiec jak sie tym nie przejmowac.


Nic nowego, ostatnio ciągle się spotykam z tym objawem ucisku w nadbrzuszu. Jeśli czujesz, że emocje Cię roznoszą to pozwól tym emocjom płynąć, nie blokuj ich w sobie. Słowo Akceptacja jest wałkowane na tym forum od początku ale to słowo klucz. Zaakceptuj ten stan, im szybciej to zrobisz tym będzie lepiej. Nic Ci tak naprawdę z punktu widzenia fizycznego Ci nie jest, chodź badania możesz zrobić, dla swojego spokoju.
Piszesz, że już wolisz lęk który znasz ale tutaj niema wyboru. Jeśli masz jakieś natrętne myśli to tak samo je akceptuj, wiesz że to nie są Twoje "zdrowe" myśli tylko myśli lękowe. Czegokolwiek by one nie dotyczyły to jest twoja lękowa projekcja która niema nic z wspólnego z Tobą prawdziwą.
Płyń razem z tymi objawami, nie bój się zaryzykować, daj się ponieść tej energii przed którą się bronisz bo wydaje Ci się, że coś z Tobą nie tak. Ja Ci gwarantuje, że wszystko jest w porządku i włącz to myślenie a z dnia na dzień będzie lepiej zobaczysz.
Spędzaj więcej czasu w lesie, w naturze, pochodź chwilę boso to trawie, przytulaj się do drzew, jedz więcej owoców/warzyw, mniej mięsa, pij dużo wody, powoli wszystko się ułoży i wyjdziecie z tego dużo silniejsze.