Powrót nerwicy a korona wirus
: 8 lutego 2022, o 12:33
Hej, nie było mnie tu parę lat bo czułam się w miarę dobrze. Mialam kontrolę nad atakami paniki i nerwica. Nie pozwalałam im panować nade mną, i jak czasem przychodziły gorsze dni to dawałam sobie odpocząć i pozwalałam się sobie tak czuć.
10 dni temu w sobotę zaczęłam się bardzo źle czuć, miałam pierwszy raz od paru lat gorączkę i okropne bóle w całym ciele, zrobilam test I był negatywny, w niedzielę zrobilam kolejny i wyszedl pozytywny. Zaczęło się, oprócz czucia się źle z powodu choroby, panikowałam cały czas, bałam się o mojego chlopaka który też miał koronę, bałam się o swoje zdrowie i spędziłam jakiś tydzień nie robiąc nic oprócz leżenia w łóżku i spania na przemian z oglądaniem bajek i filmów i martwieniem sie. Słabo jadłam bo było mi niedobrze. Po kilku dniach bol i goraczka ustąpiły a pojawił się duszący kaszel oraz katar i od czasu do czasu lekki bol gardla.
Dzwoniłam na poradę lekarska prawie codziennie zeby dowiedzieć się czy silne zawroty głowy, kłucie w piersi i każdy inny objaw to normalne.
Martwiło mnie też ze około 3 dni przed tymi pierwszymi objawami miałam silniejsze zawroty głowy niż zwykle (mam je czasem w gorsze dni albo np przed okresem) i te zawroty utrzymują się do dziś.
Przedwczoraj pojechałam do lekarza bo pol dnia czułam kłucie z boku klatki piersiowej oraz dziwne uczucie w przelyku i tam gdzie klatka się zaczyna.. cos jakby taka pustkę, jakbym miała zadyszkę. Lekarz sprawdził saturacje która wynosiła 97 i powiedział że to dobrze i osluchal mnie i powiedział że wszystko słychać normalnie.
Wczoraj był 9 dzień odkąd zaczęły się pierwsze objawy i większość dnia spędziłam w dobrym humorze, starałam się dobrze jesc wkoncu, trochę poczytałam i czułam się lepiej, dopóki około godziny 18 nie naszło mnie uczucie ze wszystko jest dziwne i ja się dziwnie czuje i że boję się że będę chciała sobie coś zrobić i co jak już zawsze będę się tak czuła. Dostałam porządnego ataku paniki i nie mogłam się uspokoić. Nie wiedziałam co robić. Mialam uczucie że wszystko jest nie tak i ze boje się. Wkoncu yoga i medytacja które znalazlam na YouTube mnie trochę uspokoiły. Zaczęłam myśleć że po tak ciężkich kilku dniach, nie dziwne ze tak się czuje.
Dzisiaj natomiast jak się obudzilam, czułam się dziwnie, tak jakby kręciło mi się w głowie, głową była ciężka i wszystko było dziwne. Leżę od rana w łóżku, wcisnęłam w siebie tylko troszkę śniadania i nic nie chce robić. Boję się wstać do toalety bo czuje się dziwnie. Oprócz tego mam takie uczucie w klatce piersiowej jakbym cały czas chciała coś odkaszlnac i jest to nieprzyjemne, takie jakby wibrowanie. Rano dosyć dużo kaszlalam. Czuje się źle i nie wiem czy to przez wirusa. Czuje się jakbym miała jakas depresję, nie chce wychodzić z łóżka.
Czy ktoś miał tak po przebytym wirusie? Czy przeszło to kiedyś? Czuje się źle i nie wiem co robić.
10 dni temu w sobotę zaczęłam się bardzo źle czuć, miałam pierwszy raz od paru lat gorączkę i okropne bóle w całym ciele, zrobilam test I był negatywny, w niedzielę zrobilam kolejny i wyszedl pozytywny. Zaczęło się, oprócz czucia się źle z powodu choroby, panikowałam cały czas, bałam się o mojego chlopaka który też miał koronę, bałam się o swoje zdrowie i spędziłam jakiś tydzień nie robiąc nic oprócz leżenia w łóżku i spania na przemian z oglądaniem bajek i filmów i martwieniem sie. Słabo jadłam bo było mi niedobrze. Po kilku dniach bol i goraczka ustąpiły a pojawił się duszący kaszel oraz katar i od czasu do czasu lekki bol gardla.
Dzwoniłam na poradę lekarska prawie codziennie zeby dowiedzieć się czy silne zawroty głowy, kłucie w piersi i każdy inny objaw to normalne.
Martwiło mnie też ze około 3 dni przed tymi pierwszymi objawami miałam silniejsze zawroty głowy niż zwykle (mam je czasem w gorsze dni albo np przed okresem) i te zawroty utrzymują się do dziś.
Przedwczoraj pojechałam do lekarza bo pol dnia czułam kłucie z boku klatki piersiowej oraz dziwne uczucie w przelyku i tam gdzie klatka się zaczyna.. cos jakby taka pustkę, jakbym miała zadyszkę. Lekarz sprawdził saturacje która wynosiła 97 i powiedział że to dobrze i osluchal mnie i powiedział że wszystko słychać normalnie.
Wczoraj był 9 dzień odkąd zaczęły się pierwsze objawy i większość dnia spędziłam w dobrym humorze, starałam się dobrze jesc wkoncu, trochę poczytałam i czułam się lepiej, dopóki około godziny 18 nie naszło mnie uczucie ze wszystko jest dziwne i ja się dziwnie czuje i że boję się że będę chciała sobie coś zrobić i co jak już zawsze będę się tak czuła. Dostałam porządnego ataku paniki i nie mogłam się uspokoić. Nie wiedziałam co robić. Mialam uczucie że wszystko jest nie tak i ze boje się. Wkoncu yoga i medytacja które znalazlam na YouTube mnie trochę uspokoiły. Zaczęłam myśleć że po tak ciężkich kilku dniach, nie dziwne ze tak się czuje.
Dzisiaj natomiast jak się obudzilam, czułam się dziwnie, tak jakby kręciło mi się w głowie, głową była ciężka i wszystko było dziwne. Leżę od rana w łóżku, wcisnęłam w siebie tylko troszkę śniadania i nic nie chce robić. Boję się wstać do toalety bo czuje się dziwnie. Oprócz tego mam takie uczucie w klatce piersiowej jakbym cały czas chciała coś odkaszlnac i jest to nieprzyjemne, takie jakby wibrowanie. Rano dosyć dużo kaszlalam. Czuje się źle i nie wiem czy to przez wirusa. Czuje się jakbym miała jakas depresję, nie chce wychodzić z łóżka.
Czy ktoś miał tak po przebytym wirusie? Czy przeszło to kiedyś? Czuje się źle i nie wiem co robić.