Strona 1 z 2

Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 07:11
autor: AnnaPETER
Hej Wam 👍,
Chcialabym poznac opinie na temat pewnej sprawy. Jak juz wpsominalam niejednokrotnie mam zaburzenia lekowe, obsesyjno kompulsywne, jestem wysoce nadwrazliwa i pewnie peqne zaburzenia osobowosciowe wchodza w gre- jak to stwierdzil psychiatra

Na samym poczatku, staralam sie, tlumilam w sobie emocje, dosyc aporo klamalam apropo glownie swojej rodziny - z poczucia wstydu i chceci akceptacji ze strony innych. Teraz analizuje siebie pod katem przeszloeci i stwierdzam, ze ranilam wszystkich (glownie bliskich) bez wzgledu na konsekwencje. Poczucie winy i placz przychodza pozniej. Tak naprawde nie wiem jak i od czego zaczac ogarniac swoje zycie. Moje zmiany i nastawienie na "lepsze jutro" sa krotkotrwale. Jestem w zwiazku, uzalezniam swoje szczescie od drugiej oaoby calkowicie. Przy czym paradoksalnie bardzo go ranie. Czasami to nawet stwierdzam, ze go nienawidze. Bardzo oddalilismy sie od soebie. Mysle, ze on nie rozumie mojego zaburzenia, a szkoda bo niejednokrotnie mu o tym opowiadalam, przynjamniej sie sraralam. W nerwach mowie straszne rzeczy i zachodze sie placzem. Ze to nie ma sensu, ze nie chce z nim byc, ze jest idiota, jest okropny i wiecie czego oczekuje? Przytulenia. Ten destrukcyjny schemat doprowadza nas na skraj wytrzymalosci i zwiazek idzie ku. Upadkowi. Czasami sobie nawet mysle, ze powinnam. Go zostawic choc pewnie nie potrafie bo on zasluguje na kogos lto bedzie go wspieral i kochal. Ja ciagle snuje domysly o zdradzie. Pewnie orzez niskie. Poczucie wlasnej wartosci. Nie rozumiem swoich emocji, tym bardziej w trakcie gniewu. Zachowuje sie totaknie tak jak moi rodzice. Mama tez. Ciagle ryczala i wyzywala sie z ojcem. Z tym ze to JA wyzywam, nie on mnie. On rowniez jest juz nerwowy, ma dosc mojej choroby.. Mowil mi. O tym niejednoktornie. A mi to rozdziera serce. Czasami mam wrazenie ze jestem i zla i oerfidna i robie to wszytslo z premedytacja,ze jestem zlym czlowiekiem. Niby na pozor wszytsko jest okej, dbam o siebie. Chodze do oracy, do szkoly. Staram sie gotowac i sprzatac. DLA NIEGO. milion razy dopytuje, csy to co ugotowalam mu smakowalo, czy okej? Wiem, jak glupio i irracjonalnie to brzmi. Ja na kazdym stopniu potrzebuje akceptacji. Tak bardzi bym vhciala zeby mnie przytulil i powiedzial, ze mnie kocha, z tym ze on nie ma ovhoty, bo jak mozna okazywac uczucia komus kto 15 min temu krzyczal okropienstwa i wyzywal.... Mam wrazenie ze potrzebuje silnych emovji, powuelam calkowicie schematy z domu i gdzies podswiadomie wiem ze mimo checi ja sie nie potrafie zmienic?... Na wszytsko reaguje placzem. Teraz to juz calkowicie. Potem padam zmeczona. Non stop ruminuje pewne rzeczy i sytuacje. Chyba powinnam dac mu spokoj....

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 07:23
autor: mario546
Sama musisz podjąć decyzję co do związku. Na terapii porozmawiaj o tych problemach. Możliwe ze w domu nie miałaś od rodziców akceptacji, miłości itp. masz za dużo w sobie złości. Odpuść złość, olej ja całkowicie na ten moment tak czujesz ta emocje. Głowa do góry będzie lepiej.

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:17
autor: AnnaPETER
Ciezko mi podjac decyzje co do zwiazku. On nie akceptuje mojego zaburzenia.

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:22
autor: Ewa90
Z takim człowiekiem ja osobiście bym nie było mnie by to nie pomogło a wręcz przeciwnie . Ale to twoja decyzja ja wiem że nie dała bym rady

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:27
autor: mario546
AnnaPETER pisze:
20 stycznia 2022, o 09:17
Ciezko mi podjac decyzje co do zwiazku. On nie akceptuje mojego zaburzenia.
Nie o to chodzi zdrowy,zaburzonej nie zrozumie,to jest ten egocentryzm nerwicowy.

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:30
autor: AnnaPETER
No ja dlatego nie daje rady. Ja mu mowilam, ze mam wychuvhy zlosci ja nic wtedy nie potrzebuje tylko przytulenia. On zamtka sie w sobie i nie chce rozmawiac. Powiedzial mi, ze zachowuje sie jak dno i mam problem sama ze soba. Z tym ze on bardzo duzo ze mna zniosl. A ja iczekuje chyba niemozlkwego

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:30
autor: AnnaPETER
Mario masz racje. Wszytsko sie kreci wokol ksiezniczki Ani i mojego zaburzenia nadwrazliwosci i wybuchow gniewu.

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:33
autor: AnnaPETER
Ale z drugiej stronie ciezko nie byc egocentrykiem nerwicowym jak ja czuje sie odrzucona i niezrozumiana. Staram sie l, ale na chwile obecna nie potrafie inaczej.

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:35
autor: mario546
Anna tym zachowanie odpychasz go. Jak masz emocje złości nie wyżywaj się na nim. Mów odczuwam złość, uwierz ile razy ja byłem wybuchowy, nie ma sensu.

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:38
autor: mario546
AnnaPETER pisze:
20 stycznia 2022, o 09:33
Ale z drugiej stronie ciezko nie byc egocentrykiem nerwicowym jak ja czuje sie odrzucona i niezrozumiana. Staram sie l, ale na chwile obecna nie potrafie inaczej.
Skupiasz się na sobie, na emocjach i przeszłości, tu i teraz.

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:39
autor: AnnaPETER
Mario, ja to wszystlo wiem 🙊 ciezko mi to wdrozyc w zycie. Wiesz ja nawet bez tej nerwicy to juz chyba nie wiem jak sie zyje

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:44
autor: mario546
Nie pamiętasz tych czasów bez tych głupich myśli?
Przeczytaj post Natalii, fajny post.

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:45
autor: AnnaPETER
Ciezko mi nawet o tym teraz myslec, podczas gdy wali mi sie zwiazek na moje wlasne zyczenie

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:46
autor: mario546
Ja nie dam tobie rady, ty decydujesz,przeproś go.

Re: Co myślicie?

: 20 stycznia 2022, o 09:50
autor: mario546
Przemyśl wszystko , nie pochopnie.