Strona 1 z 1

Adopcja psa i nasilenie lęków

: 18 stycznia 2022, o 14:00
autor: Sylwia95
Witam,
Z depresją i nerwicą lękową zmagam się od marca. Biorę leki i chodzę na psychoterapię. Wszystko zaczęło się po operacji przepukliny kręgosłupa lędźwiowego. Byłam i nadal jestem na tyle przerażona, że będę miała nawrót, że od tamtej pory co jakiś czas zmagam się z ponownymi dolegliwościami pomimo dobrych badań. Właśnie od listopada mam kolejne dolegliwości, które utrzymują się do tej pory, co znowu odebrało mi radość życia.
Razem z mężem wprowadziliśmy się do naszego nowego mieszkania na początku grudnia ale nawet to nie sprawiło, że poczułam się lepiej. Zdecydowaliśmy się na adopcję 4-miesięcznego szczeniaka, bo w tym widzieliśmy szansę na zmniejszenie moich lęków. Piesek jest z nami dopiero od tygodnia, a ja już tego żałuję. Cała sytuacja tak spotęgowała moje lęki, że mam już za sobą mniejszy atak paniki. Piesek jest śliczny i kochany i nie miałabym serca go oddać z powrotem do schroniska, ale z drugiej strony on niszczy nasze nowe mieszkanie, załatwia się na podłodze, boi się wychodzić na spacery. Boję się że nie podołam temu wszystkiemu. Mój mąż już pokochał zwierzaka i nie chce go oddawać (miał wcześniej psa jak mieszkał jeszcze z rodzicami), ale powiedział że do mnie należy ostateczna decyzja i on nie będzie miał mi za złe gdybym jednak chciała go oddać. To jeszcze bardziej napawa mnie lękiem, kompletnie nie wiem co mam robić. Moja psychoterapeutka mówi że adopcja to dobry krok, że muszę dać pieskowi szansę, ale ja mam tak mieszane uczucia, że z tego wszystkiego najchętniej leżałabym w łóżku i płakała. Do tego moje dolegliwości bólowe związane z moją traumą po operacji się nasiliły. Nie wiem czy to ma jakiś związek czy nie. Znając życie pewnie nie oddam pieska, ale mam wrażenie, że wtedy zmarnuje sobie życie. Najbardziej przeraża mnie wizja zniszczonego mieszkania. Nie wiem co ja miałam w głowie. Chciałam po prostu poczuć się lepiej a tymczasem w ogóle nie ma we mnie życia, budzę się w nocy, wczoraj miałam jakieś dziwne jakby skurcze serca. To jak sytuacja bez wyjścia. I jeszcze cały czas boję się że mam nawrót przepukliny.
Proszę, powiedzcie co o tym myślicie.
Pozdrawiam

Re: Adopcja psa i nasilenie lęków

: 18 stycznia 2022, o 14:32
autor: Katja
Sylwia95 pisze:
18 stycznia 2022, o 14:00
Witam,
Z depresją i nerwicą lękową zmagam się od marca. Biorę leki i chodzę na psychoterapię. Wszystko zaczęło się po operacji przepukliny kręgosłupa lędźwiowego. Byłam i nadal jestem na tyle przerażona, że będę miała nawrót, że od tamtej pory co jakiś czas zmagam się z ponownymi dolegliwościami pomimo dobrych badań. Właśnie od listopada mam kolejne dolegliwości, które utrzymują się do tej pory, co znowu odebrało mi radość życia.
Razem z mężem wprowadziliśmy się do naszego nowego mieszkania na początku grudnia ale nawet to nie sprawiło, że poczułam się lepiej. Zdecydowaliśmy się na adopcję 4-miesięcznego szczeniaka, bo w tym widzieliśmy szansę na zmniejszenie moich lęków. Piesek jest z nami dopiero od tygodnia, a ja już tego żałuję. Cała sytuacja tak spotęgowała moje lęki, że mam już za sobą mniejszy atak paniki. Piesek jest śliczny i kochany i nie miałabym serca go oddać z powrotem do schroniska, ale z drugiej strony on niszczy nasze nowe mieszkanie, załatwia się na podłodze, boi się wychodzić na spacery. Boję się że nie podołam temu wszystkiemu. Mój mąż już pokochał zwierzaka i nie chce go oddawać (miał wcześniej psa jak mieszkał jeszcze z rodzicami), ale powiedział że do mnie należy ostateczna decyzja i on nie będzie miał mi za złe gdybym jednak chciała go oddać. To jeszcze bardziej napawa mnie lękiem, kompletnie nie wiem co mam robić. Moja psychoterapeutka mówi że adopcja to dobry krok, że muszę dać pieskowi szansę, ale ja mam tak mieszane uczucia, że z tego wszystkiego najchętniej leżałabym w łóżku i płakała. Do tego moje dolegliwości bólowe związane z moją traumą po operacji się nasiliły. Nie wiem czy to ma jakiś związek czy nie. Znając życie pewnie nie oddam pieska, ale mam wrażenie, że wtedy zmarnuje sobie życie. Najbardziej przeraża mnie wizja zniszczonego mieszkania. Nie wiem co ja miałam w głowie. Chciałam po prostu poczuć się lepiej a tymczasem w ogóle nie ma we mnie życia, budzę się w nocy, wczoraj miałam jakieś dziwne jakby skurcze serca. To jak sytuacja bez wyjścia. I jeszcze cały czas boję się że mam nawrót przepukliny.
Proszę, powiedzcie co o tym myślicie.
Pozdrawiam
Bardzo źle się to czyta. Adoptowałaś psa, żywą istotę w oczekiwaniu, że zmniejszy Twoje lęki (niewiem skąd ten pomysł), ale ponieważ tak się nie stało, a w dodatku pies jak to szczeniak rozrabia, niszczy, załatwia się gdzie popadnie i boi się wychodzić (często tak bywa), więc chcesz się go pozbyć bo nie spełnił absurdalnego zadania jakie przed nim postawiłaś. Nie jest miłą zabawką, tylko jak każdy szczeniak wymaga uwagi i socjalizacji. Mega niefajna postawa. Nie ma obowiązku adopcji zwierząt, ale też schronisko i mieszkające w nim zwierzęta, to nie jest wypożyczalnia zabawek, które jeśli nie spełnią swojego zadania, to oddaje się je jak niepotrzebną rzecz.
Teksty o tym, że pies zniszczy ci życie (czyt. mieszkanie), to nie dziwię się, że masz problemy z lękiem przy takim podejściu. Strasznie wyolbrzymiasz i histeryzujesz. Ochłoń trochę, nie jesteś małym dzieckiem żeby leżeć w łóżku i płakać tylko dorosłą osobą, która ma odpowiedzialność za swoje życie. Pomijając już kwestie psa, podchodząc do życia w ten sposób, będziesz wiecznie w stanach lękowych.

Re: Adopcja psa i nasilenie lęków

: 18 stycznia 2022, o 14:52
autor: Sylwia95
Wiem jak to brzmi i nie zamierzam się usprawiedliwiać. Też nie wiesz co dokładnie przeszłam po zabiegu, a to że nie jestem dzieckiem nie oznacza że nie mogę podejmować irracjonalnych decyzji i że nie mogę zamykać się w sobie i płakać zwłaszcza po przejściu traumy. Jestem teraz w takim stanie, że wszystkie obawy i lęki ostatnich kilku miesięcy zebrały się we mnie na raz i nie pozwalają mi funkcjonować. Przykro mi tylko że już nigdzie nie znajduję wsparcia. I nie oczekuję tutaj poklepywania i przytakiwania moim decyzjom, ale chociaż odrobiny zrozumienia, że zaburzenie i moja słaba psychika mogły doprowadzić mnie do takiego stanu.

Re: Adopcja psa i nasilenie lęków

: 18 stycznia 2022, o 15:02
autor: madmag87
Nie martw się, pies nie będzie wiecznie szczeniakiem, zróbcie mu jakiś kojec, żeby nie miał dostępu do innych pomieszczeń w domu i jakoś to będzie... I przestań się bać, bo psu mogą udzielać się Twoje emocje, dlatego stał się taki lękliwy, zajmuj się nim jak się dobrze czujesz... Jeśli nie czujesz się na siłach opiekowania się nim, podejmijcie z partnerem decyzję by to on się nim więcej zajmował i wziął za niego pełną odpowiedzialność, skoro to jemu na posiadaniu psa bardziej zależy niż Tobie na dzień dzisiejszy :)

Re: Adopcja psa i nasilenie lęków

: 18 stycznia 2022, o 16:21
autor: SasankaLesna
W zaburzeniu często podejmuje się decyzję z egoistycznych pobudek, ale warto teraz wziąć za to odpowiedzialność i wytrzymać okres szczeniecy. Takie wlasnie wzięcie odpowiedzialności to duży krok w walce z zaburzeniem. A psiak wyrośnie z sikania i z niszczenia rzeczy. Ja mojego skarba dostalam właśnie w najgorszej fazie nerwicy, też często działał mi na nerwy. Ale dzisiaj to pełnoprawny członek rodziny, którego bardzo kochamy. A zniszczone przedmioty to tylko rzeczy, o których się już nie pamięta. Czasem trzeba po prostu przełknąć chwilowe niedogodności, poza tym skoro partnerowi pies sprawia radość to tym bardziej warto zaopiekować sie zwierzakiem. Paradoksalnie, oddanie psa może nasilić twoje lęki, więc tez miej to na uwadze. Poczytajcie sobie też o technikach szkolenia psa, bo już szczeniaki dużo ogarniają.

Re: Adopcja psa i nasilenie lęków

: 18 stycznia 2022, o 18:21
autor: Sylwia95
Dziękuję madmag87 i SasankaLesna. Nie oddam pieska bo już stał mi się bliski pomimo moich lęków. Po prostu boję się, że z tymi obawami za długo nie pociągnę dlatego rozważałam jego oddanie. Pomimo, że powinnam się cieszyć z życia, bo naprawdę mam powody, to jednak nie czuję radości kompletnie z niczego i niestety myślę czasami o najgorszym. Może i wyolbrzymiam, może histeryzuję, ale pomimo leków i terapii nie umiem z tym walczyć.

Re: Adopcja psa i nasilenie lęków

: 18 stycznia 2022, o 18:38
autor: SasankaLesna
No, i nie poddawaj się, poza tym sama widzisz, że Twoim problem nie jest piesek, tylko zaburzenie. Działanie na przekór lękom jest walką z tym!