Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Hej nazywam się Marta jestem tutaj nowa,chciałam zapytać czy moje objawy można powiązać z nerwica.Zacznę może od tego że choruje przewlekle na leśniowskiego-crohna.W lutym tego roku miałam ogromne zaostrzenie z którego ledwo wyszłam,miałam 4 razy przetaczaną krew,był ciągły płacz i lamęt że już z tamtąd nie wyjdę że umre.Przychodził do mnie psycholog na oddział dostawałam leki na uspokojenie.Jak już zaczęło się trochę poprawiać zaraziłam się z szpitalu covidem,spadło to na mnie jak grom z jasnego niebo.Dobrze nie poradziłam sobie z jedną rzeczą a już musiałam walczyć z następną.Pobyt na oddziale covidowym był okupiony kolejnym strachem o życiem.Naoglądałam się rzeczy o których chyba nie zapomnę do końca życia.Tu dochodzimy do setna sprawy już na oddziale zaczęły się moje objawy,mrowienia,drętwienia.W domu doszły ataki paniki,drżenie rąk,wibrowanie nogi,drżenie brody,fascykulacje mięśni które wpędzają mnie poprostu w obłęd.Nie które objawy znikają inne się pojawiają i tak dookoła.Zastanawiam się czy przy nerwicy mogą się dziać z człowiekiem takie cuda?

Naturalnie, drżenie mięśni, ataki paniki to reakcja na skumulowany stres, organizm musi jakoś go upuścić więc jest to możliwe.

Trwa to już ponad pół roku,boje się chorób neurologicznych,nawet nie będę pisać jaka konkretnie choroba spędza mi sen z powiek.

Czyli juz masz lek przed jakas choroba ktorej noe chcesz nawet nazwac. Zbadaj sie w tym koerunku i upewnij. .. Opisalas tu juz wielka sile jaka masz w sobie wiec poznaj mechanizmy nerwicy i wtedy znajac juz z czym masz doczynienia zaczniesz nad tym prace.

Zbadałam się już nawet u dwóch neurologów,powiedzieli że odruchy neurologiczne dobre,ze raczej to żadna choroba neurologiczna ale jednak strach jest dalej.Dzisiaj jej nie ma ale może na następnej wizy okaże się że jednak to jest to.Gdyby nie te fascykulacje ehh

Ale to normalne w nerwicy zobacz w objawach ze wielu tak ma. Moze warto zrobic jonogram morfologie moze brak magnezu potasu. Dla siebie raz i dla spokoju.

Jeśli myślisz, że to sm, to jeszcze możesz iść na badanie dna oka

Nie nie myślałam o sm,z sm jeszcze jakoś można walczyć jak z każdą inną chorobą autoimmunologiczną.Myślałam o sla,fascykulacje pojawiają się przy tej chorobie.Mam anemie wynikającą z mojej podstawowej choroby,ale magnez i potas mam w nomie.

No to pewnie ze stresu, ja też miałam drętwienia kończyn, bałam się tym bardziej, że to dotyczyło tylko prawej strony ciała, ale mi przeszło

Dokładnie tak jak piszesz drętwienia mam tylko na lewej stronie ciała.

Zawsze mnie to ciekawiło od czego to zależy, którą stronę łapie... Bo zauważyłam, że to właśnie różnie u ludzi bywa... I czy to ma jakiś związek z funkcjonowaniem mózgu, lewą albo prawą półkulą

Ciekawa sprawa,okropnie uciążliwe te drętwienia juz mam bardzo mało,ale za to fascykulacje to jest jakiś dramat,codziennie na każdej części ciała dosłownie.

No to tych fascykulacji nie miałam, ale sprawdziłam co to, i bym Ci pewnie magnez potas doradziła, ale jak w normie, to nie ma co

Na drętwienia stretching dobry

A ogólnie to paroksetyna mnie najbardziej wydźwignęła z tego stanu, ale nie wiem czy warto zaczynać przygodę z antydepresantami, skoro już z tego powoli naturalnie wychodzisz.

Obawiam się że chyba bez tabletek sobie nieporadze,byle jaki nowy objaw albo nawracający a Ja już mam wizje nieuchronnej śmierci.Wszystko jest niby fajnie,a zaraz jest placz nie wiadomo z kad i po co.

Masz w sobie nagromadzonych dużo negatywnych emocji, nie wiem czy to związane z życiem w ciągłym stresie czy z jakimiś przeszłymi sprawami, w każdym razie najlepiej uwalniać emocje i jak łzy same lecą to niech lecą A co do leków to sama zdecydujesz w jakim stopniu Ci to pomaga, jak zaczniesz brać.