Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Witam. Założyłem konto, bo miałem ostatnio dosyć dziwną sytuację i poprzez to trafiłem na to forum. Przechodząc do meritum, jechałem samochodem, w radiu grała muzyka, a ja w pewnym momencie miałem dziwne odczucie- tzn. nie wiem czy to wytwór mojej wyobraźni czy faktycznie coś takiego miało miejsce, ale przez chwilę jakby ta piosenka na 2-3 sekundy lekko przyspieszyła. Nie wiem czy to wynikało z chwilowego wrażenia, skupienia czy jakiegoś mankamentu urządzenia, ale mega się wystraszyłem. Zacząłem bardzo kompulsywnie sprawdzać czas od tego momentu. Łapię się na tym, ze włączam stoper i odliczam sekundy- czy mijają normalnie czy może szybciej. Potrafię słuchać przez kilkanaście minut dziennie zegara, tzn. Czy sekundnik normalnie odlicza czas czy może jakoś szybciej. Wiem, ze to mega irracjonalne i męczące, ale intensywnie o tym myślę. Teraz sam się pogubiłem w swoich rozterkach, tzn. o tym czy czas faktycznie pływanie szybciej czy to moje zafiksowane. Zacząłem bać się choroby psychicznej, bo to nie jest normalnie. Wszystko zaczęło się od wrażenia przyspieszeni utworu w radiu. Przepraszam za „trywialność” tego tematu, ale co o tym myslicie?

A bierzesz pod uwagę możliwość przyśnięcia/zawieszki za kierownicą na te 2 sekundy?

Hej. Dzięki za zainteresowanie. Jeżeli chodzi o przyśnięcie to na pewno nie było to. Po pierwsze jechałem wtedy wypoczęty, a zazwyczaj jak prowadzę staram się maksymalnie skupiać ba drodze. To było jednorazowe, dziwne zjawisko. Miałem wrażenie, że to jakiś błąd matrixa, coś jak deja vu. Nie potrafię tego racjonalnie wyjaśnić, ale jestem niemal na 100 procent przekonany że ten kawałek zwiększył swoje tempo na 2-3 sekundy, po czym wszystko wróciło do stanu pierwotnego. Ta akcja spowodowała u mnie reakcję permanentnego strachu, czy aby z moją głową wszystko w porządku. Miało to miejsce przed kilkoma dniami i strach ten utrzymuje się do dziś wraz z usilną potrzebą kontrolowania czasu- tak jak wspomniałem, stoper, zegar, itp.

Pewnie masz rację, że to deja vu było... Nie ma sensu się tego bać, a w sumie to nawet się cieszyć tym doświadczeniem, bo jest fascynujące

"Głębokie uczucie „przeżycia już czegoś wcześniej” może być sygnałem od naszej duszy, wyższego ja, czy nadświadomości, że akurat wkraczamy na najodpowiedniejszą dla nas ścieżkę." Także ciesz się

Przestań też tak kontrolować czas, bo jak zaczniesz, to potem możesz nie wiedzieć jak przestać

Oj tak jak dlatego jednego zdarzenia znalazles to forum to mozesz sie wkrecic

Czyli reasumując, myślicie ze to jakiś jednorazowy miraż w głowie i odpuścić temat? No niestety bardzo się boję, że to jakiś początek choroby psychicznej…

Moze ma to jakoes fachowe nazewnictwo. Nie wiem. Nie mecz sie tym .

Nie wiem, czy jednorazowy, ale można odpuścić.

https://www.crazynauka.pl/deja-vu-nie-j ... odwrotnie/

Może ten artykuł Cię uspokoi "Deja vu nie jest błędem w mózgu wręcz odwrotnie"