Strona 1 z 1

Pomocy! :( Jazda drogą ekspresową

: 8 sierpnia 2021, o 22:43
autor: Green_Tea
Podczas pandemii niewiele jeździłam autem i przez to pogorszyły mi się lęki. Problem polega na tym, że od jutra muszę jeździć drogą ekspresową na obowiązkowe praktyki. Przejechałam raz tę trasę z pasażerem, ale boję się jak zareaguję jadąc sama i czy w ogóle trafię :( Podczas tamtej jazdy nie spanikowałam, dopiero jak wróciłam do domu zaczęła się derealizacja, bóle żołądka i inne nieprzyjemności.
Nie mam żadnego wyjścia z tej sytuacji bo nie ma tam dobrego dojazdu autobusem. Czy ktoś miał taką ekstremalną terapię ekspozycyjną i sobie z tym poradził? Macie jakieś wskazówki jak opanować panikę w takiej sytuacji? Nie mam nawet z kim o tym rozmawiać bo moi rodzice są tak samo znerwicowani jak ja i tylko ich stresuję :(

Re: Pomocy! :( Jazda drogą ekspresową

: 9 sierpnia 2021, o 01:23
autor: aleks1723
Hej Zielona Herbato! :)
Chcąc nie chcąc i tak musisz pojechać, ale musisz także stawić czoła nerwicy. Sam nieraz podczas jazdy miałem stan DD nasilony do takiego stopnia, że wydawało mi się niemożliwe, abym był w stanie kierować... Ale zawsze docierałem do celu... W samochodzie też nie raz miałem ataki paniki i także dojeżdżałem do celu...
"Najlepsze" właśnie w samochodzie jest to, że jak ma się atak, to zawsze można zrobić postój. Nie masz się czym martwić! :)
Pomyśl o tym, że jadąc samochodem dodatkowo stawiasz czoła nerwicy, więc masz dodatkowy PLUS! Każdy ma w sobie SIŁĘ aby przeciwstawić a właściwie poddać się nerwicy i Żyć dalej.

Re: Pomocy! :( Jazda drogą ekspresową

: 9 sierpnia 2021, o 22:48
autor: Green_Tea
aleks1723 pisze:
9 sierpnia 2021, o 01:23
Hej Zielona Herbato! :)
Chcąc nie chcąc i tak musisz pojechać, ale musisz także stawić czoła nerwicy. Sam nieraz podczas jazdy miałem stan DD nasilony do takiego stopnia, że wydawało mi się niemożliwe, abym był w stanie kierować... Ale zawsze docierałem do celu... W samochodzie też nie raz miałem ataki paniki i także dojeżdżałem do celu...
"Najlepsze" właśnie w samochodzie jest to, że jak ma się atak, to zawsze można zrobić postój. Nie masz się czym martwić! :)
Pomyśl o tym, że jadąc samochodem dodatkowo stawiasz czoła nerwicy, więc masz dodatkowy PLUS! Każdy ma w sobie SIŁĘ aby przeciwstawić a właściwie poddać się nerwicy i Żyć dalej.
Dziękuję, już jestem po pierwszej jeździe i nawet nie spanikowałam :D . DD dało się we znaki, ale paradoksalnie nawet trochę pomogło, bo miałam przez to mniejsze lęki. Teraz jeszcze trzeba utrzymać to nastawienie na dłużej.