Nie wytrzymam tego strachu
: 10 czerwca 2021, o 17:36
Nerwice mam od ponad 11 lat. Chyba przeszlam juz wszystko od leku o zdrowie swoje, najblizszych, przez natretne mysli mordercze, samobojcze i o schizofrenie. Kiedy w miare sie ustabilizowalo powrocily " raki". Staralam sie to ogarnac ale juz nie daje rady.
Pale od 15 lat. Od kilku tyg mam rzeżenia jakies. Kiedy biire gleboki oddech czuje po prostu rzeżenie w plucach. Wczesniej na dole jakby w plecach teraz na klatce piersiowej. Rtg mialam w marcu - idealo. Wszystkie parametry morfologii idealo. Crp 0.6 czyli idealo.
Ograniczam papierosy - kiedy chce rzucic od razu mam silne dd i natretne mysli. Staram sie stopniowo. Teraz pale ok 10 dziennie. Te rzeżenia czasem sa nawet slyszalne. Oczywiscie przestudiowalam google o raku płuc. Lekarz rodzinny mnie osluchal - czysto. A mnie bola plecy, mam rzrżenia i jakies swisty przy glebokim wdechu. Tylko przy glebokim. I oszaleje ze strachu. Jeszcze dzis pokazywalam kolejnemu radiologowi zdjecie RTG ktory tez uznal ze jest rewelka. Czy ktos z was ma takie rzeżenia i świsty. Jakie rady na rzucenie palenia. Jak to świństwo rzucic. Jakbym mogla zmienic cokolwiek w moim zyciu. Nie zaczelabym palic nigdy.
Pale od 15 lat. Od kilku tyg mam rzeżenia jakies. Kiedy biire gleboki oddech czuje po prostu rzeżenie w plucach. Wczesniej na dole jakby w plecach teraz na klatce piersiowej. Rtg mialam w marcu - idealo. Wszystkie parametry morfologii idealo. Crp 0.6 czyli idealo.
Ograniczam papierosy - kiedy chce rzucic od razu mam silne dd i natretne mysli. Staram sie stopniowo. Teraz pale ok 10 dziennie. Te rzeżenia czasem sa nawet slyszalne. Oczywiscie przestudiowalam google o raku płuc. Lekarz rodzinny mnie osluchal - czysto. A mnie bola plecy, mam rzrżenia i jakies swisty przy glebokim wdechu. Tylko przy glebokim. I oszaleje ze strachu. Jeszcze dzis pokazywalam kolejnemu radiologowi zdjecie RTG ktory tez uznal ze jest rewelka. Czy ktos z was ma takie rzeżenia i świsty. Jakie rady na rzucenie palenia. Jak to świństwo rzucic. Jakbym mogla zmienic cokolwiek w moim zyciu. Nie zaczelabym palic nigdy.