tu bardziej o to chodzi ze idziesz do sklepu pomimo lęku

Presja zawsze jakaś jest, bo jak chcemy być lepszą wersją siebie to trzeba sobie stawiać wyzwania, ale warto pamietac o tak zwanych malych kroczkach. Presja nie powinna byc hardkorowa, a jakas musi byc.
Wydaje mi sie ze lepiej podejsc do tego w ten sposob: Podejrzewam ze wartością dla Ciebie jest np. zycie pełnią, spotykanie się z ludzmi, pasje. Więc żeby nie czuć lęku musialabys zrezygnowac z tych pieknych rzeczy

Wiec decydujesz sie wyjsc z domu (nie musi to byc od razu wyjscie do sklepu, mogą to być male kroczki), ponieważ to, co jest dla Ciebie ważne jest ważniejsze od Twojego lęku. Świadomość, że coś jest ważniejsze od lęku pomaga Ci nie tyle pokonać lęk, co go zaakceptować i robić swoje POMIMO lęku.
Uważam, że to trudne zadanie ale warto sie go podjąć i tak, jest duża presja bo chodzi o Twoje ŻYCIE i żeby go nie przesiedziec na chacie, wiec jest o co walczyc
