Strona 1 z 1

Seks a nerwica i lęk

: 15 kwietnia 2021, o 15:58
autor: whyisthat
Czesc. Jeśli chcemy wyjść z nerwicy ale mam np kryzys i silny lęk i brak ochoty na seks w tym czasie a wiemy ze normalnie doszłoby do zbliżenia to odpuszczamy czy próbujemy się przełamywać i powiedzieć lękowi żeby spier.... i spróbować się rozluźnić czy cos czy raczej wyłączyć ta sferę z życia ?

Re: Seks a nerwica i lęk

: 15 kwietnia 2021, o 16:44
autor: limonka7
mysle ze co innego zdrowe podejscie do nerwicy i odburzanie, a co innego zmuszanie sie do rzeczy. Ja jak mam nawrot nerwicy i stany depresyjne to szczerze mowiac seks jest ostatnia rzecza o jakiej mysle i zmuszanie sie do tego to jakas masakra. Wszystko powinno byc na ludzie i trzeba sluchac swojego organizmu :)
Tylko wazne, zeby rozumiec ze 'po prostu nie mam dzis ochoty" i zeby nie zrobic z tego kolejnej wkrety :) Im lepiej sie bedziesz czuc tym ta ochota bedzie sie pojawiac czesciej :) Ale jak sie zmuszasz w czasie kryzysu to mozesz sie poczuc gorzej. Nerwica to stan podwyzszonego napiecia calego organizmu, mega wyczerpujacy. To normalne ze mozesz nie miec sily i ochoty na takie numery. Jak jaskiniowcy spier.dalali przed mamutami i innymi tygrysami szablozebnymi to na pewno nie mieli w glowie amorów, a w nerwicy Twoj mozg wlasnie tak sie czuje. Po prostu bym to przeczekala, w koncu dojdziesz do siebie i mozg na tyle sie wyluzuje ze znowu zacznie myslec o przyjemnosciach :)

Inna sprawa ze czesto w czasie nerwicowych dni nie mialam ochoty ale chlopak byl mega kochany i cierpliwy i mnie obcałowywał i w końcu z pełną świadomością, że CHCE tego, szlismy do lozka i bylo fajnie :) Tylko nie zmuszalam sie, byla atmosfera odpowiednia i w takich okolicznosciach przyrody seks moze byc nawet rozluzniajacy i poprawiajacy spiety nerwicowy nastroj.

Re: Seks a nerwica i lęk

: 15 kwietnia 2021, o 16:52
autor: whyisthat
limonka7 pisze:
15 kwietnia 2021, o 16:44
mysle ze co innego zdrowe podejscie do nerwicy i odburzanie, a co innego zmuszanie sie do rzeczy. Ja jak mam nawrot nerwicy i stany depresyjne to szczerze mowiac seks jest ostatnia rzecza o jakiej mysle i zmuszanie sie do tego to jakas masakra. Wszystko powinno byc na ludzie i trzeba sluchac swojego organizmu :)
Tylko wazne, zeby rozumiec ze 'po prostu nie mam dzis ochoty" i zeby nie zrobic z tego kolejnej wkrety :) Im lepiej sie bedziesz czuc tym ta ochota bedzie sie pojawiac czesciej :) Ale jak sie zmuszasz w czasie kryzysu to mozesz sie poczuc gorzej. Nerwica to stan podwyzszonego napiecia calego organizmu, mega wyczerpujacy. To normalne ze mozesz nie miec sily i ochoty na takie numery. Jak jaskiniowcy spier.dalali przed mamutami i innymi tygrysami szablozebnymi to na pewno nie mieli w glowie amorów, a w nerwicy Twoj mozg wlasnie tak sie czuje. Po prostu bym to przeczekala, w koncu dojdziesz do siebie i mozg na tyle sie wyluzuje ze znowu zacznie myslec o przyjemnosciach :)

Inna sprawa ze czesto w czasie nerwicowych dni nie mialam ochoty ale chlopak byl mega kochany i cierpliwy i mnie obcałowywał i w końcu z pełną świadomością, że CHCE tego, szlismy do lozka i bylo fajnie :) Tylko nie zmuszalam sie, byla atmosfera odpowiednia i w takich okolicznosciach przyrody seks moze byc nawet rozluzniajacy i poprawiajacy spiety nerwicowy nastroj.
A ja np mam tak ze czasami nawet i mam ochotę jak mam kryzys ale zaraz przychodzi lęk i nerwica psuje wszystko