Forum - Nerwica - Derealizacja - Depersonalizacja - Depresja - Zaburzenia lękowe.

Czy ktos z was ma taki objaw ?

Od kilku tyg mam temp do 37.5 st. Wiem ze to nie goraczka, ale jestem zmartwiona.

Mialam morfologie - idealna
Crp 6.92
Rtg ok

Teraz biore antybiotyk

Doszlo do tego ze mierze temp co chwila i jestem juz rozdygotana czy to nie rak.

Czy ktos z was mial podobnie ?

Tak, ja tak mam, jak jestem zdenerwowana to mam ponad 37 stopni

Tez mam ciagle 37/ 36.9 a jak się mocno nakręcę to ponad 37... już olewam. Jak rak to trudno, już zmęczona jestem.

Ja wlasnie przez to przechodze. Od listopada nagłe epizody wzrostu temperatury, uczucia rozpalenia, słabosc przy tym. Teraz praktycznie codziennie mam dojazdy temperatury do 37.5, czuje sie przy tym zle, bardzo odczuwam ten wzrost. Stany podgoraczkowe pojawiaja sie okolo 10-11 i na noc to opada

mżawka pisze: ↑

12 kwietnia 2021, o 11:21

Ja wlasnie przez to przechodze. Od listopada nagłe epizody wzrostu temperatury, uczucia rozpalenia, słabosc przy tym. Teraz praktycznie codziennie mam dojazdy temperatury do 37.5, czuje sie przy tym zle, bardzo odczuwam ten wzrost. Stany podgoraczkowe pojawiaja sie okolo 10-11 i na noc to opada

Rozmawialam na ten temat z lekarzem, powiedzial mi, ze wahania temp w cyklu dobowym do 37.8 nawet sa normalne i zdrowe. I ze gorzej jakby roznic w temperaturze nie bylo w ciagu doby.

Mi to uczucie oslabienia zniknelo. I faktycznie sprawdzilam mierzec 3 dni pod rzad co okolo 3h. Temperatura najwyzsza u mnie to 37.5, u mnie taka pojawia sie miedzy 16 a 18. Na noc jest najnizsza i to jest prawidłowe wahanie.