Strona 1 z 1

Obsesyjny lęk przed śmiercią

: 12 marca 2021, o 18:57
autor: justyna164
Witam wszystkich
Zacznę od tego, że od zawsze bałam się śmierci.Podobne epizody długiego lęku miałam już wcześniej ale teraz to jest horror.

Ostatnio straciłam pracę i zaczęłam tracić sens życia,mało co mnie cieszyło ale dawałam radę.
Natomiast ostatnio miałam pierwszy od kilku lat atak paniki i to można powiedzieć taki tygodniowy,było mi duszno i wkręciłam sobie, że to covid,tragedia
.Przez tydzień oddychałam jak ryba.Oczywiście masa badań i Ok.
I wtedy stało się coś znacznie gorszego ,zaczęły mnie nachodzić myśli i tak niedługo umrzesz.To był tak paraliżujący lęk,oczywiście zaczęłam szukać czy można odczuć,ze zbliża się smierć no i to już mnie na tyle podłamało,wpadłam w panikę, że na pewno umrę, że to pewne...postanowiłam zacząć brać antydepresanty.
Biore je już 8 dni i powiem wam,że to najgorszy tydzień w moim życiu.Nie mam ochoty nic robić,myśli że i tak umrę mnie tak paraliżują,że tylko leżę w łóżku.Próbowałam pare razy wyjść z domu czy porobić coś odciągnąć myśli ale zawzyczaj bezskutecznie.Czuje się jak w jakimś koszmarze,codziennie myśle o nieuchronności życia o tym po co to w ogóle jest o tym,że po co nam rodzina, znajomi w ogóle po co nam cokolwiek.Czuje się jak wariatka.Czasami mam przebłysk taki, ze co ja w ogóle sobie wkręciłam,ale niestety głównie te myśli mnie tak paraliżują,ze zaczynam w to wierzyć że już po mnie.Macie może jakieś rady jak to przejść.Biore leki byłam u psychologa nie wiem co jeszcze można zdobić,czuje jakby czas mi się kończył jakby każdy dzień był już bez sensu 😭

Re: Obsesyjny lęk przed śmiercią

: 13 marca 2021, o 01:09
autor: Żakuj1497
Nie jesteś klepsydrą żeby czas Ci się kończył hehe A jak jesteś to każdy człowiek jest taką klepsydrą tylko wybieganie w przód kończy się tym że się wyjebiesz, bo nie patrzysz przed siebie. Palcami dotknąłem dna i mogę Ci powiedzieć że mimo swojej woli boję się tam wrócić, więc się postaraj dla mnie, dla siebie dla innych wartościowych osób aby żyć tak jak Ci się podoba. A to na koniec powiem czy napiszę, że sens jest znany dopiero pod koniec każdej akcji, czyli sens życia będzie znany chwilę przed śmiercią itd itp. W sumie to szczerze napiszę że jak to przeczytałem to pomyślałem nieźle jaja haha nie bierz tego do siebie, o tak napisałem tylko pzdr

Re: Obsesyjny lęk przed śmiercią

: 13 marca 2021, o 12:06
autor: Aniaaa87
justyna164 pisze:
12 marca 2021, o 18:57
Witam wszystkich
Zacznę od tego, że od zawsze bałam się śmierci.Podobne epizody długiego lęku miałam już wcześniej ale teraz to jest horror.

Ostatnio straciłam pracę i zaczęłam tracić sens życia,mało co mnie cieszyło ale dawałam radę.
Natomiast ostatnio miałam pierwszy od kilku lat atak paniki i to można powiedzieć taki tygodniowy,było mi duszno i wkręciłam sobie, że to covid,tragedia
.Przez tydzień oddychałam jak ryba.Oczywiście masa badań i Ok.
I wtedy stało się coś znacznie gorszego ,zaczęły mnie nachodzić myśli i tak niedługo umrzesz.To był tak paraliżujący lęk,oczywiście zaczęłam szukać czy można odczuć,ze zbliża się smierć no i to już mnie na tyle podłamało,wpadłam w panikę, że na pewno umrę, że to pewne...postanowiłam zacząć brać antydepresanty.
Biore je już 8 dni i powiem wam,że to najgorszy tydzień w moim życiu.Nie mam ochoty nic robić,myśli że i tak umrę mnie tak paraliżują,że tylko leżę w łóżku.Próbowałam pare razy wyjść z domu czy porobić coś odciągnąć myśli ale zawzyczaj bezskutecznie.Czuje się jak w jakimś koszmarze,codziennie myśle o nieuchronności życia o tym po co to w ogóle jest o tym,że po co nam rodzina, znajomi w ogóle po co nam cokolwiek.Czuje się jak wariatka.Czasami mam przebłysk taki, ze co ja w ogóle sobie wkręciłam,ale niestety głównie te myśli mnie tak paraliżują,ze zaczynam w to wierzyć że już po mnie.Macie może jakieś rady jak to przejść.Biore leki byłam u psychologa nie wiem co jeszcze można zdobić,czuje jakby czas mi się kończył jakby każdy dzień był już bez sensu 😭
Wiem o co chodzi. Ja też boję się że już miało czasu zostało skoro tak źle się czuję i zostawię dzieci same a tym świecie. To jest okropna myśl i nieźle zatruwa życie. Ja staram się nie zwalczać tej myśli tylko sobie mówię trudno umrę to umrę oni będą żyli dalej a to jest najważniejsze. Jakoś do tej pory żyje😄Trudno trzeba dać temu przepłynąć i niech się dzieje co chce bo innej rady nie ma.

Re: Obsesyjny lęk przed śmiercią

: 13 marca 2021, o 12:30
autor: Mily
justyna164 pisze:
12 marca 2021, o 18:57
Witam wszystkich
Zacznę od tego, że od zawsze bałam się śmierci.Podobne epizody długiego lęku miałam już wcześniej ale teraz to jest horror.

Ostatnio straciłam pracę i zaczęłam tracić sens życia,mało co mnie cieszyło ale dawałam radę.
Natomiast ostatnio miałam pierwszy od kilku lat atak paniki i to można powiedzieć taki tygodniowy,było mi duszno i wkręciłam sobie, że to covid,tragedia
.Przez tydzień oddychałam jak ryba.Oczywiście masa badań i Ok.
I wtedy stało się coś znacznie gorszego ,zaczęły mnie nachodzić myśli i tak niedługo umrzesz.To był tak paraliżujący lęk,oczywiście zaczęłam szukać czy można odczuć,ze zbliża się smierć no i to już mnie na tyle podłamało,wpadłam w panikę, że na pewno umrę, że to pewne...postanowiłam zacząć brać antydepresanty.
Biore je już 8 dni i powiem wam,że to najgorszy tydzień w moim życiu.Nie mam ochoty nic robić,myśli że i tak umrę mnie tak paraliżują,że tylko leżę w łóżku.Próbowałam pare razy wyjść z domu czy porobić coś odciągnąć myśli ale zawzyczaj bezskutecznie.Czuje się jak w jakimś koszmarze,codziennie myśle o nieuchronności życia o tym po co to w ogóle jest o tym,że po co nam rodzina, znajomi w ogóle po co nam cokolwiek.Czuje się jak wariatka.Czasami mam przebłysk taki, ze co ja w ogóle sobie wkręciłam,ale niestety głównie te myśli mnie tak paraliżują,ze zaczynam w to wierzyć że już po mnie.Macie może jakieś rady jak to przejść.Biore leki byłam u psychologa nie wiem co jeszcze można zdobić,czuje jakby czas mi się kończył jakby każdy dzień był już bez sensu 😭
Hej Justyna, posluchaj na YouTube nagrania chlopakow "NATRĘTNE MYSLI EGZYSTENCJALNE" Są chyba 2 części, tam jest Twoj problem swietnie omówiony.
Pozdrawiam

Re: Obsesyjny lęk przed śmiercią

: 13 marca 2021, o 12:33
autor: Mily
justyna164 pisze:
12 marca 2021, o 18:57
Witam wszystkich
Zacznę od tego, że od zawsze bałam się śmierci.Podobne epizody długiego lęku miałam już wcześniej ale teraz to jest horror.

Ostatnio straciłam pracę i zaczęłam tracić sens życia,mało co mnie cieszyło ale dawałam radę.
Natomiast ostatnio miałam pierwszy od kilku lat atak paniki i to można powiedzieć taki tygodniowy,było mi duszno i wkręciłam sobie, że to covid,tragedia
.Przez tydzień oddychałam jak ryba.Oczywiście masa badań i Ok.
I wtedy stało się coś znacznie gorszego ,zaczęły mnie nachodzić myśli i tak niedługo umrzesz.To był tak paraliżujący lęk,oczywiście zaczęłam szukać czy można odczuć,ze zbliża się smierć no i to już mnie na tyle podłamało,wpadłam w panikę, że na pewno umrę, że to pewne...postanowiłam zacząć brać antydepresanty.
Biore je już 8 dni i powiem wam,że to najgorszy tydzień w moim życiu.Nie mam ochoty nic robić,myśli że i tak umrę mnie tak paraliżują,że tylko leżę w łóżku.Próbowałam pare razy wyjść z domu czy porobić coś odciągnąć myśli ale zawzyczaj bezskutecznie.Czuje się jak w jakimś koszmarze,codziennie myśle o nieuchronności życia o tym po co to w ogóle jest o tym,że po co nam rodzina, znajomi w ogóle po co nam cokolwiek.Czuje się jak wariatka.Czasami mam przebłysk taki, ze co ja w ogóle sobie wkręciłam,ale niestety głównie te myśli mnie tak paraliżują,ze zaczynam w to wierzyć że już po mnie.Macie może jakieś rady jak to przejść.Biore leki byłam u psychologa nie wiem co jeszcze można zdobić,czuje jakby czas mi się kończył jakby każdy dzień był już bez sensu 😭
https://youtu.be/qivgGzJ57wg