Poranny Atak Paniki
: 25 października 2020, o 15:48
Witam
Od dłuższego czasu miałem spokoj z nerwicą. Była, ale na tyle znosśna, że żyło mi się prawie jak przed zaburzeniem. Dzisiaj w trakcie porannego papierosa odczułem lęk, który po chwili zmienił się w atak paniki. Moim konikiem jest lęk przed schizofrenia. Na moje nieszczęście dużo czytałem o jej objawach i znam je wszystkie, ale do rzeczy... W trakcie tego ataku dosnalem chwilowego mocnego odcięcia - derealizacji i pojawiały się myśli o których wyczytałem na temat schizofrenii. To mnie jeszcze bardziej nakrecilo i nie mogłem dojść do siebie dłuższą chwilę. Bardzo się bałem, ale gdy lęk minął zdałem sobie sprawę jak bardzo to było głupie... Moim pytaniem jest dlaczego w trakcie silnego lęku, paniki nie jestem sobie w stanie zracjonalizowac, że moje myśli to tylko straszak nerwicowy A gdy lęk minie pukam się w czoło, że mogły one mnie tak sparalizowac?
Od dłuższego czasu miałem spokoj z nerwicą. Była, ale na tyle znosśna, że żyło mi się prawie jak przed zaburzeniem. Dzisiaj w trakcie porannego papierosa odczułem lęk, który po chwili zmienił się w atak paniki. Moim konikiem jest lęk przed schizofrenia. Na moje nieszczęście dużo czytałem o jej objawach i znam je wszystkie, ale do rzeczy... W trakcie tego ataku dosnalem chwilowego mocnego odcięcia - derealizacji i pojawiały się myśli o których wyczytałem na temat schizofrenii. To mnie jeszcze bardziej nakrecilo i nie mogłem dojść do siebie dłuższą chwilę. Bardzo się bałem, ale gdy lęk minął zdałem sobie sprawę jak bardzo to było głupie... Moim pytaniem jest dlaczego w trakcie silnego lęku, paniki nie jestem sobie w stanie zracjonalizowac, że moje myśli to tylko straszak nerwicowy A gdy lęk minie pukam się w czoło, że mogły one mnie tak sparalizowac?