Strona 1 z 1
Przeszłość, stracone lata
: 19 sierpnia 2020, o 22:34
autor: przeciętny
Hej. Ja z takim zapytaniem. Jak sobie radzicie z przeszłością, a raczej chodzi mi o świadomość ile na przykład lat straciliście przez zaburzenie, strasznie mnie to męczy i nie potrafię sobie z tym poradzić. Często myślę co by było gdybym chociaż dowiedzial się wcześniej co mi jest, to by się tak to nie utrwaliło. Ze gdyby nie zaburzenie to moje życie teraz wyglądało by kompletnie inaczej. Staram się już teraz tak nie ograniczać, ale mimo wszystko poprzednie lata to był czas stracony. Czuje żal i jakoś nie potrafię się z tym pogodzić.
Re: Przeszłość, stracone lata
: 19 sierpnia 2020, o 22:48
autor: kruszyna7733
Nie radzę sobie z tym mam ciągle poczucie winy straconych swoich lat i mojego męża widzę ile mnie w życiu omija i ciągle mnie dręczy to jakby mogło wyglądać moje życie gdyby nie to gówno
Re: Przeszłość, stracone lata
: 19 sierpnia 2020, o 22:50
autor: życie
Czasu nie cofniesz, więc nie myśl o tym już tylko koncentruj się na tym co już zrobiłeś, a sam piszesz, że zrobiłeś parę kroków do przodu. Pamiętaj, że życie dopiero przed tobą. Szkoda czasu na takie rozmyślenia, bo to też nerwicą ci podsuwa.
Mi pomogły wykłady Ajahna Brahma na YT.
Re: Przeszłość, stracone lata
: 19 sierpnia 2020, o 23:02
autor: mrunban
Jak to mam przykazane, tak i tobie powtórzę, że gdybyś mógł zrobić coś inaczej w przeszłości to byś zrobił a nie zrobiłeś bo nie mogłeś. Teraz za to możesz zrobić coś, wybierając na czym chcesz się skupić, żeby za 5 lat nie żałować, że ostatnie 5 lat skupiałeś się na tym czego nie zrobiłeś przez poprzednie 5.
Re: Przeszłość, stracone lata
: 20 sierpnia 2020, o 00:09
autor: przeciętny
Staram się sobie to wytłumaczyć, ale to nic nie daje. Zwlaszcza jak spotkam się z jakimś znajomym i widze ile już osiągnął, a ja jakbym zaczynał od zera.
Re: Przeszłość, stracone lata
: 20 sierpnia 2020, o 15:12
autor: Olalala
Powiem z perspektywy osoby odburzonej, że zaburzenie to "dar"

dzięki niemu możesz popatrzeć co dzieje się złego w Twoim życiu, popracować nad sobą, zmienić siebie. Wiele osób nie ma do takich rzeczy dostępu, bo nie cierpią, a więc nie mają motywacji do zmiany, zaburzenie jak nic jest ogromnym motywatorem do pracy nad sobą.
Tego czasu cierpienia nie da się odzyskać, ale można spojrzeć na to inaczej, tzn. jako pewien etap w swoim życiu, który jest ważny, a nawet bardzo ważny, takie spojrzenie jednak również przychodzi z czasem i warto sobie ten czas dać.
Re: Przeszłość, stracone lata
: 20 sierpnia 2020, o 15:37
autor: kinor
przeciętny pisze: ↑20 sierpnia 2020, o 00:09
Staram się sobie to wytłumaczyć, ale to nic nie daje. Zwlaszcza jak spotkam się z jakimś znajomym i widze ile już osiągnął, a ja jakbym zaczynał od zera.
Porownywanie sie do innych to najgorsza rzecz jaka mozesz sobie zrobic. Na swojej drodze zawsze znajdziesz ludzi lepszych od siebie. Pomysl, ze na pewno sa ludzie, ktorzy czegos Tobie zazdroszcza.
Czasu tez sie nie da cofnac. Skupianie sie na przeszlosci nie pozwoli Ci sie skupic na terazniejszosci i przyszlosci.
Nigdy nie jest za pozno na zmiany, sukces moze przyjsc na roznych etapach zycia. Nie daj tez sobie w mowic, ze jestes za stary na cos.
Re: Przeszłość, stracone lata
: 20 sierpnia 2020, o 15:47
autor: ddd
przeciętny pisze: ↑20 sierpnia 2020, o 00:09
Staram się sobie to wytłumaczyć, ale to nic nie daje. Zwlaszcza jak spotkam się z jakimś znajomym i widze ile już osiągnął, a ja jakbym zaczynał od zera.
Też kiedyś tak czułem ale koniec końców od tego zera i tak trzeba zacząć, tylko najpierw napisz co ma ci dać według ciebie jedynie powtarzanie tego? Poza powtarzaniem które jest bardzo ważne to trzeba jeszcze chociaż trochę podziałać żeby pokazać że jesteśmy zgodni z tym co chcemy sobie samym przekazać. Dialogi wewnętrzne nie mają zabrac ci negatywnych myśli a trzymac cię na kursie.
Re: Przeszłość, stracone lata
: 20 sierpnia 2020, o 20:09
autor: Katja
Ludzie tracą czas z różnych powodów. To tylko w zaburzonych głowach wszystko musi idealnie działać, bo jak nie to lęki i żale. Tymczasem hello takie jest życie.
Ty straciłeś ileś czasu na zburzenie, ktoś inny może stracił w szpitalu i co z tego? Zakładałeś bezproblemowe życie, to błąd. Co Cię obchodzi wczoraj, zajmij się dzisiaj żeby jutro nie płakać znowu nad wczoraj.