Strona 1 z 1

Jak bardzo duszności mogą dawać się we znaki ?

: 4 czerwca 2020, o 01:25
autor: Djinnta
Witam wszystkich w tym jakże ciężkim okresie.
Na nerwicę zacząłem chorowac juz ponad 10 lat temu. Przez wiekszy okres czasu byla nieaktywna ,przewaznie wybudza sie z nienacka i na ostro ,za kazdym razem znajdujac nowy cel skupienia na ataki paniki od strachu przed natychmiastową amnezją po strach przed naglym uduszeniem się.
Tak więc i teraz modlę się żeby to byla "tylko" nerwica, jednakże symptomy nie dają Mi spokoju ,dlatego bardzo prosze podzielcie się swoimi doświadczeniami.
Mianowicie od okolo 2 tygodni wybudzam sie na bezdechu w uczuciu paniki .Czasem nawet pare razy pod żąd . Przewaznie trwa to tylko chilę ,natomiast ostatnio dołączyła się derealizacja i przeciągnęło się o kolejną godzinę. W poprzednim tygodniu wzbogadziło się to o uczucie wzdęcia brzucha/płuc co "zmniejszyło objętość płuc" dając mi do dyspozycji mozliwość coraz to mniejszych oddechow ,przez parę minut. Dzisiaj natomiast podczas zwykłej partyjki w karty dostałem nagłych duszności ,które potęgowały się podczas wchodzenia po schodach, próba mowienia skutkowała zawrotami glowy i uczuciem niedotlenienia a uczucie "puchnięcia płuc" i coraz mniejsze oddechy byly jak najbardziej wszechobecne - miałem wrazenie ze lada moment się uduszę. Generalnie uczucie niedotlenienia po 15:00 zaczyna byc coraz bardziej wszechobecne ,wraz z uciskaniem w okolicach nosdrzy. Przy tym wszystkim posiadam "Kaszel" jak przy ostrej chorobie ,natomiast nie kaszle nic a nic ujawnia sie on dopiero kiedy owy kaszel wymuszę.
Dodam jeszcze ,że podczas "puchnięcia płuc" mam tez ogolne wrazenie ,iż zaraz stracę oddech.Lęk raczej czuje wszechobecny ale bardzo znikomy.Podczas bardzo intensywnych dusznosci potrafie tez cały zacząć się trząść i czuć totalną rozpacz jak rowniez okropne wyrzuty sumienia.

Bardzo chciałybm zeby byla to "poprostu" nerwica ,ale nie wiem czy mialem kiedys przy niej tyle objawow somatycznych ,gdzie nawet zaczęcie ssania cukierków miętowych hals ,daje dużą ulgę w oddychaniu.

Tak więc moje pytanie do was brzmi ,czy moze byc to poprostu kolejny nawrót ,czy moze jednak polaczenie nawrotu z jakims początkiem astmy albo samego covida :(

Re: Jak bardzo duszności mogą dawać się we znaki ?

: 4 czerwca 2020, o 01:30
autor: lubieplacki13
Brzmi, jak podchody nerwicy, która coś tam próbuje. Nie naczytałeś się o koronawirusie, nie jest to dla ciebie stresujący temat?

Re: Jak bardzo duszności mogą dawać się we znaki ?

: 4 czerwca 2020, o 01:35
autor: Djinnta
Generalnie temat od samego początku odsunąłem w kąt właśnie żeby się nie stresować. Dopiero dzisiaj wieczorem kiedy zacząłem się martwić czy to mogą byc jakies początki astmy zacząłem czytać o covidzie. Najciężej właśnie uwierzyć w te nerwicowe podchody. Jedyne co mnie przeraża to to że kazdy atak jest coraz bardziej "rozbudowany" a dusznosci coraz to intensywniejsze. Boję się uwierzyc w nerwice ktora moze okazac sie chorobą pluc. Szczegolnie ze teraz nie ma jak tego zbadać i nie zabardzo wiem jak sobie z tym poradzic

Re: Jak bardzo duszności mogą dawać się we znaki ?

: 4 czerwca 2020, o 06:38
autor: Maciej Bizoń
Djinnta pisze:
4 czerwca 2020, o 01:35
Generalnie temat od samego początku odsunąłem w kąt właśnie żeby się nie stresować. Dopiero dzisiaj wieczorem kiedy zacząłem się martwić czy to mogą byc jakies początki astmy zacząłem czytać o covidzie. Najciężej właśnie uwierzyć w te nerwicowe podchody. Jedyne co mnie przeraża to to że kazdy atak jest coraz bardziej "rozbudowany" a dusznosci coraz to intensywniejsze. Boję się uwierzyc w nerwice ktora moze okazac sie chorobą pluc. Szczegolnie ze teraz nie ma jak tego zbadać i nie zabardzo wiem jak sobie z tym poradzic
Potrzebny jest pulsoksymetr który pokaże ci saturacje czyli natlenienie krwi podczas dusznosci ...jeśli faktycznie coś się dzieje to saturacja będzie niższa niż 96 bo taka jest dopuszczalna
..normalna to 98..97..96...jak się mega nawdychasz to będzie 100 😋