Strona 1 z 1

Lęk przed ciężkim grzechem.

: 10 kwietnia 2020, o 10:03
autor: Nerwyzestali
Ostatnio kumpel poprosił mnie o zrobienie mu grafiki kubełka takiego jak w kfc tylko z udkiem z ducha świętego. On nie cierpi chrześcijaństwa i to są jego przekoniania.

Od razu po tym poczułem lęk na samą myśl zrobienia takiego czegoś, bo w końcu bluźnierstwo przeciw duchowi świętemu jest czymś, co nie zostanie odpuszczone.

Tyle że ja też nie jestem katolikiem. Uważam, że nie ma czegoś takiego jak grzech przeciwko duchowi świętemu oraz ciężko mi powiedzieć, czy w ogóle jest coś takiego jak grzech.

Można powiedzieć, że boję się tego "na wszelki wypadek" jakbym się mylił. Brzmi to absurdalne ale tak to czuję.

Zacząłem się zastanawiać wtedy nad tym, że nie wierzę w coś takiego, nad tym jakbym się czuł gdybym mu zrobił tą grafikę jednak, itp.

Po tym ogarnął mnie lęk i napięcie, czy czasami nie popełniłem właśnie tymi rozmyślaniami takiego grzechu, czy czasami w przeszłości czegoś takiego nie zrobiłem.

Zacząłem analizować moje myśli z tych rozważań, przypominać sobie dokładnie co myślałem wtedy i czy na pewno tym takiego grzechu nie popełniłem. Zacząłem tłumaczyć sobie, że nigdy w życiu nie wyśmiewałem ducha świętego, nie obrażałem ani nic takiego, że chociaż nie wierzę w coś takiego, to nigdy nie czułem i nie czuję potrzeby robienia czegoś takiego. Zacząłem tłumaczyć sobie też, że przy rozważaniach o tej grafice też nie miałem zamiaru wyśmiewać i obrażać ducha świętego. Zacząłem czuć potrzebę mówienia sobie tego w kółko żeby co chwilę upewniać się, że czegoś takiego nie zrobiłem.

Od tamtego momentu, kilka dni temu, czuję praktycznie ciągłe napięcie i lęk, chęć upewniania się, nie mogę się na niczym innym skupić, ciągle o tym myślę.

Pewnie to brzmi absurdalnie ale musiałem to wyrzucić z siebie. Ciągle teraz czuję napięcie i somaty.

Re: Lęk przed ciężkim grzechem.

: 10 kwietnia 2020, o 17:02
autor: 12Darek90
Ja pamiętam, że miałem lęki i obawy związane z modlitwą i rytuałami. Musiałem po kilka razy odmawiać ojcze nasz, zdrowaś maryjo a to dlatego, że jak odmówiłem tylko jeden raz to głowa mi mówiła ej zrobiłeś to źle, Bóg sie na ciebie obrazi jak tego nie poprawisz. I tak po kilka razy żeby Bóg był ze mnie zadowolony. Najtrudniejsze było odmawianie pokuty po spowiedzi bo ta modlitwa miała dla mnie bardzo dużą wartość no bo to pokuta, czyli przepraszam Boga za swoje grzechy to powinienem to zrobić dobrze. No i potrafiłem po kilka razy odmawiać jakąś litanię. Pamiętam tez że mordęgą był różaniec bo to długa modlitwa i czasem zamiast 10 razy zdrowaś maryjo to 20 razy. Dziś wiem że to było z lęku przed karą, którą Bóg miałby na mnie zesłać. Według katechizmu z którego się uczyłem to Bóg jest sędzią sprawiedliwym który za dobre wynagradza a za złe karze. I w tym był u mnie problem. Ja się z tym nie zgadzam. Przyjąłem koncepcję Boga który jest miłością. Który jest miłosierny. Nie karze ale wybacza. To mój Bóg. I od momentu kiedy przyjąłem taką postawę wystarczy że raz zmówię ojcze nasz. Tak samo z różańcem. Wystarczy jeden raz.

Re: Lęk przed ciężkim grzechem.

: 10 kwietnia 2020, o 22:09
autor: Nerwyzestali
To co robię to ruminacje, czyli bezwartościowe analizy, zawsze będę czuł przy tym wątpliwości co do faktu i jakości tych analiz, zawsze znajdzie się coś jeszcze do przeanalizowania, coś nie tak, dlatego to nie ma sensu. W życiu w ogóle większość rzeczy trzeba brać "na czuja" zamiast wszystko analizować.

Dobrze mówię?

Re: Lęk przed ciężkim grzechem.

: 11 kwietnia 2020, o 11:00
autor: 12Darek90
Chyba tak. No mnie analizowanie i walkowanie w kolko tego samego nic nie dalo a tylko tracilem mnostwo czasu. Ale wiesz na rozum to wiem ale jak u mnie przy paciezu pojawil sie bardzo silny niepokoj i lęk to wiedza gdzies uciekala.

Re: Lęk przed ciężkim grzechem.

: 11 kwietnia 2020, o 16:55
autor: ddd
Tak dobrze, bo co ma Ci przynieść ta całą analiza? Dlaczego ją robisz?

Re: Lęk przed ciężkim grzechem.

: 11 kwietnia 2020, o 19:06
autor: Nerwyzestali
ddd pisze:
11 kwietnia 2020, o 16:55
Tak dobrze, bo co ma Ci przynieść ta całą analiza? Dlaczego ją robisz?
Pewność, że wyciągnąłem dobre wnioski i nie mam się czego bać.

Re: Lęk przed ciężkim grzechem.

: 11 kwietnia 2020, o 23:17
autor: Nerwyzestali
Ciągle czuje potrzebe upewniania sie ze nie popelnilem takiego grzechu

Re: Lęk przed ciężkim grzechem.

: 12 kwietnia 2020, o 21:21
autor: 12Darek90
To mechanizm lękowy. U mnie to było tak że musze odmówic kolejną zdrowaśkę bo jak tego nie zrobie to popełnię ciezki grzech. Dzisiaj wiem że powinienem "zaryzykować" i odmówić tylko raz. Lęk pewnie by się pojawił ale można było go przeczekać. https://www.youtube.com/watch?v=hqH181N6EHA nie wiem moze widzialeś ale mnie to pomogło. To o akceptacji.