Schematy w zaburzeniach lekowych
: 2 marca 2020, o 15:34
Jasne jest dla mnie że w nerwicy wyrabiamy sobie schematy niczym ścieżki nawyków lekowych. To powoduje że np jakieś objawy trwaja dłużej lub wystepuja tylko w okreslonych sytuacjach. I na tym chcualem się zatrzymać. Otóż nie od wczoraj mam tak że takiw schematy nabieram.
Pierwszy taki schemat pojawił mi się w wieku 11 lat kiedy pojawil się lęk jak jest że zasypiam co skitkowalo trudnosci z zasypialem. Kolejnym byly wyystepy publiczne. Nigdg nie mialrm z nimi problemow a w wieku 16 lat dostalem kolatania serca w czasie jednego i od tamtej pory dzialo się tak za kazdym razem, dzieje się tak do dziś mimo świadomości że nic mi się nie stanie.
Jazda autem i uczucie odplywania.
Zawroty glowy przy czytaniu.
Lęk przed stosunkiem i problemy z erekcją.
Problemy ze snem w momencie gdy naprawdę potrzebuje sie wyspać.
Raz sie pojawilo, toaarzyszy caly czas ale nie na takiej zasadzie ze codziennie i za kazdym razem. Pojawi się pare razy i przechodzi a potem znow sie pojawi. Generalnie też juz wiem ze zagrozenia realnego nie ma. Nie zemdleje nie odplyne nie umrę nic się nie stanie jesli chwilę będę czuł lęk. Dlatego tez nie przywiazuje do tego wiekszej uwagi. Jednak ostatnio nad tym myslalem i doszlo do mnie ze z tego zaczynaja mi się robic trwale schematy. Że nawet jak cos przyjdzie potem pojdzie to i tak za kazdym razem mam wrazenie ze to się staje coraz bardziej odruchowe coraz bardziej nieswiadome.
Tak jakby wlasnie wspomniane sciezki w glowie pozostawaly i stawaly się coraz wyrazniejsze.
Rozumiem to że jak nimi sie nie chodzi tobteorwtycznie powinny na nowo zarosnac trawą. No ale w takim razie musialoby się dlugo dlugo nic nie pojawiać. A tu nawet jak odruchowo pojawi się lek nawet jesli nie zwracam na niego uwagi i on mija to jednak faktem jest ze sie pojawil i w pewien sposob utrwali się ten lekowy odruch.
Moje pytanie czy też tak macie ?
Pierwszy taki schemat pojawił mi się w wieku 11 lat kiedy pojawil się lęk jak jest że zasypiam co skitkowalo trudnosci z zasypialem. Kolejnym byly wyystepy publiczne. Nigdg nie mialrm z nimi problemow a w wieku 16 lat dostalem kolatania serca w czasie jednego i od tamtej pory dzialo się tak za kazdym razem, dzieje się tak do dziś mimo świadomości że nic mi się nie stanie.
Jazda autem i uczucie odplywania.
Zawroty glowy przy czytaniu.
Lęk przed stosunkiem i problemy z erekcją.
Problemy ze snem w momencie gdy naprawdę potrzebuje sie wyspać.
Raz sie pojawilo, toaarzyszy caly czas ale nie na takiej zasadzie ze codziennie i za kazdym razem. Pojawi się pare razy i przechodzi a potem znow sie pojawi. Generalnie też juz wiem ze zagrozenia realnego nie ma. Nie zemdleje nie odplyne nie umrę nic się nie stanie jesli chwilę będę czuł lęk. Dlatego tez nie przywiazuje do tego wiekszej uwagi. Jednak ostatnio nad tym myslalem i doszlo do mnie ze z tego zaczynaja mi się robic trwale schematy. Że nawet jak cos przyjdzie potem pojdzie to i tak za kazdym razem mam wrazenie ze to się staje coraz bardziej odruchowe coraz bardziej nieswiadome.
Tak jakby wlasnie wspomniane sciezki w glowie pozostawaly i stawaly się coraz wyrazniejsze.
Rozumiem to że jak nimi sie nie chodzi tobteorwtycznie powinny na nowo zarosnac trawą. No ale w takim razie musialoby się dlugo dlugo nic nie pojawiać. A tu nawet jak odruchowo pojawi się lek nawet jesli nie zwracam na niego uwagi i on mija to jednak faktem jest ze sie pojawil i w pewien sposob utrwali się ten lekowy odruch.
Moje pytanie czy też tak macie ?