Nerwica, A inne dolegliwości... jak rozpoznać granice
: 27 stycznia 2020, o 07:31
Witam,
Dopiero uczę się jak poruszać się po forum i o co w tym wszystkim biega. Przedstawiłam się i opisałam swoja sytuację w dziale powitalnym. Natomiast nurtuje mnie teraz pewna kwestia. Mam stwierdzoną i potwierdzona wynikami oraz badaniami tezyczke, próbę ischemiczna dodatnia, zmagam się z tym od 3 lat dodatków refluks I zapalenie żołądka i oczywiście nerwicę. Zauważyłam pewien schemat wszystkie te 3 schorzenia tworzą błędne koło, które chce w końcu rozerwać. Zaczęło się od refluksu, później jelita i żołądek, tezyczka, A wszyscy lekarze NFZ wmawiali mi nerwicę przez 1 rok gdzie organizm dokładnie pokazywał że dzieje się coś w organizmie. Teraz niestety po tym przejściach faktycznie nerwica się uaktywnila. Nie jestem hipochondryczka nie szukam nic na siłę ale jeśli gastroenterologa bada flaki robi gastroskopie i stwierdza że są problemy, A neurolog robi próbę tezyczkowa która jest dodatnia to sobie tego nie urajam. I teraz kiedy mam nawrót to znów się muszę szarpać z lekarzami NFZ że nie jestem wariatka A nerwica współistnieje wraz z 2 pozostałymi. Poprostu jestem już tym zmęczona i przybita. Zle znoszę poranki zanim wskocze w rytm dnia nie mogę się ogarnąć. Wyrywa mnie w nocy o 4 i do rana leżę i zaczyna się gonitwa myśli i szarpie się ze sobą. Jak to wszystko ogarnąć że dzieje się coś i w głowie i w ciele
Dopiero uczę się jak poruszać się po forum i o co w tym wszystkim biega. Przedstawiłam się i opisałam swoja sytuację w dziale powitalnym. Natomiast nurtuje mnie teraz pewna kwestia. Mam stwierdzoną i potwierdzona wynikami oraz badaniami tezyczke, próbę ischemiczna dodatnia, zmagam się z tym od 3 lat dodatków refluks I zapalenie żołądka i oczywiście nerwicę. Zauważyłam pewien schemat wszystkie te 3 schorzenia tworzą błędne koło, które chce w końcu rozerwać. Zaczęło się od refluksu, później jelita i żołądek, tezyczka, A wszyscy lekarze NFZ wmawiali mi nerwicę przez 1 rok gdzie organizm dokładnie pokazywał że dzieje się coś w organizmie. Teraz niestety po tym przejściach faktycznie nerwica się uaktywnila. Nie jestem hipochondryczka nie szukam nic na siłę ale jeśli gastroenterologa bada flaki robi gastroskopie i stwierdza że są problemy, A neurolog robi próbę tezyczkowa która jest dodatnia to sobie tego nie urajam. I teraz kiedy mam nawrót to znów się muszę szarpać z lekarzami NFZ że nie jestem wariatka A nerwica współistnieje wraz z 2 pozostałymi. Poprostu jestem już tym zmęczona i przybita. Zle znoszę poranki zanim wskocze w rytm dnia nie mogę się ogarnąć. Wyrywa mnie w nocy o 4 i do rana leżę i zaczyna się gonitwa myśli i szarpie się ze sobą. Jak to wszystko ogarnąć że dzieje się coś i w głowie i w ciele