Strona 1 z 1
Stres przed świętami i spotkaniem z rodziną
: 24 grudnia 2019, o 10:15
autor: znerwicowana_ja
Hej. Czy Wy tez jesteście tak bardzo poddenerwowani Świątecznym spotkaniami? Ja od kilku dni mam bardzo kiepski stan i czuję ze to przez święta. Różnie to bywa u mnie w rodzinie zdarzyło sie ze w czasie różnych uroczystości ktos strzelil focha i robiło sie mocno nieprzyjemnie. Ja juz teraz na sama mysl ze czeka mnie spotkanie rodzinne mam biegunkę, ucisk z jednej strony głowy (od kilku dni) uczucie jakby ta część głowy była jakas obca, uczucie mrowienie w kręgosłupie i całych plecach, straszna nadwrażliwość na hałas przez ciśnienie jakby w uszach i glowie. Juz nie wspomnę o myślach lękowych. Ja wrzucić na luz? Dodam ze alko odpada, nie pije wogole.
Re: Stres przed świętami i spotkaniem z rodziną
: 24 grudnia 2019, o 10:33
autor: Potok
Myślę że każdy nerwicowiec tak ma. Po prostu najzwyczajniej w świecie zaakceptuj ten stan rzeczy. Podczas wcześniejszych świąt też zapewne miewałaś jakieś stresy z tym związane i przeszłaś przez to, to nie koniec świata

Zdrowych spokojnych świąt

Re: Stres przed świętami i spotkaniem z rodziną
: 24 grudnia 2019, o 10:52
autor: Lara
Nie szarp się z samopoczuciem, to najlepsze co można zrobić

akceptacja i choć nie będzie idealnie to na pewno lepiej.
Re: Stres przed świętami i spotkaniem z rodziną
: 24 grudnia 2019, o 11:00
autor: darekp
Jak miałem zaburzenie to Święta też powodowały gorsze samopoczucie. Tak to jest z różnych powodów, bo rodzina, bo czas rozkmin, żal że nie czuję itp też polecam akceptację i ucinanie gdybania a skupianie na tym co jest
Re: Stres przed świętami i spotkaniem z rodziną
: 24 grudnia 2019, o 11:02
autor: Potok
Dokładnie, musi być gorzej żeby mogło być lepiej, motywuj się tym że to nie ostatnie Twoje święta i nie powiedziałaś ostatniego słowa w walce z nerwicą. Taka niestety jest nerwica i trzeba to zaakceptować.
Re: Stres przed świętami i spotkaniem z rodziną
: 24 grudnia 2019, o 11:29
autor: Aniago
Nerwa może Ci dać tylko objawy albo tylko myśli. Reszta to cała prawdziwa Ty i tak właśnie trzeba się od tego rozdzielać, bo to może i pomęczy ale to wszystko. Ty to Ty i możesz się cieszyć ze świąt na tyle na ile dziś będziesz mogła. Podejście akceptacyjne jest najważniejsze.

Re: Stres przed świętami i spotkaniem z rodziną
: 24 grudnia 2019, o 11:48
autor: znerwicowana_ja
Bardzo Wam dziękuję za wsparcie i słowa otuchy

Re: Stres przed świętami i spotkaniem z rodziną
: 24 grudnia 2019, o 11:59
autor: Potok
Taki jest zamysł tego forum

Ja też jeszcze przed wpadnięciem w pełnoobjawową nerwice zawsze się stresowałem świętami i przytykami ze strony rodziny "kiedy znajdziesz tą wybrankę"

A najgorzej znosiłem sylwestra, ta świadomość że wszyscy się gdzieś bawią a ja jak zwykle w domu z samym sobą.
Re: Stres przed świętami i spotkaniem z rodziną
: 24 grudnia 2019, o 12:23
autor: Ewellla
Tak to już jest, w zależności kto jakie ma problemy objawowe swoje to się może to trochę nasilić. U mnie dd przoduje i choć z nim jest lepiej, to od wczoraj troszkę więcej egzystencjalnych myśli się pojawiło i smutku. Dziś rano to samo ale zracjonalizowałam i mówię niech będzie co ma być i jak ma być, poszłam puścić siostrzeńcom bajkę i robiłam to co chciałam i się katarynka egzystencjalna wyciszyła. Wszystko lezy w podejściu, nasz sukces w nim leży. Udanej wigilii!
Re: Stres przed świętami i spotkaniem z rodziną
: 24 grudnia 2019, o 13:11
autor: Piotrt
Ja też stresuje się spotkaniami rodzinnymi ból żołądka uczucie wymiotne słabość do tego nasilone natretne myśli
Re: Stres przed świętami i spotkaniem z rodziną
: 24 grudnia 2019, o 13:26
autor: Karol90
Ja tak się bałem jechać do polski że zostałem w de, czuję się jeszcze gorzej trafiłem do szpitala i siedzę tak tydzień nawet leków nie dostałem, bo mówią że depresja mała a konfrontację muszę robić z tym czego się boję, tak się boję jechać, bo pojeb.... Myśli nachodza że coś może zrobię niekontrolowanie, a jeśli... Itp. Tak się zestresowalem ta sytuacją czy pojadę czy nie, tak jest mi smutno że przez nerwice nie będę z rodzina że w jakiś amok wpadłem, ciagle myślę i myślę i myślę, nie mogę tego myślenia zatrzymac, ciagle coś sobie wyobrażam, przypominam, i tak smutno że tym razem nie będę z rodzina, Jeszce w nocy te przebudzenia i cały zalekniony czuje lęk w ciele wszędzie, ale jak ktoś napisał nie ostanie swieta, i mam nadzieję że się wezmę za wyjazd po nowym roku jak się zesram że strachu to trudno heheh