Kilka lat w zaburzeniu, brak efektów w ignorowaniu, jakie tabletki brać?
: 23 grudnia 2019, o 17:48
Witam jestem zaburzony od kilku lat, codziennie 24 godziny na dobę zmagam się z lękiem, bólami. Nie wiem co mi jest.
Staram się to ignorować ale ciągle mam te objawy, nie wiem jak się uspokoić. Myślałem nawet o hipnozie regresywnej, bo nie umiem dojść i uwolnić sytuacji która to zapoczątkowała korzystając z sesji oddechowych.
Robiłem różne badania i nic mi nie wyszło, tylko że wszystkie prawie robiłem biorąc pod uwagę internet żaden lekarz nie zlecał ich...
Wiem że teraz napiszecie żeby dalej ignorować i że jak badania okej to się nie przejmować (ale wszystkich badan człowiek sam nie da rady stwierdzić jakie trzeba, więc może to inna choroba...juz sam nie wiem). Żyć z lękiem 24 h i być w ciągłym stresie ciągle to bardzo bardzo męczące. To się nakręca w ciągu sekund i trwa dniami, tygodniami...
Chciałem wyjść z tego naturalnie ale nie wiem czy to wreszcie puści (tak wiem jak nastawiam się na to żeby odeszło to nie odejdzie..).
Już lata próbuję to ignorować i nie mam efektów. Czy źle robię, nie wiem, mam mocne szumy i jakieś trzęsienie w środku ciała i często uczucie pustki ciała i to jeszcze bardziej nakręca, ciężko zejść z tej spirali strachu ( nie wiem czy to od długotrwałego stresu czy coś innego). Nie wiem czy tą sytuację muszę uwolnić z pierwszym atakiem paniki czy ignorowanie pomoże wreszcie albo jakieś konflikty wewnętrzne do rozwiązania i wtedy nerwica puści....
Jakie tabletki zaczęliście brać albo jakie doraźnie braliście żeby sobie pomóc? Nie chcę brać tabletek ale też chcę spokoju.... Na ile godzin taka jedna tabletka może pomóc doraźnie?
Mam jeszcze inny wpis na tym forum jak to się zaczęło (jakby ktoś chciał przeczytać) i dostałem odpowiedź nawet od Wiktora ale wciąż takie same objawy są jak były.
Ciężko wytrzymać bardzo dużo razy uczucie braku możliwości wytrzymania z tego lęku każdego dnia.
post202492.html#p202492
Staram się to ignorować ale ciągle mam te objawy, nie wiem jak się uspokoić. Myślałem nawet o hipnozie regresywnej, bo nie umiem dojść i uwolnić sytuacji która to zapoczątkowała korzystając z sesji oddechowych.
Robiłem różne badania i nic mi nie wyszło, tylko że wszystkie prawie robiłem biorąc pod uwagę internet żaden lekarz nie zlecał ich...
Wiem że teraz napiszecie żeby dalej ignorować i że jak badania okej to się nie przejmować (ale wszystkich badan człowiek sam nie da rady stwierdzić jakie trzeba, więc może to inna choroba...juz sam nie wiem). Żyć z lękiem 24 h i być w ciągłym stresie ciągle to bardzo bardzo męczące. To się nakręca w ciągu sekund i trwa dniami, tygodniami...
Chciałem wyjść z tego naturalnie ale nie wiem czy to wreszcie puści (tak wiem jak nastawiam się na to żeby odeszło to nie odejdzie..).
Już lata próbuję to ignorować i nie mam efektów. Czy źle robię, nie wiem, mam mocne szumy i jakieś trzęsienie w środku ciała i często uczucie pustki ciała i to jeszcze bardziej nakręca, ciężko zejść z tej spirali strachu ( nie wiem czy to od długotrwałego stresu czy coś innego). Nie wiem czy tą sytuację muszę uwolnić z pierwszym atakiem paniki czy ignorowanie pomoże wreszcie albo jakieś konflikty wewnętrzne do rozwiązania i wtedy nerwica puści....
Jakie tabletki zaczęliście brać albo jakie doraźnie braliście żeby sobie pomóc? Nie chcę brać tabletek ale też chcę spokoju.... Na ile godzin taka jedna tabletka może pomóc doraźnie?
Mam jeszcze inny wpis na tym forum jak to się zaczęło (jakby ktoś chciał przeczytać) i dostałem odpowiedź nawet od Wiktora ale wciąż takie same objawy są jak były.
Ciężko wytrzymać bardzo dużo razy uczucie braku możliwości wytrzymania z tego lęku każdego dnia.
post202492.html#p202492