Strona 1 z 2
Moja nerwica?
: 29 listopada 2019, o 14:17
autor: Heimdall
Cześć,
Z nerwicą zmagam się już długo, moim największym problemem było otępienie.
Zauważyłem, że czuję się w miarę normalnie do momentu, aż nie zjem posiłku.
Myślałem, że może to być cukrzyca więc poszedłem do lekarza i wykonałem badania, cukrzyca została wykluczona.
Ale objawy nadal się utrzymywały, zacząłem obserwować po jakim rodzaju jedzenia łapie mnie otępienie.
I okazało się że jedynie mięso, nabiał, zielone warzywa nie wywołują u mnie tego stanu.
Natomiast każdy rodzaj pieczywa, kasze, makarony-generalnie wszystko co zawiera węglowodany w większej ilości momentalnie mnie otępia.
Za każdym razem, gdy wstaje rano jest ok. Zjem przykładowo kromkę chleba, to czuję ucisk w płacie czołowym, zaczyna mi dzwonić w uszach i po paru minutach wszystkie funkcje intelektualne spadają mi do zera. Próbowałem wykluczyć te produkty z diety, ale po 2 dniach jestem tak słaby, że nie mam siły chodzić.
Gdy powiedziałem lekarzowi o swoich objawach, to powiedział, że nie wie co to może być. Przekopałem polskie strony internetowe i znalazłem tylko jeden taki przypadek, ale nie było żadnego opisu leczenia albo wyjaśnienia.
Pamiętam, że dawniej też tak miałem, ale występowało to rzadko. Od kilku miesięcy mam to prawie nieustannie.
Zapisałem się prywatnie do diabetologa i gastroenterologa. Zobaczę co mi powiedzą...
Do tego jeszcze zaczyna mi wysiadać psychika, nerwica się rozszalała i doszła depresja.
Przeraża mnie to i nie jestem w stanie przestać o tym myśleć.
Wiem, że nie ma tutaj lekarzy, ale może ktoś coś wie o takim przypadku.
Pozdrawiam.
Re: Moja nerwica?
: 29 listopada 2019, o 14:29
autor: bbea
A myślałeś o diecie ketogenicznej? Ja akurat nie jestem zwolennikiem ale jest dużo pozytywnych opinii, że właśnie zwieksza znacząco poziom energii i ma super pozytywny wpływ na fukckje intelektualne. Więc w Twoim przypadku może to być jakis pomysł. Tylko to nie można robić tak, że wykluczasz całkowicie węglowodany i nie dajesz nic w zamian bo skończysz jedząc 600 kcal dziennie i nie dziwne, że nie masz siły się ruszać.
W każdym razie możesz poczytac o tym sie zastanowić.
Re: Moja nerwica?
: 29 listopada 2019, o 14:43
autor: SasankaLesna
hej kocie, przykro czytać, że słabo się czujesz

. słyszałam kiedyś o kacu węglowym, ale nie znam nikogo, kto udzieliłby wsparcia w tym temacie. chodzi o same węgle, czy może tylko te z glutenem? bo piszesz o pieczywie i o makaronach i kaszach, ale o owocach już nie? nieceliakalna nietolerancja glutenu czasem się tak objawia.
Re: Moja nerwica?
: 29 listopada 2019, o 15:02
autor: Heimdall
bbea pisze: ↑29 listopada 2019, o 14:29
A myślałeś o diecie ketogenicznej? Ja akurat nie jestem zwolennikiem ale jest dużo pozytywnych opinii, że właśnie zwieksza znacząco poziom energii i ma super pozytywny wpływ na fukckje intelektualne. Więc w Twoim przypadku może to być jakis pomysł. Tylko to nie można robić tak, że wykluczasz całkowicie węglowodany i nie dajesz nic w zamian bo skończysz jedząc 600 kcal dziennie i nie dziwne, że nie masz siły się ruszać.
W każdym razie możesz poczytac o tym sie zastanowić.
Od tygodnia robię sobie dietę hybrydową ;p
W trakcie dnia tylko mięso, warzywa nabiał, orzechy, a wieczorem przed snem chleb gruboziarnisty. Dieta ketogeniczna nie jest wskazana na dłuższy okres i mi niestety nie służy. Na mięso już nie potrafię patrzeć, ratują mnie teraz żółty ser i jogurty owocowe.
Re: Moja nerwica?
: 29 listopada 2019, o 15:06
autor: Heimdall
SasankaLesna pisze: ↑29 listopada 2019, o 14:43
hej kocie, przykro czytać, że słabo się czujesz

. słyszałam kiedyś o kacu węglowym, ale nie znam nikogo, kto udzieliłby wsparcia w tym temacie. chodzi o same węgle, czy może tylko te z glutenem? bo piszesz o pieczywie i o makaronach i kaszach, ale o owocach już nie? nieceliakalna nietolerancja glutenu czasem się tak objawia.
No właśnie po chlebie, kaszach bezglutenowych mam to samo :/
Próbowałem z niskim/wysokim indeksem glikemicznym i efekt ten sam.
Re: Moja nerwica?
: 29 listopada 2019, o 16:00
autor: życie
Mi również przykro, że czytam taki post od Ciebie. Ja ogólnie na dietach i uczuleniach pokarmowych się nie znam, ale chciałabym opisać moje doświadczenie z nerwicą. Ja od kilku lat mam problemy żołądkowe (problemy jeszcze sprzed nerwicy) co ostatnio nawet w innym poście opisywałam. U mnie oczywiście nerwica tematu żołądkowego bardzo się czepiała na różne sposoby. Pamiętam okres gdy właśnie po jedzeniu czułam również niepokój i nerwica potrafiła się nakręcić. Czasami już myślałam, że przestanę jeść, bo to był jakiś koszmar. Na szczęście dość szybko wrzuciłam to do nerwicowego worka i przestałam się na tym skupiać. Zaczęłam jeść zdrowiej, częściej i w mniejszych porcjach. Z czasem ten objaw przeszedł. Choć czasami widzę, że jeszcze zwrócę na to uwagę, ale w pełni to akceptuję i nie skupiam się na tym. Pamiętaj, że po jedzeniu nasze serce przyspiesza, a zwłaszcza gdy trudno mu coś przetrawić. A szybkie bicie serca, u nas nerwicowców często kojarzy się z czymś złym. Nasza podświadomość lubi nam takie ciekawostki podrzucać.
Oczywiście ludzie bez nerwicy też często po jedzeniu czują ciężkość i zmęczenie, ale nie wkręcają się w to. Co nerwicowiec lubi wyolbrzymiać.
Mam nadzieję, że bierzesz magnez i D3.
Powodzenia w odburzeniu. Jest jesień i nasze organizmy gorzej działają. Nie dawaj się wkręcać.
Re: Moja nerwica?
: 29 listopada 2019, o 16:14
autor: życie
Jeszcze dodam, że ktoś też tu pisał na ten temat, że po jedzeniu nerwica mu się nasila.
Re: Moja nerwica?
: 29 listopada 2019, o 16:36
autor: Heimdall
życie pisze: ↑29 listopada 2019, o 16:14
Jeszcze dodam, że ktoś też tu pisał na ten temat, że po jedzeniu nerwica mu się nasila.
Tylko to nie nerwica mi się nasila. Ja czuję, że mózg gaśnie i przestaje działać. Nie ma nic gorszego niż być warzywem.
Re: Moja nerwica?
: 29 listopada 2019, o 16:47
autor: życie
Heimdall pisze: ↑29 listopada 2019, o 16:36
życie pisze: ↑29 listopada 2019, o 16:14
Jeszcze dodam, że ktoś też tu pisał na ten temat, że po jedzeniu nerwica mu się nasila.
Tylko to nie nerwica mi się nasila. Ja czuję, że mózg gaśnie i przestaje działać. Nie ma nic gorszego niż być warzywem.
Ja myślę, że to nerwicowe. Jak jesz to słabniesz, jak masz dietę to tracisz siły. Rano jest oki póki nie zjesz i nie zaczniesz skanować się. Od kiedy masz takie nasilone objawy? Gdy lęk zszedł? Gdy poradziłeś sobie ze swoim konikiem lękowym.
Narwice wywalisz drzwiami to oknem wlezie, okno zamkniesz to kominem zaatakuje.
Re: Moja nerwica?
: 29 listopada 2019, o 17:12
autor: Heimdall
życie pisze: ↑29 listopada 2019, o 16:47
Heimdall pisze: ↑29 listopada 2019, o 16:36
życie pisze: ↑29 listopada 2019, o 16:14
Jeszcze dodam, że ktoś też tu pisał na ten temat, że po jedzeniu nerwica mu się nasila.
Tylko to nie nerwica mi się nasila. Ja czuję, że mózg gaśnie i przestaje działać. Nie ma nic gorszego niż być warzywem.
Ja myślę, że to nerwicowe. Jak jesz to słabniesz, jak masz dietę to tracisz siły. Rano jest oki póki nie zjesz i nie zaczniesz skanować się. Od kiedy masz takie nasilone objawy? Gdy lęk zszedł? Gdy poradziłeś sobie ze swoim konikiem lękowym.
Narwice wywalisz drzwiami to oknem wlezie, okno zamkniesz to kominem zaatakuje.
Wnikliwie to obserwowałem przez kilka miesięcy i daje sobie uciąć ten mój nieszczęsny łeb, że to problem metaboliczny/neurologiczny. Do tego są jeszcze inne gastro objawy, ale opisałem ten główny.
Re: Moja nerwica?
: 29 listopada 2019, o 17:28
autor: życie
Heimdall pisze: ↑29 listopada 2019, o 17:12
życie pisze: ↑29 listopada 2019, o 16:47
Heimdall pisze: ↑29 listopada 2019, o 16:36
Tylko to nie nerwica mi się nasila. Ja czuję, że mózg gaśnie i przestaje działać. Nie ma nic gorszego niż być warzywem.
Ja myślę, że to nerwicowe. Jak jesz to słabniesz, jak masz dietę to tracisz siły. Rano jest oki póki nie zjesz i nie zaczniesz skanować się. Od kiedy masz takie nasilone objawy? Gdy lęk zszedł? Gdy poradziłeś sobie ze swoim konikiem lękowym.
Narwice wywalisz drzwiami to oknem wlezie, okno zamkniesz to kominem zaatakuje.
Wnikliwie to obserwowałem przez kilka miesięcy i daje sobie uciąć ten mój nieszczęsny łeb, że to problem metaboliczny/neurologiczny. Do tego są jeszcze inne gastro objawy, ale opisałem ten główny.
No to zobaczymy co powie diabetolog i gastroenterolog. Dawaj znać. Nie zamykaj się w sobie, bo pamiętaj my tu jesteśmy i chętnie ci pomożemy. Powodzenia.
Re: Moja nerwica?
: 29 listopada 2019, o 18:03
autor: Heimdall
życie pisze: ↑29 listopada 2019, o 17:28
Heimdall pisze: ↑29 listopada 2019, o 17:12
życie pisze: ↑29 listopada 2019, o 16:47
Ja myślę, że to nerwicowe. Jak jesz to słabniesz, jak masz dietę to tracisz siły. Rano jest oki póki nie zjesz i nie zaczniesz skanować się. Od kiedy masz takie nasilone objawy? Gdy lęk zszedł? Gdy poradziłeś sobie ze swoim konikiem lękowym.
Narwice wywalisz drzwiami to oknem wlezie, okno zamkniesz to kominem zaatakuje.
Wnikliwie to obserwowałem przez kilka miesięcy i daje sobie uciąć ten mój nieszczęsny łeb, że to problem metaboliczny/neurologiczny. Do tego są jeszcze inne gastro objawy, ale opisałem ten główny.
No to zobaczymy co powie diabetolog i gastroenterolog. Dawaj znać. Nie zamykaj się w sobie, bo pamiętaj my tu jesteśmy i chętnie ci pomożemy. Powodzenia.
Trzymam za słowo. Jak poproszę, to mi sznur skręcisz odpowiednio

Re: Moja nerwica?
: 30 listopada 2019, o 08:35
autor: życie
Heimdall pisze: ↑29 listopada 2019, o 18:03
życie pisze: ↑29 listopada 2019, o 17:28
Heimdall pisze: ↑29 listopada 2019, o 17:12
Wnikliwie to obserwowałem przez kilka miesięcy i daje sobie uciąć ten mój nieszczęsny łeb, że to problem metaboliczny/neurologiczny. Do tego są jeszcze inne gastro objawy, ale opisałem ten główny.
No to zobaczymy co powie diabetolog i gastroenterolog. Dawaj znać. Nie zamykaj się w sobie, bo pamiętaj my tu jesteśmy i chętnie ci pomożemy. Powodzenia.
Trzymam za słowo. Jak poproszę, to mi sznur skręcisz odpowiednio
Odpowiednio skręce i w dupę naszczelam.
Re: Moja nerwica?
: 30 listopada 2019, o 12:29
autor: Heimdall
życie pisze: ↑30 listopada 2019, o 08:35
Heimdall pisze: ↑29 listopada 2019, o 18:03
życie pisze: ↑29 listopada 2019, o 17:28
No to zobaczymy co powie diabetolog i gastroenterolog. Dawaj znać. Nie zamykaj się w sobie, bo pamiętaj my tu jesteśmy i chętnie ci pomożemy. Powodzenia.
Trzymam za słowo. Jak poproszę, to mi sznur skręcisz odpowiednio
Odpowiednio skręce i w dupę naszczelam.
Moją dupę proszę zostawic w spokoju, bo jest to jedna z niewielu rzeczy z których jestem zadowolony ;p
Re: Moja nerwica?
: 30 listopada 2019, o 13:57
autor: Juliaaa78569
Hej.
Ja myślę, że to sprawy zaburzeniowe. Za bardzo się na tym skupiasz. Skoro lekarz wyklucza podłoże fizyczne no to zostaje psychiczne, ale idź jeszcze do tego diabetologa i gastrologa i dowiedz się więcej. Może jednak coś od jedzenia i da się to zminimalizować
Ja tylko powiem, że psychika może wszystko

nawet najbardziej dziwne objawy

No ale zanim postawimy na nerwice to idź do tych lekarzy i w razie czego masz nasze wsparcie
