Strona 1 z 1
Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 23 listopada 2019, o 22:19
autor: Zaburzenie
Znowu płacze partnerowi, wczoraj poczytałam jakies posty o samobójstwach i teraz się boję, ze przez te wszystkie myśli kiedys nie wytrzymam i sobie coś zrobie. A ja chce byc przy swojej rodzinie i nie chce ich opuszczać. Ale boję się, że przyjdzie taki dzień bezsilności i w końcu coś złego zrobię. Rozumiem te mechanizmy ale i tak jakoś nie umiem tego wszystkiego pojąć, żeby się przestać martwić. Nie chcę żeby to była depresja:/
Re: Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 23 listopada 2019, o 22:25
autor: Maciej Bizoń
Przecież wiesz ze to iluzja a ty jesteś o wiele Silniejsza niż te wszystkie Natretne myśli . Kiedy są gorsza chwile to w desperacji umysł podsyła takie rozwiązania bo on nie wie dlaczego tak cierpi psychicznie ...ale Ty wiesz skąd to wszystko się bierze i wytłumacz mu ze to tylko zaburzenie . Myśl to naprawdę nie jest czyn i jesteś już na tyle Mądra w tym zaburzeniu żeby to już wiedzieć . Głowa do góry i nie nadawaj temu mysleniu wartości bo to żadna wartość . Wartość to twoja rodzina i dzieci których żadne zaburzenie nie pozwoli opuścić .Pozdrawiam .
Re: Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 23 listopada 2019, o 22:32
autor: Maciej Bizoń
Musze to sprostować bo to ostatnie zdanie wydaje mi się troszkę nie tak jak chciałem aby zabrzmiało. Miało brzmieć ze żadne zaburzenie nie będzie ci dyktować kiedy masz opuścić swoje dzieci i straszyć cie samobojami.

Dużo Słońca
Re: Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 23 listopada 2019, o 23:59
autor: Zaburzenie
Maciej Bizoń pisze: ↑23 listopada 2019, o 22:25
Przecież wiesz ze to iluzja a ty jesteś o wiele Silniejsza niż te wszystkie Natretne myśli . Kiedy są gorsza chwile to w desperacji umysł podsyła takie rozwiązania bo on nie wie dlaczego tak cierpi psychicznie ...ale Ty wiesz skąd to wszystko się bierze i wytłumacz mu ze to tylko zaburzenie . Myśl to naprawdę nie jest czyn i jesteś już na tyle Mądra w tym zaburzeniu żeby to już wiedzieć . Głowa do góry i nie nadawaj temu mysleniu wartości bo to żadna wartość . Wartość to twoja rodzina i dzieci których żadne zaburzenie nie pozwoli opuścić .Pozdrawiam .
Żeby nie nadawać wartości, to musiałabym wyłączyć myślenie;) Poplacze trochę i mi lepiej i te wahania nastroju mnie tez przerażają. Ciężko żyć z zaburzeniem.
Re: Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 24 listopada 2019, o 08:08
autor: Maciej Bizoń
Tez mam to co ty i wiem jaka sieczke z naszego umysłu to zaburzenie potrafi nam zrobić . Co do myśli to nie musisz wyłączać myślenia żeby nie nadać im wartości ponieważ gdy podejdzie do tego w ten sposób ze wiesz o tym ze to Myśl zaburzeniowa i skąd ona pochodzi to nie będzie u ciebie wywoływać takiej reakcji ...O boże a jeśli to prawda i mi kiedyś odbije i coś zrobię ...,

Nie zrobisz bo to Myśl zaburzenia a nie twoja prawdziwa .
Re: Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 24 listopada 2019, o 09:02
autor: Zaburzenie
Maciej Bizoń pisze: ↑24 listopada 2019, o 08:08
Tez mam to co ty i wiem jaka sieczke z naszego umysłu to zaburzenie potrafi nam zrobić . Co do myśli to nie musisz wyłączać myślenia żeby nie nadać im wartości ponieważ gdy podejdzie do tego w ten sposób ze wiesz o tym ze to Myśl zaburzeniowa i skąd ona pochodzi to nie będzie u ciebie wywoływać takiej reakcji ...O boże a jeśli to prawda i mi kiedyś odbije i coś zrobię ...,

Nie zrobisz bo to Myśl zaburzenia a nie twoja prawdziwa .
Tylko ja juz nie wiem czy to zaburzenie/nerwica czy depresja. Bylam molestowana w dzieciństwie i jak sobie o tym pomyślę teraz to mi sie wszytskiego odechciewa.
Re: Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 24 listopada 2019, o 09:17
autor: Maciej Bizoń
Jeśli odczuwasz lęk przy tych wszystkich myślach to musi być zaburzenie Lękowe ...
Re: Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 24 listopada 2019, o 09:23
autor: Zaburzenie
Maciej Bizoń pisze: ↑24 listopada 2019, o 09:17
Jeśli odczuwasz lęk przy tych wszystkich myślach to musi być zaburzenie Lękowe ...
No tak. Przez ostatnie dni to ciagle jestem zestresowana, mam wrazenie ze sie trzęsę w środku.
Re: Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 25 listopada 2019, o 08:57
autor: Nerwowy
Zaburzenie pisze: ↑23 listopada 2019, o 22:19
Znowu płacze partnerowi, wczoraj poczytałam jakies posty o samobójstwach i teraz się boję, ze przez te wszystkie myśli kiedys nie wytrzymam i sobie coś zrobie. A ja chce byc przy swojej rodzinie i nie chce ich opuszczać. Ale boję się, że przyjdzie taki dzień bezsilności i w końcu coś złego zrobię. Rozumiem te mechanizmy ale i tak jakoś nie umiem tego wszystkiego pojąć, żeby się przestać martwić. Nie chcę żeby to była depresja:/
Najważniejsze - nie czytaj o tematach, które Cię nakręcają i są twoim konikiem lękowym. Robisz sobie tym krzywdę, bo nakręcasz lęk i dajesz głowie tematy do analizowania. Póki nie masz dystansu nie szukaj takich tematów i staraj się je unikać. Wiadomo zawsze coś się gdzieś usłyszymy, bo ludzie lubią gadać o takich tragediach i trzeba być na to gotowym, ale nie ma sensu samemu szukać takiej tematyki.
Przerabiałem to na początku z chorobami - czytałem o chorobach, dochodziły nowe objawy, które oczywiście były fikcją. Miałem umrzeć na około 20-30 chorób

Nadal żyje i jestem zdrowy. Gdybym nie czytał wtedy tyle w sieci o tym, jestem przekonany, że zaburzenie nie rozwinęłoby mi się tak mocno. Z tym pomogło mi bardzo mocno regularne bieganie. Biegam, czuje się świetnie to gdzie te choroby i śmierć? Powinienem paść od razu w czasie treningu, a przynajmniej stracić przytomność
Myśli o samobójach też przerabiam regularnie, zwłaszcza gdy wydaje mi się, że jestem przyparty do muru (stresy, zmęczenie, etc.) - ważne by nie dać im w momencie pojawienia siły i nie zwracać na nie uwagi. To tylko pogarsza sprawę, tracimy do nich dystans i zyskujemy od razu o wiele gorsze samopoczucie.
Tu masz super poradnik na ten temat:
recepta-pozbycie-sie-natrectw-przykladach-t9418.html
A tu cały temat -
przed-sko-czeniem-sob-t7683.html
Re: Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 25 listopada 2019, o 09:05
autor: Zaburzenie
Nerwowy pisze: ↑25 listopada 2019, o 08:57
Zaburzenie pisze: ↑23 listopada 2019, o 22:19
Znowu płacze partnerowi, wczoraj poczytałam jakies posty o samobójstwach i teraz się boję, ze przez te wszystkie myśli kiedys nie wytrzymam i sobie coś zrobie. A ja chce byc przy swojej rodzinie i nie chce ich opuszczać. Ale boję się, że przyjdzie taki dzień bezsilności i w końcu coś złego zrobię. Rozumiem te mechanizmy ale i tak jakoś nie umiem tego wszystkiego pojąć, żeby się przestać martwić. Nie chcę żeby to była depresja:/
Najważniejsze - nie czytaj o tematach, które Cię nakręcają i są twoim konikiem lękowym. Robisz sobie tym krzywdę, bo nakręcasz lęk i dajesz głowie tematy do analizowania. Póki nie masz dystansu nie szukaj takich tematów i staraj się je unikać. Wiadomo zawsze coś się gdzieś usłyszymy, bo ludzie lubią gadać o takich tragediach i trzeba być na to gotowym, ale nie ma sensu samemu szukać takiej tematyki.
Przerabiałem to na początku z chorobami - czytałem o chorobach, dochodziły nowe objawy, które oczywiście były fikcją. Miałem umrzeć na około 20-30 chorób

Nadal żyje i jestem zdrowy. Gdybym nie czytał wtedy tyle w sieci o tym, jestem przekonany, że zaburzenie nie rozwinęłoby mi się tak mocno. Z tym pomogło mi bardzo mocno regularne bieganie. Biegam, czuje się świetnie to gdzie te choroby i śmierć? Powinienem paść od razu w czasie treningu, a przynajmniej stracić przytomność
Myśli o samobójach też przerabiam regularnie, zwłaszcza gdy wydaje mi się, że jestem przyparty do muru (stresy, zmęczenie, etc.) - ważne by nie dać im w momencie pojawienia siły i nie zwracać na nie uwagi. To tylko pogarsza sprawę, tracimy do nich dystans i zyskujemy od razu o wiele gorsze samopoczucie.
Tu masz super poradnik na ten temat:
recepta-pozbycie-sie-natrectw-przykladach-t9418.html
A tu cały temat -
przed-sko-czeniem-sob-t7683.html
Tylko, że u mnie nerwica jest wynikiem traumy. Jak myśli natrętne słabną to zaczynam wracać do dzieciństwa i od dwoch lat ciągle sie czymś martwię. Dzień w dzień toczę ze soba walkę to jak może być lepiej?
Re: Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 25 listopada 2019, o 09:13
autor: Nerwowy
Zaburzenie pisze: ↑25 listopada 2019, o 09:05
Nerwowy pisze: ↑25 listopada 2019, o 08:57
Zaburzenie pisze: ↑23 listopada 2019, o 22:19
Znowu płacze partnerowi, wczoraj poczytałam jakies posty o samobójstwach i teraz się boję, ze przez te wszystkie myśli kiedys nie wytrzymam i sobie coś zrobie. A ja chce byc przy swojej rodzinie i nie chce ich opuszczać. Ale boję się, że przyjdzie taki dzień bezsilności i w końcu coś złego zrobię. Rozumiem te mechanizmy ale i tak jakoś nie umiem tego wszystkiego pojąć, żeby się przestać martwić. Nie chcę żeby to była depresja:/
Najważniejsze - nie czytaj o tematach, które Cię nakręcają i są twoim konikiem lękowym. Robisz sobie tym krzywdę, bo nakręcasz lęk i dajesz głowie tematy do analizowania. Póki nie masz dystansu nie szukaj takich tematów i staraj się je unikać. Wiadomo zawsze coś się gdzieś usłyszymy, bo ludzie lubią gadać o takich tragediach i trzeba być na to gotowym, ale nie ma sensu samemu szukać takiej tematyki.
Przerabiałem to na początku z chorobami - czytałem o chorobach, dochodziły nowe objawy, które oczywiście były fikcją. Miałem umrzeć na około 20-30 chorób

Nadal żyje i jestem zdrowy. Gdybym nie czytał wtedy tyle w sieci o tym, jestem przekonany, że zaburzenie nie rozwinęłoby mi się tak mocno. Z tym pomogło mi bardzo mocno regularne bieganie. Biegam, czuje się świetnie to gdzie te choroby i śmierć? Powinienem paść od razu w czasie treningu, a przynajmniej stracić przytomność
Myśli o samobójach też przerabiam regularnie, zwłaszcza gdy wydaje mi się, że jestem przyparty do muru (stresy, zmęczenie, etc.) - ważne by nie dać im w momencie pojawienia siły i nie zwracać na nie uwagi. To tylko pogarsza sprawę, tracimy do nich dystans i zyskujemy od razu o wiele gorsze samopoczucie.
Tu masz super poradnik na ten temat:
recepta-pozbycie-sie-natrectw-przykladach-t9418.html
A tu cały temat -
przed-sko-czeniem-sob-t7683.html
Tylko, że u mnie nerwica jest wynikiem traumy. Jak myśli natrętne słabną to zaczynam wracać do dzieciństwa i od dwoch lat ciągle sie czymś martwię. Dzień w dzień toczę ze soba walkę to jak może być lepiej?
To chyba tematy na terapię. Pytaj się o to na terapii. Zapisuj sobie nawet pytania na kartce, które ci wpadną do głowy, by o niczym nie zapomnieć w czasie terapii. Musisz przepracować traumę, ale nauka radzenia sobie z natrętami też się przyda.
Re: Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 25 listopada 2019, o 16:40
autor: Zaburzenie
Nerwowy pisze: ↑25 listopada 2019, o 09:13
Zaburzenie pisze: ↑25 listopada 2019, o 09:05
Nerwowy pisze: ↑25 listopada 2019, o 08:57
Najważniejsze - nie czytaj o tematach, które Cię nakręcają i są twoim konikiem lękowym. Robisz sobie tym krzywdę, bo nakręcasz lęk i dajesz głowie tematy do analizowania. Póki nie masz dystansu nie szukaj takich tematów i staraj się je unikać. Wiadomo zawsze coś się gdzieś usłyszymy, bo ludzie lubią gadać o takich tragediach i trzeba być na to gotowym, ale nie ma sensu samemu szukać takiej tematyki.
Przerabiałem to na początku z chorobami - czytałem o chorobach, dochodziły nowe objawy, które oczywiście były fikcją. Miałem umrzeć na około 20-30 chorób

Nadal żyje i jestem zdrowy. Gdybym nie czytał wtedy tyle w sieci o tym, jestem przekonany, że zaburzenie nie rozwinęłoby mi się tak mocno. Z tym pomogło mi bardzo mocno regularne bieganie. Biegam, czuje się świetnie to gdzie te choroby i śmierć? Powinienem paść od razu w czasie treningu, a przynajmniej stracić przytomność
Myśli o samobójach też przerabiam regularnie, zwłaszcza gdy wydaje mi się, że jestem przyparty do muru (stresy, zmęczenie, etc.) - ważne by nie dać im w momencie pojawienia siły i nie zwracać na nie uwagi. To tylko pogarsza sprawę, tracimy do nich dystans i zyskujemy od razu o wiele gorsze samopoczucie.
Tu masz super poradnik na ten temat:
recepta-pozbycie-sie-natrectw-przykladach-t9418.html
A tu cały temat -
przed-sko-czeniem-sob-t7683.html
Tylko, że u mnie nerwica jest wynikiem traumy. Jak myśli natrętne słabną to zaczynam wracać do dzieciństwa i od dwoch lat ciągle sie czymś martwię. Dzień w dzień toczę ze soba walkę to jak może być lepiej?
To chyba tematy na terapię. Pytaj się o to na terapii. Zapisuj sobie nawet pytania na kartce, które ci wpadną do głowy, by o niczym nie zapomnieć w czasie terapii. Musisz przepracować traumę, ale nauka radzenia sobie z natrętami też się przyda.
Zapisałam sie na terapię NFZ dla osób, ktore doświadczyły przestępstw. Na razie tak spróbuję, ciekawe czy będą mi w stanie pomóc. Ale co, psychoterapeuta weźmie magiczną rożdżke i mnie uzdrowi? Nie wiem czy wierzyc w terapie.
Re: Znowu gorszy dzień, ja mam już dosyć
: 26 listopada 2019, o 08:07
autor: Nerwowy
Zaburzenie pisze: ↑25 listopada 2019, o 16:40
Nerwowy pisze: ↑25 listopada 2019, o 09:13
Zaburzenie pisze: ↑25 listopada 2019, o 09:05
Tylko, że u mnie nerwica jest wynikiem traumy. Jak myśli natrętne słabną to zaczynam wracać do dzieciństwa i od dwoch lat ciągle sie czymś martwię. Dzień w dzień toczę ze soba walkę to jak może być lepiej?
To chyba tematy na terapię. Pytaj się o to na terapii. Zapisuj sobie nawet pytania na kartce, które ci wpadną do głowy, by o niczym nie zapomnieć w czasie terapii. Musisz przepracować traumę, ale nauka radzenia sobie z natrętami też się przyda.
Zapisałam sie na terapię NFZ dla osób, ktore doświadczyły przestępstw. Na razie tak spróbuję, ciekawe czy będą mi w stanie pomóc. Ale co, psychoterapeuta weźmie magiczną rożdżke i mnie uzdrowi? Nie wiem czy wierzyc w terapie.
Nie uzdrowi Ciebie, ale pomoże przepracować przeszłość. Większość roboty zależy od Ciebie. Nie przekreślaj terapii już na samym początku, a daj jej czas.