Strona 1 z 2

75% odburzony, POMÓŻCIE

: 12 listopada 2019, o 20:59
autor: Pako
Siema forumowicze, jak napisałem czuje się odburzony na 75% ale to tylko w momencie jak jest dobrze :) czyli teraz(zazwyczaj wieczorami jest ok). Przechodziłem przez myśli egzystencjonalne, ze zabijam mamę, dziecko, siebie(mieszkałem na 5 pietrze). Teraz jest z tym lepiej choć czasem wrócą ale olewam. Najgorsze w kryzysach jak przychodzą spadki nastroju i jakby smutku i braku chęci do jakiegokolwiek działania(jak wyjść temu naprzeciw?). Wtedy pojawiają się myśli ze nie dam rady ile można z tym żyć itd. A później wraca optymistyczne nastawienie :) no wariactwo. Chodzę od roku na terapie. Gdzie popełniam błąd.

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 12 listopada 2019, o 21:19
autor: życie
Nigdzie nie robisz błędu. Tylko jeszcze do końca nie zaakceptowałaś nerwicy i jej zagrywek. Masz akceptację na 75% 😀 Nie kombinuj tylko dalej pracuj nad sobą, a będzie dane 100%.

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 12 listopada 2019, o 21:51
autor: Pako
Najgorsze jest to ze kiedy czuje ze już jest dobrze, to na następny dzień jebbb, dociśnie mnie i znów musi chwila minąć żeby zaakceptować. Tak jakbym zapominał

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 12 listopada 2019, o 22:09
autor: życie
Czyli taka nerwicowa normalka. Musi wejść ci w krew ta akceptacja. Najczęściej walczymy z nerwicą, a nie akceptujemy. Denerwujemy się, że znów wróciła, a ona to wykorzystuje. Daj sobie czas i nie rób presji, bo to przedłuża zaburzenie.

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 12 listopada 2019, o 23:50
autor: martinsonetto
Wobec emocji jakie by nie były możesz jedynie trenować akceptację. Z myślami można robić różne rzeczy ale najważniejsze to aby nie traktować ich bardzo poważnie, a czasami sprawdzać realne możliwości myśli.
Zapomina się niestety szybko jak przychodzi kryzys heh ale i tak trzeba to robić.

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 13 listopada 2019, o 08:41
autor: Pako
Co masz na myśli „sprawdzać realne możliwości myśli”?

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 13 listopada 2019, o 14:16
autor: Nowy7
Ja bym Ci polecal w każdym takim kryzysie, abyś sobie pomyślał o tym ile już zrobiłeś, co i jak się już poprawiło, aby Ci to zawsze przypominało że ta droga jest słuszna, że jest poprawa i jest już o wiele lepiej niż było. Jednak to co opisałeś to też normalny proces podczas odburzania tak też to potraktuj. Nikt tutaj chyba nie wyszedł z nerwicy bez kryzysów, znowu jakiś tam wątpliwości i właśnie takiego ponownego załamania np. myśli że mi to nie minie. Jasne że minie, sam widzisz że mija ale cały czas potrzebny jest jeszcze czas. Nerwica jest bardzo sprytna, chce Cie znowu zepchnąć na te dawne złe tory, i to jest taki jak napisałem pewien etap w odburzaniu, który trzeba przeżyć, nie nakręcać się znowu na to. Rób to co robisz, zmień podejście ze mam znowu kryzys na to że to kolejny i konieczny etap który prowadzi coraz bardziej do wolności i przypominaj sobie o tych dokonaniach które juz osiągnąłeś o których też już na początku wspomniałem. Także nie popełniasz żadnego błędu, tylko to że masz kryzys jakby budzi znowu wątpliwości że nie minie że może coś robisz źle. Czyli obawy chcą znowu rządzić, ale jak im się nie poddajesz to spoko, gorzej jak w nie znowu wchodzisz to rzeczywiście można mówić o błędzie.

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 13 listopada 2019, o 20:34
autor: Pako
A co oznacza uczucie spadku energii i nastroju co za tym odzie smutku. Terapeuta mówił dziś ze to normalne przy mojej strukturze i tak mogę mieć.. nie podoba mi się takie odczucie bo wcześniej go nie było

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 14 listopada 2019, o 12:36
autor: Nowy7
Jest to przecież normalne w zaburzeniach lękowych spadki nastroju, smutek, brak energii. Zaburzenie wysysa z nas prawie całą energię, dla organizmu jest to ogromne przeciążenie, dla mnie nic dziwnego w tym nie ma, nie wiem dlaczego doszukujesz się tutaj jakiegoś powodu. W nerwicy możesz mieć jakiś objaw somatyczny, a za chwilę może być jakiś inny, dziwne że piszesz że jesteś w 75% odburzony, jak pytasz o podstawy.

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 15 listopada 2019, o 11:10
autor: Emi
Mam bardzo podobnie. Jest lepiej, olewam myśli a przyjdzie gorszy dzień i wtedy łapie doła. Czy też masz tak że pomimo tego że olewasz te myśli one cały czas natrętnie wracają? Ja przez to mam kryzysy :( Czasami jak mam gorszy dzień to nie mam już siły z nimi walczyć.

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 15 listopada 2019, o 11:28
autor: Juliaaa78569
Emi pisze:
15 listopada 2019, o 11:10
Mam bardzo podobnie. Jest lepiej, olewam myśli a przyjdzie gorszy dzień i wtedy łapie doła. Czy też masz tak że pomimo tego że olewasz te myśli one cały czas natrętnie wracają? Ja przez to mam kryzysy :( Czasami jak mam gorszy dzień to nie mam już siły z nimi walczyć.
Bo to nie chodzi tylko o olewanie. Ty się ich boisz, dlatego wracają :)
Jak przestaniesz się ich NAPRAWDĘ bać to znikną. Tobie ma być obojętne czy są czy ich nie ma :)

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 16 listopada 2019, o 01:03
autor: Pako
Już nie tyle problem z myślami co ze słabszymi dniami jest problem a wtedy pojawia się myśl samobójcza która dodatkowo pogłębia kryzys.

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 16 listopada 2019, o 01:27
autor: Victor
Pako pisze:
16 listopada 2019, o 01:03
Już nie tyle problem z myślami co ze słabszymi dniami jest problem a wtedy pojawia się myśl samobójcza która dodatkowo pogłębia kryzys.
W tym zdaniu jest sprzeczność ;p Nie masz problemu z myślami ale przyszła myśl samobójcza i SPADŁ NASTRÓJ i się tym PRZEJĄŁEM... ;p A więc jest problem.

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 16 listopada 2019, o 09:31
autor: Pako
Może inaczej jeśli myśli są w normalnym stanie to nauczyłem się je olewać, ale jak przy spadku nastroju to jeszcze nie potrafię z nich dobrze wyjść.

Re: 75% odburzony, POMÓŻCIE

: 16 listopada 2019, o 09:56
autor: Maciej Bizoń
Hej . Przerabialem podobny schemat z tym ze później zauważyłem ze to jest odwrotnie chociaż tego nie widać ..najpierw masz jakąś myśl lub niepewność w głowie i za tym idzie spadek nastroju .