Hipochondria..
: 28 lipca 2019, o 11:42
Witam, zacznę od tego, że mam 18 lat, zawsze byłem wrażliwym chłopakiem. Od jakiś dwóch lat mam anizokorie ( nierówne źrenice, raz lewa większa, raz prawa ) z początku tym się nie przejmowałem, ale od jakiegoś roku zacząłem zagłębiać się w ten temat i zaczęło się od SM.. Drętwienia rąk, te nieszczęsne nierówne źrenice, utrata równowagi, nieustanny lęk.. Po jakimś miesiącu przerodziło się na guza mózgu, również nierówne źrenice, stały niepulsujący ból głowy, strach, lęk, drżenie rąk.. Pół roku temu zostałem pobity i przez jakiś czas kompletnie wszystkiego się bałem (wychodzić do sklepu, iść na rower) itp.. Trwa to do tej pory (jestem cały czas nerwowy, poczucie niebezpieczeństwa, lęk o nierówne źrenice, derealizacja).. Robiłem badanie dna oka i kompletne badanie okulistyczne ( w związku z tymi źrenicami ) i wszystko w jak najlepszym porządku, badanie podstawowe u neurologa - również wszystko w porządku z punktu widzenia neurologicznego. Dostałem hydroksyzyne na uspokojenie, która pomaga w najmniejszym stopniu. Najbardziej boje się o te źrenice, potrafię dziennie minimum 200 razy podejść do lustra i wpatrywać się w nie.. Psycholog stwierdził zaburzenia nerwicowo-depresyjne.. Jednak nie chce mi się wierzyć, że nierówne źrenice mogą być spowodowane nerwicą.. Proszę o pomoc, bo ja już nie daje sobie z tym rady, mam już serdeczne dość..


