Myśli o niewłaściwym zdiagnozowaniu
: 8 lipca 2019, o 13:00
Cześć,
czy miewaliście/miewacie takie myśli, że fakt to, co się dzieje z wami to nie schizofrenia, nie jakaś psychoza itd, może nawet nie depresja, ale może "coś" w kierunku zaburzeń osobowości? I tak naprawdę jeśli skupiam się na nerwicy, a to nie to, to wtedy nic się nie zmieni. Natknęłam się tutaj na wpis o borderline i jakoś tak się zapętliłam, że sama już nie wiem, co myśleć. Początkowo bałam się, że mam depresję, a nie nerwicę, a teraz czuję strach, że to coś bardziej zagmatwanego, że to coś jest we mnie, że ja taka jestem... Taka skomplikowana, złożona. Nie wiem, jak to określić
Głupieję już. Nie wiem, czy aż tak trudno mi uwierzyć, żeby zaburzenie lękowe stwarzało tyle chaosu, czy rzeczywiście jest coś na rzeczy i może powinni mi się lepiej przyjrzeć.
czy miewaliście/miewacie takie myśli, że fakt to, co się dzieje z wami to nie schizofrenia, nie jakaś psychoza itd, może nawet nie depresja, ale może "coś" w kierunku zaburzeń osobowości? I tak naprawdę jeśli skupiam się na nerwicy, a to nie to, to wtedy nic się nie zmieni. Natknęłam się tutaj na wpis o borderline i jakoś tak się zapętliłam, że sama już nie wiem, co myśleć. Początkowo bałam się, że mam depresję, a nie nerwicę, a teraz czuję strach, że to coś bardziej zagmatwanego, że to coś jest we mnie, że ja taka jestem... Taka skomplikowana, złożona. Nie wiem, jak to określić
